Reklama
Rozwiń
Reklama

Jędrzej Bielecki: Po wystąpieniu Karola Nawrockiego w Pradze. Czy prezydent wie, czym jest UE?

Tak, jak Don Kichot walczył z wiatrakami, tak prezydent Karol Nawrocki walczy z nieistniejącymi demonami Brukseli. Władimir Putin zaciera ręce.

Publikacja: 25.11.2025 16:00

Karol Nawrocki w czasie wykładu na Uniwersytetu Karola w Pradze

Karol Nawrocki w czasie wykładu na Uniwersytetu Karola w Pradze

Foto: PAP/Albert Zawada

Podzas wystąpienia na praskim Uniwersytecie Karola prezydent Nawrocki tak bardzo zagalopował się w szarży przeciw integracji europejskiej, że aż musiał zapewniać, że nie jest zwolennikiem Polexitu. Ale mimo to jego wystąpienie w Czechach, jednym z najbardziej eurosceptycznych krajów Unii, wywołało szok. 

W trakcie 20-minutowego wystąpienia prezydent zdołał zmieścić niezwykłą liczbę nietypowych ocen tego, czym jest Unia. Porównał dzisiejsze zachowania najważniejszych potęg unijnych z uczestnikami układu monachijskiego z 1938 r., który skierował Europę na tory drugiej wojny światowej. Tymczasem projekt europejski jest próbą wyciągnięcia lekcji z tych tamtych czasów. Zapewnił pokój trzem pokoleniom Europejczyków i ugruntował demokrację w Niemczech. Stworzył też warunki do polsko-niemieckiego pojednania po tysiącu lat wojen. 

Podczas, gdy Donald Trump pcha Ukrainę do kapitulacji i daje Moskwie prawo do współdecydowania o obecności aliantów w naszym kraju, Nawrocki wezwał do porzucenia  budowy europejskiej polityki obronnej. Tak, jakby powstrzymanie rosyjskiego imperializmu nie zależało teraz od jedności Europejczyków. 

Dlaczego Bruksela musi dbać o rządy prawa w Europie

Nawrocki domagał się, aby Komisja Europejska przestała zajmować się „ideologicznymi” zagadnieniami takimi, jak niezależność wymiaru sprawiedliwości. W domyśle: pozwoliła Polsce pod rządami PiS staczać się ku autorytaryzmowi w wersji Viktora Orbána. Pozostaje pytanie: dlaczego hiszpańscy czy duńscy podatnicy mieliby finansować kraj, który nie dzieli z nimi fundamentalnych wartości? A przecież zgodzili się na odblokowanie Polsce środków z KPO. 

Czytaj więcej

Karol Nawrocki w Pradze. Chce zniesienia ważnego stanowiska w Unii Europejskiej
Reklama
Reklama

Prezydent wezwał do likwidacji stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej twierdząc, że chodzi o „biurokratów”, którzy pozostają narzędziem w rękach Niemiec i Francji. Nie: Donald Tusk, który przez pięć lat był przewodniczącym Rady Europejskiej, nie jest biurokratą, tylko przywódcą, który poddawał się wielokrotnie częściej legitymizacji demokratycznej niż Nawrocki. Podobnie jak obecny przewodniczący Rady Europejskiej António Costa, wcześniej przez blisko 10 lat premier Portugalii. Przede wszystkim jednak powołanie tego stanowiska miało ułatwić podejmowanie decyzji przez kraje członkowskie zrzeszone w Radzie UE kosztem Komisji Europejskiej, która reprezentuje ponadnarodowy ośrodek władzy. Tu Nawrocki strzela więc do własnej bramki. 

Prezydent mija się z prawdą twierdząc, że obecny system głosowania w Radzie UE sprzyja „wielkim krajom”

Francja i Niemcy są dziś krajami w głębokim kryzysie

Rozumowanie polskiego prezydenta opiera się na jeszcze jednym, podstawowym nieporozumieniu. Francja, której mniejszościowy rząd nie może przyjąć budżetu państwa czy Niemcy, pogrążające się w marazmie gospodarczym nie są dziś potęgami czyhającymi na podporządkowanie sobie Polski. To państwa, które właśnie w naszym kraju widzą wschodzącą potęgę, z którą mogą doprowadzić do odrodzenia Unii. Skąd u Nawrockiego, który w chwili upadku komunizmu miał ledwie sześć lat, tak mocno zakorzeniony w przeszłości kompleks polskiej niższości, trudno orzec. Widać ją też, gdy ostrzega przed groźbą „rozmycia się” Polski w europejskiej magmie. Czy naprawdę starsze i mające większy wkład w światową cywilizację kraje, jak Francja, Hiszpania czy Włochy na coś podobnego by przystały?  

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Mojsza jedność, czyli jak Karol Nawrocki przypomniał, co nas dzieli

Nawrocki porusza też temat utrzymania jednomyślności w tak delikatnych obszarach, jak polityka zagraniczna czy sprawy finansowe. Nie ma tu prostych rozwiązań, ale nie można też zapomnieć, że to właśnie prawo weta pozwala Orbanowi blokować negocjacje akcesyjne z Ukrainą czy Belgii wstrzymać użycie rosyjskich rezerw dla Ukrainy. 

Prezydent mija się z prawdą twierdząc, że obecny system głosowania w Radzie UE sprzyja „wielkim krajom”. Owszem przyjęcie decyzji wymaga akceptacji przez państwa zamieszkałe przez 65 proc. ludności UE, co zresztą jest korzystne dla ludnej Polski. Ale też konieczne jest poparcie 15 z 27 państw, co daje taką samą władzę malutkiej Malcie i wielkim Niemcom.

Reklama
Reklama

Prezydent powtarzał w Pradze, że wypowiada się w imieniu Polski. Na szczęście tak nie jest. Rząd przynajmniej do 2027 r. nie będzie podzielał jego wizji, a to w kompetencji Rady Ministrów jest prowadzenie polityki zagranicznej. 

Podzas wystąpienia na praskim Uniwersytecie Karola prezydent Nawrocki tak bardzo zagalopował się w szarży przeciw integracji europejskiej, że aż musiał zapewniać, że nie jest zwolennikiem Polexitu. Ale mimo to jego wystąpienie w Czechach, jednym z najbardziej eurosceptycznych krajów Unii, wywołało szok. 

W trakcie 20-minutowego wystąpienia prezydent zdołał zmieścić niezwykłą liczbę nietypowych ocen tego, czym jest Unia. Porównał dzisiejsze zachowania najważniejszych potęg unijnych z uczestnikami układu monachijskiego z 1938 r., który skierował Europę na tory drugiej wojny światowej. Tymczasem projekt europejski jest próbą wyciągnięcia lekcji z tych tamtych czasów. Zapewnił pokój trzem pokoleniom Europejczyków i ugruntował demokrację w Niemczech. Stworzył też warunki do polsko-niemieckiego pojednania po tysiącu lat wojen. 

Pozostało jeszcze 83% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Estera Flieger: Wpis Jad Waszem to nie pomyłka
Materiał Promocyjny
Twoja gwiazda bliżej niż myślisz — Mercedes Van ProCenter
Komentarze
Bogusław Chrabota: Grzegorz Braun profanuje Auschwitz - Birkenau
Komentarze
Marek Kozubal: Najbardziej rusofobiczna jest putinowska Rosja
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Jarosław Kaczyński dalej wierzy w Pax Americana po ujawnieniu planu Trumpa?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Jak zakończyć wojnę kosztem Ukraińców
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama