Reklama
Rozwiń
Reklama

Wiceminister zdrowia: Nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy

Kwestie, o których mówi się w przestrzeni publicznej, takie jak rzekomy limit zarobków, nigdy nie były propozycją resortu, były tematem zgłoszonym do dyskusji – mówi „Rzeczpospolitej” Katarzyna Kęcka, wiceminister zdrowia.

Publikacja: 21.11.2025 04:30

"Ciągłe „dosypywanie” pieniędzy nie poprawia jakości ani dostępności świadczeń. Potrzebna jest grunt

Katarzyna Kęcka, wiceminister zdrowia

"Ciągłe „dosypywanie” pieniędzy nie poprawia jakości ani dostępności świadczeń. Potrzebna jest gruntowna przebudowa systemu".

Foto: mat. pras.

Co wydarzyło się na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, które zakończyło się opuszczeniem obrad przez związkowców?

Posiedzenie rozpoczęło się o wyznaczonej porze. Przyjęto porządek obrad obejmujący dwa punkty: finansowanie ochrony zdrowia w kontekście rozliczenia świadczeń za III i IV kwartał 2025 r. oraz dyskusja nad propozycjami nowelizacji tzw. ustawy podwyżkowej. Padło pytanie o obecność przedstawiciela Ministerstwa Finansów, który nie pojawił się na tym spotkaniu. Wiceminister Hanna Majszczyk przysłała natomiast pismo, w którym odniosła się do tematów z porządku obrad, gdzie zaznaczyła, że priorytetem powinny być m.in. prace nad ustawą o wynagrodzeniach. O tym rzeczywiście musimy wszyscy rozmawiać. Wiemy, że ustawa podwyżkowa wymaga poprawek. Na tym etapie strona związkowa zawnioskowała o przerwanie obrad do momentu pojawienia się przedstawiciela resortu finansów. Strona pracodawców była temu przeciwna. Przeprowadzono głosowanie, w którym wniosek o przerwę nie został przyjęty. Gdy ogłosiliśmy wynik, strona związkowa opuściła obrady.

Reklama
Reklama

Spodziewała się pani takiego obrotu spraw?

Szczerze mówiąc – nie. Jeśli mówimy o otwartym dialogu, to musimy mieć na uwadze gotowość do rozmów, prowadzonych również z perspektywy interesu publicznego. W wielu obszarach wszyscy deklarujemy chęć dialogu, a jednak trudno go prowadzić, co szczególnie widać w ostatnim czasie, włączając omawiane obrady.

Ministerstwo Zdrowia jest gotowe na scenariusz strajku związkowców?

Na 2 grudnia planujemy kolejne posiedzenie Zespołu Trójstronnego i zrobimy wszystko, aby zapobiec takiemu scenariuszowi. Związkowcy wykonują bardzo dobrą pracę, dbają o interesy pracownicze – taki jest ich cel. Jednak pamiętajmy, że podmiot medyczny to nie tylko pracownicy, ale też sprawnie funkcjonująca organizacja. Żeby pracownikom dobrze się pracowało, potrzebne są właściwe warunki pracy i możliwość odpowiedniego zarządzania budżetem przez szpitale. W związku z obecnym kształtem ustawy są z tym problemy, często konieczne są, i mogą być, bardzo trudne decyzje, także związane z funkcjonowaniem poszczególnych oddziałów czy całych placówek. Kto weźmie za to odpowiedzialność? Dlatego musimy szczerze rozmawiać o sytuacji i wspólnie szukać rozwiązań. Dialog powinien być otwarty, ale nie może koncentrować się wyłącznie na kwestiach bieżących. Naszym zadaniem przy układaniu systemu jest patrzenie nie tylko na „tu i teraz”, najbliższe miesiące, ale także prognozowanie, jak system będzie funkcjonował za rok, dwa czy dziesięć lat.

Foto: Paweł Krupecki

Jeżeli impas w sprawie ustawy podwyżkowej będzie się przedłużać, to Ministerstwo Zdrowia weźmie sprawy w swoje ręce i położy na stole projekt nowelizacji, bez oglądania się na Zespół Trójstronny?

Będziemy ten projekt ustawy przygotowywać w porozumieniu ze stroną społeczną, bo nie wyobrażam sobie innego scenariusza. Jednocześnie zobowiązaliśmy się do przedstawienia na kolejnym posiedzeniu Zespołu Trójstronnego wykazu konkretnych aktów prawnych, nad którymi obecnie pracuje resort zdrowia. Zgłoszono bowiem wniosek o przedstawienie informacji o zakresie działań legislacyjnych prowadzonych obecnie w Ministerstwie. Niestety, kiedy o tym informowaliśmy, na sali pozostali tylko przedstawiciele strony pracodawców.

Reklama
Reklama

Jakie to akty prawne?

Będą to projekty dotyczące zarówno nowelizacji ustawy o zawodzie pielęgniarki i położnej – bo w tym obszarze jest wiele spraw do uporządkowania – jak i nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza. Planujemy również zmiany związane z kształceniem podyplomowym lekarzy, ponieważ sami lekarze zgłaszają potrzebę modyfikacji w zakresie egzaminu końcowego lekarzy i lekarzy dentystów oraz w kontekście specjalizacji lekarskich. Musimy najpierw właściwie uporządkować kadry medyczne, żeby były efektywnie wykorzystywane.

Ja osobiście nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy. Cały czas powtarzam, że to są propozycje strony pracodawców i my je w tej chwili bardzo mocno analizujemy. Natomiast musimy najpierw uporządkować system i zacząć od wyceny świadczeń i uporządkowania kwalifikacji

Katarzyna Kęcka, wiceminister zdrowia

Kolejna kwestia to zmiana rozporządzeń koszykowych i wyceny świadczeń – takie zmiany będą wprowadzane. Pojawiło się także oczekiwanie, poparte przez wszystkich członków Zespołu obecnych na sali, żeby w pierwszej kolejności umożliwić przekazywanie do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zanonimizowanych informacji o wysokości kontraktów – nie tylko lekarzy, ale wszystkich zawodów medycznych. Obecnie przygotowujemy projekt przepisów, które pozwolą AOTMiT na pozyskiwanie takich danych. To również zostało podkreślone na Zespole Trójstronnym i wybrzmiało po tym, jak strona społeczna opuściła posiedzenie.

A co z likwidacją staży podyplomowych lekarzy?

Analizujemy różne opcje, również ich skrócenie.

W liście wiceminister Majszczyk była mowa o likwidacji przepisów dotyczących corocznej podwyżki minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia?

W liście nie znalazła się żadna wzmianka o likwidacji. Była natomiast mowa o tym, że priorytetem powinny być m.in. prace dotyczące ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia. Propozycje, które były na stole i które mieliśmy omawiać podczas posiedzenia Zespołu Trójstronnego, obejmowały m.in. postulaty zgłaszane przez związki zawodowe, w tym propozycja podwyższenia współczynnika pracy dla pielęgniarek z grupy piątej i szóstej. Tę propozycję również chcieliśmy omówić ze stroną społeczną. Kolejna kwestia dotyczyła dostosowania harmonogramów podwyższania najniższych wynagrodzeń, żeby był on spójny z kalendarzem opracowywania budżetu państwa, NFZ i budżetów samorządów.

Chodzi o przesunięcie terminu podwyżek o pół roku, z 1 lipca na 1 stycznia.

Zgadza się. Chcieliśmy też rozmawiać o zmianie mechanizmu waloryzacji. To są rozwiązania zgłaszane zarówno przez stronę pracodawców, jak i stronę związkową i one od dłuższego czasu znajdują się w obiegu. Natomiast kwestie, o których mówi się w przestrzeni publicznej, takie jak rzekomy limit zarobków, nigdy nie były propozycją resortu – były tematem zgłoszonym do dyskusji.

Reklama
Reklama

Maksymalnie 48 tys. zł brutto dla lekarza na kontrakcie to nie jest propozycja Ministerstwa Zdrowia?

Nie. To jest coś, czego chcieli pracodawcy. Ja byłam w istocie posłańcem tych postulatów. Chciałabym podkreślić, że kwoty, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, to była jedynie połowa wszystkich propozycji. Zostało to zresztą zaznaczone na prezydium Zespołu Trójstronnego, które odbyło się 27 października. Po prezydium wszyscy skoncentrowali się jednak na kwocie 48 tys. zł, a dalsza część postulatu odnosiła tę kwotę do ekwiwalentu etatu. Podobnie przedstawiona stawka godzinowa w wysokości jednej dwudziestej minimalnego wynagrodzenia za pracę zgodnie z postulatem mogłaby być podwyższana o dodatkowy składnik motywacyjny.

Możliwe, że limitu zarobków lekarzy jednak nie będzie?

Absolutnie tak. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką limitu zarobków lekarzy. Cały czas powtarzam, że to są propozycje strony pracodawców i my je w tej chwili bardzo mocno analizujemy. Natomiast musimy najpierw uporządkować system i zacząć od wyceny świadczeń i uporządkowania kwalifikacji.

Skoro jesteśmy już przy limitach płac lekarzy, to Naczelna Izba Lekarska odmówiła spotkania z Ministerstwem Zdrowia, wskazując, że chodziło o warunki spotkania zaproponowane przez resort. Jakie warunki postawiliście?

Zaproponowaliśmy spotkanie w Centrum Dialogu Społecznego, żeby wyjść poza siedzibę Naczelnej Izby Lekarskiej i Ministerstwa Zdrowia. Widać, to był ten warunek nie do przyjęcia dla NIL.

Samorząd lekarski chciał wziąć udział w posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, ale ich „nie wpuściliście”.

Faktycznie wpłynęło takie zapytanie. Regulamin określający zasady działania Zespołu mówi jednak wyraźnie, że członkami tego gremium są reprezentatywne związki zawodowe oraz reprezentatywne organizacje pracodawców. Dotychczas członkowie samorządów zawodowych byli zapraszani wyłącznie na wniosek członków Zespołu, tj. strony związkowej lub pracodawców. Chcieliśmy utrzymać tę zasadę, która do tej pory się sprawdzała. Na październikowym prezydium Zespołu ustalono, że każdy ze związków zawodowych oraz organizacja pracodawców może zaprosić na posiedzenie jednego eksperta – i tak też się stało.

Kogo zaprosiła strona związkowa?

Ekspertem Forum Związków Zawodowych był radca prawny. Pełnoprawnym członkiem Zespołu obecnym na posiedzeniu była natomiast przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy pani Grażyna Cebula-Kubat.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Pracodawcy po Zespole Trójstronnym: Nie ma mowy o dalszych podwyżkach

Samorząd lekarski wysłał prośbę o spotkanie do prezydenta i KPRM. Wcześniej mówiło się o zwołaniu Rady Gabinetowej poświęconej tematowi ochrony zdrowia. To dobrze, że prezydent włącza się w dyskusję o ochronie zdrowia?

Jako głowa państwa dobrze zdaje sobie sprawę z problemów systemowych. Uważam, że prezydent powinien dbać o to, żeby państwo funkcjonowało bezpiecznie – mówię tu świadomie o kwestiach bezpieczeństwa obywateli. Natomiast czy zdrowie powinno być sprawą polityczną? Mam w tej kwestii wątpliwości. Zdrowie powinno pozostać apolityczne, dlatego chciałabym, aby dyskusja w tej sprawie, również z panem prezydentem, miała charakter merytoryczny.

Wróćmy jeszcze do tzw. ustawy podwyżkowej. Strona społeczna, domagając się obecności na posiedzeniu przedstawiciela Ministerstwa Finansów, przesunęła ciężar decyzji w sprawie ustawy podwyżkowej na ten resort. Ministerstwo Zdrowia jest bezradne?

Nie. Myślę, że przenosząc ciężar na Ministerstwo Finansów, nie do końca rozumiemy, jak funkcjonuje budżet państwa. W rzeczywistości to resort zdrowia odpowiada za wszelkie zmiany systemowe, nad którymi obecnie intensywnie pracujemy. Samo domaganie się obecności przedstawiciela Ministerstwa Finansów, bez wcześniejszego przygotowania zmian systemowych, w gruncie rzeczy niewiele nam da. Potrzebujemy bowiem głębokich reform systemowych. W tym roku znacząco podnieśliśmy nakłady na NFZ, a mimo to środków nadal brakuje. Ciągłe „dosypywanie” pieniędzy nie poprawia jakości ani dostępności świadczeń. Potrzebna jest gruntowna przebudowa systemu.

Wywodzi się pani ze środowiska pielęgniarek. Czuje się pani rzeczniczką tej grupy zawodowej w rządzie?

Pielęgniarką jestem, byłam i będę, także po zakończeniu pracy w resorcie. Natomiast obecnie chciałabym działać w imieniu wszystkich zawodów medycznych. Potrzebujemy wszystkich profesji w ramach zespołów interdyscyplinarnych. Niewątpliwie największym wyzwaniem jest jednak uporządkowanie kadr pielęgniarek i położnych, biorąc pod uwagę procesy sądowe, które obecnie toczą się w Polsce, oraz skutki, jakie przyniosła nam ustawa podwyżkowa. Część dyrektorów zaczęła wypłacać wynagrodzenia na podstawie kwalifikacji posiadanych przez pielęgniarki, a część – na podstawie kwalifikacji wymaganych na danym stanowisku. To spowodowało ogromny bałagan.

Grupy zawodowe dotyczące pielęgniarek to grupy druga, piąta i szósta. W grupie drugiej są pielęgniarki z tytułem magistra i pielęgniarki ze specjalizacją. Po przeanalizowaniu stanu kształcenia okazało się, że pielęgniarki ze specjalizacją mają ok. 60 proc. takich samych efektów kształcenia jak pielęgniarki z tytułem magistra. To również wymaga uporządkowania. Będziemy odchodzić od kursów specjalistycznych dla pielęgniarek i położnych na studiach podyplomowych, ponieważ treści te są już zawarte w kształceniu przeddyplomowym lub na studiach drugiego stopnia. Zmienione zostaną programy specjalizacji pielęgniarskich – w taki sposób, żeby nadawały one konkretne umiejętności. Obecnie, poza specjalizacją z anestezjologii, takie praktyczne kompetencje nie są jasno określone. Chcemy nadać grupie pielęgniarek konkretne umiejętności, żeby nie było później wątpliwości, jaki zakres zadań powinna wykonywać pielęgniarka w kontakcie z pacjentem. Określimy trzy poziomy kompetencji przypisane do grupy drugiej, piątej i szóstej. To ułatwi dyrektorom podmiotów medycznych zawieranie umów i aneksów. Zależy nam na czasie; mamy świadomość, że zmiany muszą zacząć się jak najszybciej.

Reklama
Reklama

Jak wygląda obecnie sytuacja finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia?

Do NFZ zostały przekazane dodatkowe środki z budżetu państwa. Chodzi o środki przekazane 15 października przez ministra finansów w wysokości 3,440 mld zł. Następnie, 4 listopada, Ministerstwo Zdrowia przekazało kolejne 400 mln zł. Planowane jest także przekazanie obligacji o wartości 922 mln zł. Do tego dochodzi Fundusz Medyczny.

Czytaj więcej

Deficyt w budżecie to już 227 mld zł. MF podało nowe dane

No właśnie. Ministerstwo Zdrowia i Kancelaria Prezydenta przygotowały oddzielne projekty nowelizacji ustawy o Funduszu Medycznym. Oba przewidują przekazanie ok. 3,5 mld zł na nadwykonania w leczeniu dzieci, ale pozostaje jeszcze kwestia 4 mld zł „pożyczonych” na początku roku z planowanej wpłaty na FM przez ówczesną minister zdrowia Izabelę Leszczynę. Jeżeli prezydent nie poprze rządowego projektu, to zabraknie ok. 5,5 mld zł do zasypania 14-miliardowej luki w budżecie NFZ. Skąd wówczas wziąć pieniądze?

Proszę pamiętać, że IV kwartał jest rozliczany ze szpitalami w następnym roku. Mamy na stole różne opcje i rozwiązania.

Nadwykonania za II kwartał roku zostały już opłacone?

Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował nas, że po otrzymaniu dodatkowych środków z budżetu państwa w listopadzie i grudniu 2025 r., planowane jest zakończenie rozliczenia nadwykonań w nielimitowanych zakresach świadczeń oraz nadwykonań leków w programach lekowych i chemioterapii za II kwartał, a także rozliczenie nadwykonań w nielimitowanych zakresach świadczeń. Wreszcie – nadwykonań leków w programach lekowych i chemioterapii za III kwartał.

O rozmówcy

Katarzyna Kęcka

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Jest doktorem nauk o zdrowiu. Od 2019 r. była prezeską Zarządu Szpitalnego Centrum Medycznego w Goleniowie. Jest magistrem pielęgniarstwa (specjalistka w dziedzinie pielęgniarstwa kardiologicznego) oraz asystentką w Zakładzie Podstawowej Opieki Zdrowotnej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Co wydarzyło się na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego, które zakończyło się opuszczeniem obrad przez związkowców?

Posiedzenie rozpoczęło się o wyznaczonej porze. Przyjęto porządek obrad obejmujący dwa punkty: finansowanie ochrony zdrowia w kontekście rozliczenia świadczeń za III i IV kwartał 2025 r. oraz dyskusja nad propozycjami nowelizacji tzw. ustawy podwyżkowej. Padło pytanie o obecność przedstawiciela Ministerstwa Finansów, który nie pojawił się na tym spotkaniu. Wiceminister Hanna Majszczyk przysłała natomiast pismo, w którym odniosła się do tematów z porządku obrad, gdzie zaznaczyła, że priorytetem powinny być m.in. prace nad ustawą o wynagrodzeniach. O tym rzeczywiście musimy wszyscy rozmawiać. Wiemy, że ustawa podwyżkowa wymaga poprawek. Na tym etapie strona związkowa zawnioskowała o przerwanie obrad do momentu pojawienia się przedstawiciela resortu finansów. Strona pracodawców była temu przeciwna. Przeprowadzono głosowanie, w którym wniosek o przerwę nie został przyjęty. Gdy ogłosiliśmy wynik, strona związkowa opuściła obrady.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ochrona zdrowia
Wiedza, inspiracja i wzór
Ochrona zdrowia
Sejmowy pojedynek projektów w sprawie Funduszu Medycznego
Ochrona zdrowia
Dr Maria Libura: Nierówności w ochronie zdrowia mają wpływ na gospodarkę
Ochrona zdrowia
Pracodawcy po Zespole Trójstronnym: Nie ma mowy o dalszych podwyżkach
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Ochrona zdrowia
Podczas dyskusji o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia związkowcy opuścili obrady
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama