Reklama

Student uczelni wojskowych dostaje ponad 6 tys. zł pensji. Są nadużycia systemu

Studiowanie na wojskowych uczelniach sposobem na dostatnie życie – MON uszczelnia system i zmienia zasady dla studentów pierwszego roku.

Publikacja: 23.08.2025 11:44

W Polsce funkcjonują cztery wojskowe uczelnie: Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Wojskowa Akadem

W Polsce funkcjonują cztery wojskowe uczelnie: Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie.

Foto: PAP/Albert Zawada

Student pierwszego roku wojskowej uczelni dostaje 6,3 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia od polskiej armii, a więc tak jak żołnierz zasadniczej służby. W kolejnych latach – jeszcze więcej. Nawet jeśli po roku rzuci uczelnię, pieniędzy nie musi zwracać, studiując odbył bowiem dobrowolną roczną zasadniczą służbę wojskową i stanowi „zasób kadrowy Sił Zbrojnych”.

Reklama
Reklama

Atrakcyjny system, jaki wprowadzono trzy lata temu, stał się jednak polem do nadużyć: powtarzania przez studentów żołnierzy nauki na pierwszym roku – przyznaje Ministerstwo Obrony Narodowej w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”. Po pierwszym roku blisko co czwarty student żołnierz nie kontynuował nauki. Nie musiał oddawać ponad 70 tys. zł. MON zapewnia, że system jest „uszczelniany, aby powstrzymywać wszelkie nadużycia i nieprawidłowości”.

Studia wojskowe: najwięcej studentów żołnierzy odchodzi po miesiącu. A potem po roku

Nowe zasady kształcenia, w tym stałą pensję dla studentów żołnierzy, wprowadzono od 2022 roku ustawą o obronie Ojczyzny. Uznano ją za nową formę czynnej służby wojskowej, tj. dobrowolną zasadniczą służbę wojskową w trakcie kształcenia na pierwszym roku studiów w uczelni wojskowej – w odróżnieniu od dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej pełnionej w jednostkach wojskowych. Przechodzi się 28-dniowe szkolenie podstawowe zakończone przysięgą i wydaniem książeczki wojskowej.

Foto: Paweł Krupecki

– Najwięcej studentów mojego rocznika odeszło już po miesiącu. Większość nie wytrzymała psychicznie. Szkolenie prowadzą bowiem studenci trzeciego roku i może nie jest to klasyczna „fala”, ale jest ciężko – opowiada „Rzeczpospolitej” jeden ze studentów wrocławskiej uczelni. Na studenckiej grupie na Facebooku można zobaczyć m.in. filmik, jak oficer upokarza młodego żołnierza za to, że nie chciał spać w nocy – o godz. 16 każe mu wynieść łóżko polowe przed budynek, przebrać się w piżamę i spać.

Reklama
Reklama

W Polsce funkcjonują cztery wojskowe uczelnie: Akademia Wojsk Lądowych we Wrocławiu, Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie, Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i Lotnicza Akademia Wojskowa w Dęblinie. Wojskowych medyków kształci również na mocy umowy z szefem MON uczelnia medyczna w Łodzi.

Czytaj więcej

Donald Tusk chce przeszkolić rocznie 100 tys. ochotników. Czy to realne?

W kolejnych latach studiów żołnierz student po powołaniu zaczyna kształcenie w ramach zawodowej służby wojskowej – dzieje się tak na wniosek oraz po podpisaniu umowy określającej warunki zwrotu poniesionych kosztów na utrzymanie i naukę. I również otrzymuje za to wynagrodzenie.

Jak tłumaczy MON, „przeorganizowanie systemu kształcenia przyszłych żołnierzy zawodowych (na potrzeby korpusu oficerów) miało na celu umożliwienie zwiększenia w znaczącej liczbie zarówno zasobów żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, jak i żołnierzy zawodowych, by móc ją wykorzystać na potrzeby kadr zawodowych Sił Zbrojnych”.

MON przyznaje: system studiów wojskowych jest kosztowny, ale gwarantuje bezpieczeństwo państwa

Student podchorąży otrzymuje na pierwszym roku studiów uposażenie w wysokości 6,3 tys. zł, a od drugiego roku studiów po powołaniu do zawodowej służby wojskowej uposażenie odpowiednie dla zawodowej służby wojskowej (tj. od 102 proc. do 120 proc. najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego), w zależności od roku kształcenia i posiadanego stopnia wojskowego. „Przez cały okres studiów niezależnie od otrzymywanego, a wskazanego wyżej uposażenia, kształceni są bezkosztowo, bowiem cały ciężar wydatków związanych z zakwaterowaniem, wyżywieniem, zabezpieczeniem przedmiotów zaopatrzenia wojskowego spoczywa na resorcie Obrony Narodowej” – podkreśla MON.

Studenci pełnią służbę w systemie skoszarowanym, a więc poza miesięczną pensją MON finansuje im także zakwaterowanie i wyżywienie, umundurowanie, świadczenia opieki zdrowotnej. To przyciąga wielu młodych ludzi, tym bardziej że podchorąży I roku studiów może zrezygnować ze studiów bez konieczności zwrotu poniesionych przez resort obrony narodowej kosztów na naukę. 

Reklama
Reklama

„Rozwiązanie systemowe, choć jak się wydaje kosztowne, jest niezbędne z punktu widzenia zabezpieczenia potrzeb Sił Zbrojnych, określenie których zdeterminowane jest koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej” – zapewnia nas resort, dodając, że „rozwiązania w perspektywie przynoszą dla resortu obrony więcej korzyści, niż jak się tylko z pozoru wydaje strat”. M.in. zachęcają szerszą grupę maturzystów do podjęcia próby związania swojej przyszłości z wojskiem, wszyscy zasilają też zasoby rezerw osobowych Sił Zbrojnych. 

Studenci wojskowych uczelni w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznają, że atrakcyjny system nauczania z wysokim wynagrodzeniem przyciągnął także tych, którzy przyszli tylko dla pieniędzy. – Ja chciałem być wojskowym, ale rozczarowałem się, podobnie jak dwóch moich kolegów. Dlaczego? Nie czułem się ani jak student, ani jak żołnierz, tylko uczeń klasy mundurowej. Poza tym uważam, że powinny zostać podniesione progi na uczelnie wojskowe. Wiele osób nie powinno się tam znaleźć – mówi nam jeden ze studentów, który w sierpniu złożył rezygnację.

MON potwierdza: system przyciągania młodych do wojska doprowadził do patologii. Są zmiany

„Gros podchorążych I roku świadomie przerywało pierwszy rok studiów (dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w trakcie kształcenia) i usiłowało po raz kolejny rozpocząć dobrowolną zasadniczą służbę wojskową od pierwszego roku studiów” – przyznaje resort. Zjawisko zidentyfikowano już w roku akademickim 2023/2024, a pogłębiło się w roku 2024/2025.

„Rezygnowali oni bowiem (na własny wniosek) z pierwszego roku studiów (nie podchodząc np. do egzaminów poprawkowych, komisyjnych bądź ubiegając się o warunkowy wpis na drugi rok studiów, czy zmieniając swoje wybory co do kierunku studiów czy uczelni wojskowej) i jednocześnie z dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, po czym w kolejnym roku akademickim chcieli ponownie przystąpić do rekrutacji i ponownie rozpocząć pełnienie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w trakcie kształcenia na I roku studiów, w tej samej albo innej uczelni wojskowej” – odpowiada nam MON.

Reklama
Reklama

Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony w latach 2018-2023, odpowiedzialny za szkolenie wojskowe, krytycznie ocenia to zjawisko. – To próba cwaniackiego wyłudzenia pieniędzy. To patologia, która nie powinna mieć miejsca w wojsku. Od żołnierzy, którzy mają służyć ojczyźnie, wymaga się znacznie więcej – mówi „Rz”. Jest zaskoczony, bo jak podkreśla, podstawowe szkolenie wojskowe można przejść tylko raz w życiu.

Z analizy przeprowadzonej przez Departament Kadr MON wynika, że w roku akademickim 2022/2023 zaobserwowano 30 takich przypadków, natomiast rok później już 180 przypadków.

„Wśród studentów rozpowszechniono bowiem informację, że można bezproblemowo i bez konsekwencji powtórzyć pierwszy rok nauki i tym samym wydłużyć okres studiów (z zachowaniem prawa do uposażenia, wszelkich innych uprawnień oraz bez obowiązku zwrotu kosztów za ten i powtarzany rok nauki). Obserwując opisany trend, należy przypuszczać, że w przypadku skutecznego niepowstrzymania tej sytuacji nastąpiłby dalszy wzrost liczby takich przypadków” – wyjaśnia nam MON.

Czytaj więcej

Szef MON puszcza oko do kandydatów na studia wojskowe

Rozporządzenie z kwietnia ubiegłego roku wprowadza zasadę, że łączny czas pełnienia dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej w trakcie kształcenia na studiach stacjonarnych w uczelni wojskowej (a także uczelni medycznej w Łodzi) nie może być dłuższy niż 12 miesięcy.

Reklama
Reklama

Ilu żołnierzy studentów rezygnuje z wojskowej kariery? Sporo

W roku akademickim 2022/2023 aż 25 proc. ogólnie przyjętych na pierwszy rok studiów podchorążych przerwało studia, rok później – 22 proc. Obecnie (stan na koniec lipca 2025 r.) – zaledwie 10 proc. ogólnie przyjętych na pierwszy rok studiów podchorążych nie ukończyło z różnych przyczyn I roku studiów. Według MON „zidentyfikowane przez resort ON niepokojące zjawisko (tj. przerywania praktycznie bez konsekwencji I roku studiów, w celu jego powtarzania na koszt resortu ON – a tak naprawdę podatnika) zostało zahamowane poprzez »uszczelnienie« systemu prawnego”.

– Ważne będą dane z sierpnia, bo rezygnacje składa się po urlopie, który mamy w lipcu. Zakładam, że będzie wzrost, ale już nie tak duży, bo rzeczywiście system uszczelniono – mówi nam jeden z młodych podchorążych. 

Potencjał militarny państw NATO. Liczba żołnierzy i wydatki na wojsko w krajach Sojuszu

Potencjał militarny państw NATO. Liczba żołnierzy i wydatki na wojsko w krajach Sojuszu

Foto: PAP

Wojskowa Akademia Techniczna, największa uczelnia wojskowa w Polsce, bada przyczyny rezygnacji studentów wojskowych podczas pierwszego roku studiów. A tych jest coraz mniej – od 219 w 2022 r. do 161 w tym roku, i to przy zwiększonym limicie przyjęć. – Podchorążowie, którzy składają wniosek do rektora komendanta WAT o zwolnienie ze służby kandydackiej czy też dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, najczęściej podają następujące przyczyny: brak predyspozycji, w tym nieprzygotowanie fizyczne, trudności w nauce i trudy służby oraz problemy zdrowotne i rodzinne, w tym choroby najbliższych członków rodziny lub konieczność sprawowania opieki nad najbliższymi – wymienia Karolina Duszczyk z WAT.

Czytaj więcej

Zmniejsza się liczba nowych klas mundurowych. MON wyjaśnia
Reklama
Reklama

Resort Obrony Narodowej przyznaje w odpowiedzi dla „Rz”, że była wywierana na niego silna presja, by odstąpić od zakazu powtarzania przez podchorążych roku również na wyższych latach studiów. Studenci mogą jednak zmieniać uczelnie wojskowe z zachowaniem pięcioletniego okresu studiów. 

Senator Skurkiewicz podkreśla, że reforma szkolnictwa wojskowego wprowadzona ustawą o obronie Ojczyzny zdała egzamin. – W 2015 r. na uczelnie wojskowe przyjmowano 500 podchorążych, teraz pięć razy więcej – wylicza.

MON luzuje system kształcenia na uczelniach wojskowych. Chce dopuścić tryb indywidualnej organizacji studiów

W resorcie obrony trwają prace, aby zezwolić na uczelniach wojskowych na tryb indywidualnej organizacji studiów (IOS), tj. według indywidualnie ustalonych terminów zajęć, zaliczeń i egzaminów dla studentów, którzy znaleźli się w wyjątkowych sytuacjach (np. zdrowotnych). „Należy jednak wskazać, iż zastosowanie IOS nie może wiązać się w żaden sposób z przedłużeniem terminu ukończenia przez podchorążych studiów” – wyjaśnia MON.

W czterech uczelniach wojskowych może zostać przyjętych ponad 2,6 tys. osób. Najwięcej, ponad 1,2 tys. miejsc, jest na Wojskowej Akademii Technicznej i ponad tysiąc na Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Jak pisała niedawno „Rzeczpospolita”, na podstawie badań Centrum Doktryn i Szkolenia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy młodych Polaków z pokolenia Z od wojska odstraszają konieczność bycia dyspozycyjnym, częste zmiany miejsca zamieszkania i przestarzały sprzęt.

Student pierwszego roku wojskowej uczelni dostaje 6,3 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia od polskiej armii, a więc tak jak żołnierz zasadniczej służby. W kolejnych latach – jeszcze więcej. Nawet jeśli po roku rzuci uczelnię, pieniędzy nie musi zwracać, studiując odbył bowiem dobrowolną roczną zasadniczą służbę wojskową i stanowi „zasób kadrowy Sił Zbrojnych”.

Atrakcyjny system, jaki wprowadzono trzy lata temu, stał się jednak polem do nadużyć: powtarzania przez studentów żołnierzy nauki na pierwszym roku – przyznaje Ministerstwo Obrony Narodowej w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”. Po pierwszym roku blisko co czwarty student żołnierz nie kontynuował nauki. Nie musiał oddawać ponad 70 tys. zł. MON zapewnia, że system jest „uszczelniany, aby powstrzymywać wszelkie nadużycia i nieprawidłowości”.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Wojsko
„Musimy wysłać Rosji mocny sygnał”. Gen. Różański o eksplozji w Osinach
Wojsko
Władysław Kosiniak-Kamysz o incydencie w Osinach: Nie należy wykluczać działań hybrydowych wobec państwa polskiego
Wojsko
4 tysiące żołnierzy, ponad 300 jednostek sprzętu. Wojskowa parada w dniu Święta Wojska Polskiego
Wojsko
Tusk odwiedził żołnierzy GROM. „We współczesnym świecie szanują tylko silnych”
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama