Reklama
Rozwiń
Reklama

(A)polityczna awantura o zdrowie. Sojusz taktyczny lekarzy z PiS?

5 grudnia odbędzie się Szczyt Medyczny w Pałacu Prezydenckim. Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda zadeklarowała gotowość do udziału w spotkaniu. Już raz zapobiegła wetu Karola Nawrockiego, który – choć z zastrzeżeniami – podpisał w sierpniu ustawę o tzw. reformie szpitali. Jak będzie tym razem?

Publikacja: 26.11.2025 14:00

Budynek Ministerstwa Zdrowia w Warszawie

Budynek Ministerstwa Zdrowia w Warszawie

Foto: Adobe Stock

Ustawa podwyżkowa, która reguluje minimalne wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia, to bomba z opóźnionym zapłonem. Przyjęta w 2022 r. drenuje obecnie budżet Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym roku płace personelu medycznego na etacie w placówkach publicznych wzrosły o 14,34 proc. przy prognozowanej inflacji na poziomie 4,5 proc. Jeszcze przed zmianą kierownictwa resortu zdrowia wiadomo było, że temat zamrożenia podwyżek w ochronie zdrowia będzie jednym z głównych punktów na jesiennej agendzie ministerstwa. I tak też się stało.

Reklama
Reklama

Jakie jest tło politycznej awantury w ochronie zdrowia?

Jeszcze latem pisaliśmy w „Rzeczpospolitej”, że członkowie Zespołu Trójstronnego ds. ochrony zdrowia – czyli ciała, które ma służyć jako platforma dialogu między rządem a pracodawcami i związkowcami – oczekują od nowej minister zdrowia Jolanty Sobierańskiej-Grendy deklaracji na temat losów ustawy podwyżkowej. Tomasz Dybek z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) wskazał wówczas, że dyskusja na temat zmian w ustawowych podwyżkach dla pracowników ochrony zdrowia zacznie się od limitów kontraktowych, czyli wprowadzenia maksymalnego poziomu zarobków dla personelu medycznego na samozatrudnieniu. Usługi na kontraktach świadczy 73,4 proc. lekarzy ze specjalizacją.

Jolanta Sobierańska-Grenda, w pierwszym wywiadzie prasowym, którego udzieliła „Rzeczpospolitej”, wskazała, że „strona społeczna bardzo by chciała, żeby został ustalony górny poziom zarobków personelu medycznego na kontraktach”, dlatego MZ rozmawia „z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji na temat wycenienia kwoty, która byłaby pułapem dla lekarzy czy w ogóle dla przedstawicieli zawodów medycznych pracujących na kontrakcie”. Przekazała też, że na stole leży rozwiązanie, jakim jest zamrożenie ustawy podwyżkowej. „Jednym z wariantów jest przesunięcie okresu rozliczeniowego, jeżeli chodzi o podwyżki płac, o pół roku” – wskazała. Czyli z 1 lipca na 1 stycznia.

Czytaj więcej

Nowa minister zdrowia: Niemówienie o pieniądzach w ochronie zdrowia było błędem

Resort odkrył karty na Prezydium Zespołu Trójstronnego (poprzedza posiedzenie samego zespołu) pod koniec października. Padły tam propozycje do dyskusji (przesłane następnie członkom zespołu), a wśród nich limit zarobków lekarzy na kontrakcie w wysokości 48 tys. zł brutto i maksymalna stawka godzinowa 240 zł brutto. W adnotacji do tego punktu znalazł się dopisek, że „poparcia dla ustanowienia górnych limitów wynagrodzeń udzielił Związek Powiatów Polskich”. W kolejnych dniach rozpętała się polityczna burza.

Reklama
Reklama

Sojusz taktyczny lekarzy z PiS?

W dyskusję o zarobkach lekarzy włączyła się Naczelna Izba Lekarska, krytykując pomysł na limit zarobków dla medyków na kontrakcie. Jednocześnie samorząd lekarski podniósł w mediach społecznościowych i tradycyjnych temat pacjentów onkologicznych, którzy odsyłani są z kwitkiem i nie otrzymują leczenia ze względu na opłakaną sytuację NFZ.

Na tym etapie ujawniło się podobieństwo narracji samorządu lekarskiego z tą prowadzoną na temat kryzysu w ochronie zdrowia przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. W tym kontekście rozmówcy „Rz” zwracają uwagę na postać Iwony Kani, zastępcy rzecznika prasowego NIL, która w przeszłości była rzeczniczką prasową Katarzyny Sójki, minister zdrowia w ostatnim rządzie Mateusza Morawieckiego. Podczas październikowej konferencji programowej PiS Kania wystąpiła w debacie na temat priorytetów dla ochrony zdrowia.

Czy można mówić o sojuszu samorządu lekarskiego z prawicą? Jak słyszymy od jednego z polityków PiS, to sojusz taktyczny. – Pompujemy się nimi, a kiedy przestanie to być potrzebne, to ta relacja się przerwie – mówi.

Czytaj więcej

Między młotem a kowadłem. Resort zdrowia w swoim pierwszym wielkim kryzysie

W dyskusję o odsyłanych przez szpitale pacjentach onkologicznych włączył się premier Donald Tusk. 14 listopada stanowczo zaprzeczył takim doniesieniom. Tego samego dnia Polsat News poinformował, że prezydent Karol Nawrocki planuje zwołanie Rady Gabinetowej na temat ochrony zdrowia. To był piątek. W poniedziałek Naczelna Izba Lekarska zwróciła się o pilne spotkanie do prezydenta i premiera. W środę, 19 listopada Karol Nawrocki przyjął prezesa NIL Łukasza Jankowskiego w Pałacu Prezydenckim, a efektem spotkania była decyzja prezydenta o zwołaniu Szczytu Medycznego.

Reklama
Reklama

Kryzys w ochronie zdrowia. Prezydent Karol Nawrocki wkracza do gry

Równolegle napięcie między samorządem lekarskim a Ministerstwem Zdrowia rosło. Medycy chcieli, żeby przedstawiciel NIL uczestniczył w posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, gdzie miała się odbyć dyskusja o limicie zarobków lekarzy na kontrakcie, resort nie wyraził na to jednak zgody. Naczelna Izba Lekarska odrzuciła zaś zaproszenie do spotkania z udziałem wiceminister zdrowia Katarzyny Kęckiej.

Samo posiedzenie Zespołu Trójstronnego (18 listopada) nie przebiegło bez turbulencji; związkowcy opuścili obrady, wskazując, że nie ma na nich przedstawiciela resortu finansów. W rezultacie do rozmów na temat zmian w ustawie podwyżkowej i wprowadzenia limitu zarobków lekarzy nie doszło. Na dzień przed spotkaniem Jankowskiego z Nawrockim resort zdrowia znalazł się w defensywie. Po spotkaniu w Pałacu Prezydenckim ministerstwo zaczęło się wycofywać z propozycji limitów kontraktowych. W wywiadzie opublikowanym w piątek w „Rzeczpospolitej” wiceminister Katarzyna Kęcka wskazała, że „kwestie, o których mówi się w przestrzeni publicznej, takie jak rzekomy limit zarobków, nigdy nie były propozycją resortu, były tematem zgłoszonym do dyskusji”. Tego samego dnia minister zdrowia spotkała się z samorządem lekarskim podczas posiedzenia Naczelnej Rady Lekarskiej. Pomysł wprowadzenia limitów upadł. Lekarze wskazali zaś, że są gotowi na dyskusję o zmianach w ustawie podwyżkowej.

Czytaj więcej

Wiceminister zdrowia: Nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy

– Wydaje się, że teraz NIL-owi chodzi już nie tyle o to, żeby postawić na swoim, ale żeby upokorzyć Ministerstwo Zdrowia. To całe zamieszanie, kto do kogo przyjdzie, czy minister do siedziby NIL-u, czy NIL do ministerstwa, taki ma cel – wskazuje rozmówca „Rzeczpospolitej”.

Inny – z okolic resortu – zwraca uwagę na zbliżające się wybory w samorządzie lekarskim. – Wszyscy, łącznie z prezydentem, bardziej lub mniej świadomie uczestniczą w kampanii wyborczej Jankowskiego – słyszymy. Z kalendarza wyborczego NIL wynika, że w maju odbędzie się Krajowy Zjazd Lekarzy, który wyłoni nowego szefa Naczelnej Rady Lekarskiej.

Nagłaśnianie przez NIL kryzysu w ochronie zdrowia, żeby zwiększyć presję na resort, przyniosło zamierzone efekty, ale zdaniem naszych rozmówców było cynicznym zagraniem. – Tak nie powinien zachować się samorząd lekarski w przypadku pacjentów onkologicznych, bo kwestie onkologii zawsze budzą ogromne emocje. To było nieetyczne – mówi „Rz” urzędnik państwowy, który chce pozostać anonimowy.

Reklama
Reklama

Jeżeli chodzi o listę szpitali, które odmówiły przyjęcia pacjentów onkologicznych, to nie ma pewności co do tego, że istnieje. – Przekazaliśmy naszą listę do NFZ i MZ celem sprawdzenia przez nich i zakończenia sprawy zgodnie ze słowami premiera, że do takich sytuacji już więcej nie dojdzie – przekazał w niedzielę, w odpowiedzi na pytania „Rz”, Jakub Kosikowski, rzecznik NIL.

– Po wydarzeniach z tego roku, które miały miejsce po wstrzymaniu nowych przyjęć do onkologicznych programów lekowych w szpitalu w Koninie (to była pierwsza taka sytuacja związana z brakiem zapłaty od NFZ w 2025 r.), ustaliliśmy, że nie będziemy przekazywać danych konkretnych dyrektorów, bo jedyne, co się wtedy dzieje, to interwencja polityków i problemy dyrektora, co nie zmienia nic w sytuacji szpitala i zaległościach między NFZ a szpitalem. Czyli nie rozwiązuje problemu, który finalnie ma przełożenie na pacjentów – dodał KosikowskiNFZ i MZ twierdzą, że takiej listy od Naczelnej Izby Lekarskiej nie otrzymały.

Nie oznacza to jednak, że nie dochodziło do przekładania zabiegów planowych w przypadku chorób innych niż onkologiczne, ani przesuwania przyjęć pacjentów z rakiem. 

Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda pojawiła się na spotkaniu klubu parlamentarnego KO

– Minister nie ustąpiła lekarzom – słyszymy u źródeł zbliżonych do resortu zdrowia. Spotkanie z Naczelną Radą Lekarską było wpisane w kalendarz wcześniej, a kwestia limitu zarobków wyszła od strony społecznej.

Reklama
Reklama

Sam fakt, że Jolanta Sobierańska-Grenda udała się na posiedzenie NRL, może świadczyć nie tyle o słabości, co potwierdzać deklarowaną przez minister otwartość na dialog. Mowa nie o polityczce, lecz o menadżerce, która nie chce uczestniczyć w utarczkach medialnych. Z drugiej strony, mimo apolityczności, jest silnie osadzona w realiach politycznych rządu. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, w ubiegły poniedziałek, 17 listopada minister zdrowia była obecna podczas wyjazdowego posiedzenia Klubu Koalicji Obywatelskiej. W kuluarach rozmawiała o sytuacji w ochronie zdrowia z politykami KO.

Czytaj więcej

Sejmowy pojedynek projektów w sprawie Funduszu Medycznego

Sobierańska-Grenda nie jest jednak atrakcyjnym obiektem ataków dla opozycji. Polakom nie kojarzy się z rządem, a większość ma problem z zapamiętaniem jej nazwiska. W tym kontekście nie zaskakuje, że od kilku tygodni politycy PiS osadzeni w tematyce ochrony zdrowia grillują w mediach społecznościowych jej poprzedniczkę – Izabelę Leszczynę, wiceprzewodniczącą KO.

I to właśnie o postać byłej minister zdrowia może rozbić się przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o Funduszu Medycznym. To pomysł rządu na uratowanie tegorocznego budżetu NFZ, pozwala bowiem na pozyskanie z FM ok. 3,6 mld zł na zapłatę nadwykonań za leczenie dzieci i młodzieży. Kłopot w tym, że ustawa przewiduje też jednorazowy brak dotacji dla Funduszu Medycznego – w 2025 r. Chodzi o 4 mld zł, których na konto FM nie wpłaciła Izabela Leszczyna. „Ustawa o Funduszu Medycznym powstała w jednym celu – aby uchronić Leszczynę przed odpowiedzialnością za zabranie pacjentom 4 miliardów złotych” – czytamy w poście zamieszczonym na oficjalnym koncie Prawa i Sprawiedliwości w portalu X.

Reklama
Reklama

Dodatkowo do laski marszałkowskiej trafiła kontrpropozycja prezydenta – projekt nowelizacji ustawy o FM, który przewiduje 3,6 mld zł na leczenie dzieci, ale nie mówi o rezygnacji z 4 mld zł dla Funduszu Medycznego w tym roku. Oznacza to, że ustawa przygotowana przez rząd może napotkać na weto prezydenta. Tutaj otwiera się pole do działania dla Jolanty Sobierańskiej-Grendy, która utrzymuje dobre relacje z doradcą społecznym prezydenta ds. ochrony zdrowia, prof. Piotrem Czauderną. Już raz zapobiegła wetu prezydenta, który – choć z zastrzeżeniami – podpisał w sierpniu ustawę o tzw. reformie szpitali. Jak będzie tym razem?

Szczyt Medyczny w Pałacu Prezydenckim odbędzie się 5 grudnia. Minister zdrowia zadeklarowała gotowość do udziału w spotkaniu. 

Ustawa podwyżkowa, która reguluje minimalne wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia, to bomba z opóźnionym zapłonem. Przyjęta w 2022 r. drenuje obecnie budżet Narodowego Funduszu Zdrowia. W tym roku płace personelu medycznego na etacie w placówkach publicznych wzrosły o 14,34 proc. przy prognozowanej inflacji na poziomie 4,5 proc. Jeszcze przed zmianą kierownictwa resortu zdrowia wiadomo było, że temat zamrożenia podwyżek w ochronie zdrowia będzie jednym z głównych punktów na jesiennej agendzie ministerstwa. I tak też się stało.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ochrona zdrowia
Szpitale przygotowują się do dużej reformy. Na czym ma polegać?
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Ochrona zdrowia
Wiceminister zdrowia: Nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy
Ochrona zdrowia
Wiedza, inspiracja i wzór
Ochrona zdrowia
Sejmowy pojedynek projektów w sprawie Funduszu Medycznego
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Ochrona zdrowia
Dr Maria Libura: Nierówności w ochronie zdrowia mają wpływ na gospodarkę
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama