Zagadka rynku pracy. Bezrobocie spada, ale plany zwolnień grupowych rosną

O ponad jedną czwartą większa niż przed rokiem była skala zgłoszonych w maju b.r. zwolnień grupowych. Łącznie, po pięciu miesiącach tego roku widać jeszcze większy wzrost.

Publikacja: 25.06.2025 17:40

Bezrobocie spada, ale plany zwolnień grupowych rosną

Bezrobocie spada, ale plany zwolnień grupowych rosną

Foto: Adobe Stock

Chociaż w tym roku jest mniej dużych, głośnych zwolnień, to skala redukcji zatrudnienia może być nawet większa niż w ubiegłym roku – ocenia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jolanta Gierus –Misiaszek, dyrektor sprzedaży w spółce LHH specjalizującej się w usługach outplacementu, czyli wsparcia dla zwalnianych pracowników. Jej opinię potwierdzają opublikowane w środę dane GUS, według których w maju 34 pracodawców zgłosiło do urzędów pracy plany zwolnień grupowych obejmujących łącznie 2,4 tys. pracowników. To o ponad jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.

Bez rekordu, ale więcej niż przed rokiem

Jeszcze większy wzrost pokazuje podsumowanie pięciu miesięcy 2025 r.,; zgłoszone w tym czasie zwolnienia grupowe miałyby objąć łącznie…ok 75 tys. pracowników, czyli 6-krotnie więcej niż rok wcześniej. Jednak ten gwałtowny, widoczny w marcu, wzrost w statystykach zwolnień był efektem zmian w Poczcie Polskiej.

Jak przypomina biuro prasowe spółki, w marcu przeprowadzono tam proces Grupowych Wypowiedzeń Zmieniających, których celem nie była redukcja zatrudnienia a jedynie zmiana umów o pracę w wyniku przyjęcia nowego Regulaminu Wynagradzania.

Ta procedura – wymagana przepisami prawa - dotyczyła wszystkich pracowników Poczty Polskiej, która jednak w ostatnich miesiącach znacząco ograniczyła zatrudnienie. Od listopada 2024 r. do końca lutego 2025 r. w wyniku dwóch procesów PDO (dobrowolnych odejść) i naturalnych odejść, np. na emeryturę liczba pracowników spółki zmniejszyła się o prawie 6,3 tys. osób, do ok. 51,6 tys.

Jednak nawet po wyłączeniu Poczty Polskiej, skala zgłoszonych w tym roku zwolnień grupowych (22,6 tys.) jest o 76 proc. większa niż rok wcześniej.

Fuzje i cięcia kosztów

To widoczne wciąż nasilenie zwolnień grupowych Jolanta Gierus –Misiaszek wiąże z ogólnym trendem do optymalizacji kosztów (czyli w praktyce do ich zmniejszenia, albo przynajmniej utrzymania na stałym poziomie). Efektem tego trendu jest nasilenie konsolidacji, centralizacji a także automatyzacji procesów w firmach- coraz częściej z pomocą AI. Do tego dochodzą ogłaszane w Polsce czy na świecie fuzje i przejęcia, które też z reguły kończą się redukcją zatrudnienia. Tak jak n.p. przejęcie banku Credit Suisse przez UBS, które przełożyło się na ogłoszone w lutym b.r. zamknięcie warszawskiego oddziału UBS i zwolnienie jego 1200 pracowników.

Ogłaszane w Polsce czy na świecie fuzje i przejęcia, które też z reguły kończą się redukcją zatrudnienia

Jak zauważa ekspertka LHH, w przeciwieństwie do poprzednich lat, zwolnienia nie kumulują się w konkretnych branżach. Dotyczą różnych sektorów i mają różne przyczyny. N.p. głęboki kryzys w europejskiej branży chemicznej (wysokie koszty produkcji i tani import spoza Unii) doprowadził do wygaszania produkcji w Qemetica Soda Polska i zwolnień grupowych, które obejmą ok.200 osób. (Dodatkowo prawie setka ma odejść w ramach PDO).

Zróżnicowanie sytuacji widać czasem nawet w jednej firmie, która jednocześnie zwalnia pracowników i rekrutuje nowych ludzi o potrzebnych teraz kompetencjach.

Rynek kompetencji

– O ile po pandemii firmy biły się o pracowników, to dziś na znaczeniu zyskuje rynek kompetencji- podkreśla Jolanta Gierus –Misiaszek. Według niej, polski rynek pracy jest teraz w fazie stabilizacji i równowagi, bo nadal więcej miejsc pracy powstaje niż znika. Widać to zresztą w ogłoszonych w środę najnowszych danych GUS o bezrobociu rejestrowanym , które w maju spadło z 5,2 do 5 proc. Jak zaznacza Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan, bezrobocie rejestrowane nigdy nie było w maju tak niskie. Choć wynika to także z prac sezonowych, które w maju ruszyły pełną parą, ale trzeba podkreślać, że rynek pracy w Polsce ma się całkiem dobrze i w najbliższej przyszłości będzie bardziej mu doskwierać brak wykwalifikowanych rąk do pracy aniżeli istotny wzrost liczby osób nie mogących znaleźć zatrudnienia- zaznacza Zielonka.

Na razie jednak widoczna na nim równowaga jest sporym wyzwaniem dla osób szukających zatrudnienia, bo w ostatnich dwóch latach konkurencja o oferty pracy bardzo wzrosła. - W rezultacie bardzo ważne jest dobre przygotowanie kandydatów a osobom, które tracą pracę dużo trudniej ją dzisiaj znaleźć bez wsparcia outplacementu – ocenia ekspertka LHH.

Chociaż w tym roku jest mniej dużych, głośnych zwolnień, to skala redukcji zatrudnienia może być nawet większa niż w ubiegłym roku – ocenia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jolanta Gierus –Misiaszek, dyrektor sprzedaży w spółce LHH specjalizującej się w usługach outplacementu, czyli wsparcia dla zwalnianych pracowników. Jej opinię potwierdzają opublikowane w środę dane GUS, według których w maju 34 pracodawców zgłosiło do urzędów pracy plany zwolnień grupowych obejmujących łącznie 2,4 tys. pracowników. To o ponad jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Pracownicy poczekają na krótszy czas pracy. Pojawiły się przeszkody
Rynek pracy
Stopa bezrobocia w maju w dół, w urzędach pracy poniżej 800 tys. osób bez pracy
Rynek pracy
Szybko rośnie liczba pracujących emerytów
Rynek pracy
Spadło przeciętne zatrudnienie. GUS podał najnowsze dane
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Rynek pracy
Słabo z pracą w drugim półroczu. Nadzieja w dużych firmach