Reklama
Rozwiń
Reklama

Grzegorz Schetyna: Dwugłos prezydenta i rządu szkodzi Polsce w rozmowach o Ukrainie

Zdaniem Grzegorza Schetyny brak Polski w ostatnich rozmowach o Ukrainie to rezultat zarówno międzynarodowych kalkulacji, jak i wewnętrznego dwugłosu między rządem a Pałacem Prezydenckim. – Ci, którzy te rozmowy prowadzą, wiedzą, czego mogą się po Polsce spodziewać – stwierdził przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych, były szef MSZ i marszałek Sejmu.

Publikacja: 26.11.2025 11:29

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są przyczyny braku Polski w ostatnich rozmowach o Ukrainie?
  • Jakie znaczenie mają wewnętrzne rozbieżności między rządem a prezydentem w polskiej polityce zagranicznej?
  • W jaki sposób prezydent Nawrocki może wpłynąć na przyszłość prawej strony sceny politycznej w Polsce?

W rozmowie były szef dyplomacji przekonywał, że brak udziału Polski w rozmowach pokojowych dotyczących Ukrainy wynika z tego, że Warszawa jest – jak sam to określił –„bardzo jednoznaczna, bardzo proukraińska, bardzo antyrosyjska”. 

Reklama
Reklama

Na początku tygodnia premier Donald Tusk gościł w angolskiej Luandzie na szczycie UE – Unia Afrykańska. Politycy opozycji oceniali, że rozmowy dotyczące zakończenia wojny Rosji z Ukrainą toczyły się tymczasem w Genewie. – Premier Donald Tusk chwali się świetną pozycją Polski w Europie, Radosław Sikorski chwali się, że ma świetną pozycję jako minister spraw zagranicznych, a gdy przychodzi co do czego, to spotykają się liderzy czterech państw: Włochy, Francja, Niemcy, Wielka Brytania. Polski nie ma – mówił kilka dni temu eurodeputowany PiS Adam Bielan w Polsat News. 

– Ci, którzy te rozmowy prowadzą, wiedzą, czego mogą się po Polsce spodziewać – przekonywał jednak Schetyna. Jego zdaniem to właśnie przez tę przewidywalność krytycy chcą „szukać powodów, pretekstów, żeby Polaków nie było w tej pierwszej linii negocjacji z Rosją”.

Grzegorz Schetyna: O planie pokojowym zdecyduje rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim

Schetyna odniósł się również do 28-punktowego planu pokojowego, zaproponowanego przez stronę amerykańską. Dokument ten, jak ujawniły media, zawierał między innymi propozycje ograniczenia liczebności ukraińskiej armii, rezygnacji z członkostwa w NATO i uznania przez Ukrainę przynajmniej części utraconych terytoriów – co według Kijowa było nie do przyjęcia.

Reklama
Reklama

Były szef MSZ, obecnie senator, zwrócił uwagę, że niezależnie od tego, jak z pozoru imponująco brzmi plan, częściej w grę wchodzą kalkulacje dyplomatyczne. – Ukraińcom będzie zależeć na tym, żeby nie przeciwstawić sobie Donalda Trumpa, Amerykanów – argumentował. Jednocześnie zaznacza, że decydujące będą efekty spotkania prezydenta USA z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. – To spotkanie jest kluczowe – stwierdził. 

Czytaj więcej

Amerykański plan pokojowy dla Ukrainy oparty na rosyjskim dokumencie. Kulisy powstania projektu

Przewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych zakwestionował też tezę o wyjątkowych relacjach, łączących Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim. – Znamy wypowiedzi prezydenta Trumpa. One są dosyć specyficzne, jeśli chodzi o relacje z innymi politykami, szczególnie z Europy – mówi raz tak, potem zupełnie inaczej – tłumaczył. Według niego prezydent RP „nie ma sprawczości”. – Dzisiaj, jeśli chodzi o wpływ na prezydenta Trumpa, najbardziej sprawczy będą Steve Witkoff i jego zięć Jared Kushner. To będą te osoby, które będą opisywały (Trumpowi – red.) rzeczywistość i możliwości rozwiązania konfliktu – ocenił. 

Prezydent kontra rząd w dyplomacji. Grzegorz Schetyna komentuje

Schetyna zauważył, że w polskiej polityce zagranicznej pojawia się coraz częstszy rozdźwięk pomiędzy stanowiskiem rządu a działaniami i retoryką prezydenta. – W każdej sytuacji, kiedy jest różnica zdań, to nie służy sprawie – podkreślił. Według niego polityka rządowa pozostaje spójna – natomiast działania prezydenckie – poprzez odmienne gesty i wypowiedzi – „nie pomagają skuteczności polskiej polityki zagranicznej”.

Senator Koalicji Obywatelskiej jako próby współpracy ze strony MSZ wskazał deklaracje dotyczące nominacji ambasadorów. – To był pierwszy poważny krok, który mógłby pokazać nowy początek w tych relacjach. Nie udało się – mówił.. Ten impas — jego zdaniem — podkopuje wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej.

Grzegorz Schetyna: Karol Nawrocki nie będzie się zamykał w Pałacu Prezydenckim

Według Schetyny prezydent Nawrocki „buduje sobie pozycję polityczną, która (...) w ciągu dwóch lat da mu możliwość zdominowania prawej strony sceny politycznej”. W jego opinii Nawrocki „nie będzie osobą, która się będzie zamykać w Pałacu” – wręcz przeciwnie: chce być „głośny, aktywny, ideologiczny”. Schetyna dodał, że ideowo – jego zdaniem głowie państwa bliżej jest do środowisk konserwatywnych i radykalnych. – Jemu jest bliżej do Konfederacji niż do PiS – stwierdził, dodając, że wokół prezydenta może rozwijać się zaplecze opierające się na bardziej radykalnych ugrupowaniach – co w dalszej perspektywie może przekształcić się w realną siłę polityczną.

Reklama
Reklama

Schetyna odniósł się również do tez, wygłoszonych przez prezydenta podczas jego wizyty w Pradze. Podczas wystąpienia na Uniwersytecie Karola Nawrocki mówił, że choć popiera członkostwo Polski w Unii Europejskiej, sprzeciwia się centralizacji i przekazywaniu nowych kompetencji instytucjom UE. Podkreślał, że kwestie suwerenności, bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości mają „pozostawać wyłącznie w rękach polskich władz”. Wystąpił też z postulatem likwidacji stałego przewodniczącego Rady Europejskiej, argumentując, że obecny model osłabia wpływ państw członkowskich.

Czytaj więcej

Wystąpienie w Pradze świadczy o tym, że Karol Nawrocki nie wie, czym jest Unia Europejska

– Sam pomysł na tworzenie takiej polityki, mówienia o tych rzeczach z poziomu Pałacu Prezydenckiego, jest kompletnie nowy. Takich rzeczy jeszcze nie było – zwrócił uwagę senator. Na pytanie, czy prezydent buduje wokół siebie nastroje antyunijne, gość Jacka Nizinkiewicza odpowiedział, że tak właśnie się dzieje. – Chce wokół tego budować swój polityczny pomysł na swoją obecność – ocenił Grzegorz Schetyna. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są przyczyny braku Polski w ostatnich rozmowach o Ukrainie?
  • Jakie znaczenie mają wewnętrzne rozbieżności między rządem a prezydentem w polskiej polityce zagranicznej?
  • W jaki sposób prezydent Nawrocki może wpłynąć na przyszłość prawej strony sceny politycznej w Polsce?
Pozostało jeszcze 95% artykułu

W rozmowie były szef dyplomacji przekonywał, że brak udziału Polski w rozmowach pokojowych dotyczących Ukrainy wynika z tego, że Warszawa jest – jak sam to określił –„bardzo jednoznaczna, bardzo proukraińska, bardzo antyrosyjska”. 

Na początku tygodnia premier Donald Tusk gościł w angolskiej Luandzie na szczycie UE – Unia Afrykańska. Politycy opozycji oceniali, że rozmowy dotyczące zakończenia wojny Rosji z Ukrainą toczyły się tymczasem w Genewie. – Premier Donald Tusk chwali się świetną pozycją Polski w Europie, Radosław Sikorski chwali się, że ma świetną pozycję jako minister spraw zagranicznych, a gdy przychodzi co do czego, to spotykają się liderzy czterech państw: Włochy, Francja, Niemcy, Wielka Brytania. Polski nie ma – mówił kilka dni temu eurodeputowany PiS Adam Bielan w Polsat News. 

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Polityka
Kulisy działania Funduszu Sprawiedliwości. Ujawniono e-maile Marii Kurowskiej
Polityka
Michał Dworczyk: Ukraina przegrywa wojnę. Dlaczego Rosja miałaby przyjąć plan pokojowy?
Polityka
Joanna Mucha: Trzecia Droga to był zły pomysł, powinniśmy od razu startować sami
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Polityka
Sondaż partyjny: Utrwala się pozytywny trend dla KO i negatywny dla PiS
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama