Co wydarzyło się na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, które zakończyło się opuszczeniem obrad przez związkowców?
Posiedzenie rozpoczęło się o wyznaczonej porze. Przyjęto porządek obrad obejmujący dwa punkty: finansowanie ochrony zdrowia w kontekście rozliczenia świadczeń za III i IV kwartał 2025 r. oraz dyskusja nad propozycjami nowelizacji tzw. ustawy podwyżkowej. Padło pytanie o obecność przedstawiciela Ministerstwa Finansów, który nie pojawił się na tym spotkaniu. Wiceminister Hanna Majszczyk przysłała natomiast pismo, w którym odniosła się do tematów z porządku obrad, gdzie zaznaczyła, że priorytetem powinny być m.in. prace nad ustawą o wynagrodzeniach. O tym rzeczywiście musimy wszyscy rozmawiać. Wiemy, że ustawa podwyżkowa wymaga poprawek. Na tym etapie strona związkowa zawnioskowała o przerwanie obrad do momentu pojawienia się przedstawiciela resortu finansów. Strona pracodawców była temu przeciwna. Przeprowadzono głosowanie, w którym wniosek o przerwę nie został przyjęty. Gdy ogłosiliśmy wynik, strona związkowa opuściła obrady.
Spodziewała się pani takiego obrotu spraw?
Szczerze mówiąc – nie. Jeśli mówimy o otwartym dialogu, to musimy mieć na uwadze gotowość do rozmów, prowadzonych również z perspektywy interesu publicznego. W wielu obszarach wszyscy deklarujemy chęć dialogu, a jednak trudno go prowadzić, co szczególnie widać w ostatnim czasie, włączając omawiane obrady.
Ministerstwo Zdrowia jest gotowe na scenariusz strajku związkowców?
Na 2 grudnia planujemy kolejne posiedzenie Zespołu Trójstronnego i zrobimy wszystko, aby zapobiec takiemu scenariuszowi. Związkowcy wykonują bardzo dobrą pracę, dbają o interesy pracownicze – taki jest ich cel. Jednak pamiętajmy, że podmiot medyczny to nie tylko pracownicy, ale też sprawnie funkcjonująca organizacja. Żeby pracownikom dobrze się pracowało, potrzebne są właściwe warunki pracy i możliwość odpowiedniego zarządzania budżetem przez szpitale. W związku z obecnym kształtem ustawy są z tym problemy, często konieczne są, i mogą być, bardzo trudne decyzje, także związane z funkcjonowaniem poszczególnych oddziałów czy całych placówek. Kto weźmie za to odpowiedzialność? Dlatego musimy szczerze rozmawiać o sytuacji i wspólnie szukać rozwiązań. Dialog powinien być otwarty, ale nie może koncentrować się wyłącznie na kwestiach bieżących. Naszym zadaniem przy układaniu systemu jest patrzenie nie tylko na „tu i teraz”, najbliższe miesiące, ale także prognozowanie, jak system będzie funkcjonował za rok, dwa czy dziesięć lat.
Jeżeli impas w sprawie ustawy podwyżkowej będzie się przedłużać, to Ministerstwo Zdrowia weźmie sprawy w swoje ręce i położy na stole projekt nowelizacji, bez oglądania się na Zespół Trójstronny?
Będziemy ten projekt ustawy przygotowywać w porozumieniu ze stroną społeczną, bo nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Jednocześnie zobowiązaliśmy się do przedstawienia na kolejnym posiedzeniu Zespołu Trójstronnego wykazu konkretnych aktów prawnych, nad którymi obecnie pracuje resort zdrowia. Zgłoszono bowiem wniosek o przedstawienie informacji o zakresie działań legislacyjnych prowadzonych obecnie w Ministerstwie. Niestety, kiedy o tym informowaliśmy, na sali pozostali tylko przedstawiciele strony pracodawców.