– Wygląda na to, że wrócili na dobre. Mówiło się o tym od dłuższego czasu, teraz to zobaczyliśmy – mówi „Rzeczpospolitej” prof. Antoni Dudek, politolog z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego o współpracy Adama Bielana i Michała Kamińskiego, dawniej spin doktorów PiS.
Przed laty stanowili skuteczny duet polityczny, przyjaźniąc się przy tym. I mając relacje rodzinne (Bielan jest chrzestnym dziecka Kamińskiego, a Kamiński był świadkiem na ślubie Bielana). Potrafili wygrywać dla PiS wybory, w tym kluczowe – prezydenckie Lecha Kaczyńskiego. Później popadli w niełaskę prezesa – odeszli z partii i poróżnili się z Kaczyńskim. Następnie każdy poszedł swoją drogą.
Mocno krytykowali PiS i Kaczyńskiego. Ale nigdy nie atakowali siebie. Nawet jeśli pozwalali sobie na wzajemne uszczypliwości, nigdy nie przekraczali granicy i nie spalili mostów. Mimo że są po dwóch stronach barykady – Bielan w PiS, Kamiński współtworzy koalicję rządową i jest wicemarszałkiem Senatu z ramienia PSL – wroga mają tego samego. A jest nim Donald Tusk.
Od miesięcy w politycznych kuluarach mówiło się, że znów łączą siły.
Czytaj więcej
Medialni kreatorzy PiS nie są już jednością? Zdziwieni politycy obserwowali kłótnię Adama Bielana...