„Między nami nie ma konfliktu interesów. Zawsze dobrze rozumieliśmy siebie nawzajem mimo odległości, różnych tradycji oraz historii” – zapewniał premier Donald Tusk, goszcząc w Warszawie premiera Indii Narendrę Modiego. Rzeczywiście, trudno wskazać jakiekolwiek punkty zapalne w relacjach polsko-indyjskich. Przeciwnie – zdarzały się momenty wyjątkowo pozytywne, jak słynna historia „Dobrego Maharadży”, który z własnych środków przyjął grupę polskich sierot tułających się po Azji w czasie II wojny światowej.
Powodów do sporów brakowało jednak przede wszystkim dlatego, że przez kilkadziesiąt lat stosunki polsko-indyjskie pozostawały na uboczu. Wizyta premiera Modiego w ubiegłym roku – bez wątpienia bardzo ważna – była pierwszą wizytą szefa indyjskiego rządu w Polsce od 45 lat. Niektórzy mogli również odnieść wrażenie, że doszło do niej wyłącznie ze względów logistycznych – jako że celem podróży Modiego była Ukraina, tranzyt przez Polskę wydawał się pozytywnym, lecz jedynie ubocznym skutkiem.
Być może jednak nadchodzi czas zmian. Podczas krótkiej wizyty Modiego w Warszawie podniesiono rangę relacji polsko-indyjskich do poziomu partnerstwa strategicznego. Samo sformułowanie może pozostać pustym hasłem, ale może też otworzyć nowy rozdział. Jak wskazujemy w najnowszym raporcie opublikowanym przez Central European Institute of Asian Studies (CEIAS), relacje polsko-indyjskie mają spory, wciąż niewykorzystany potencjał.
Handel z Indiami. Polska stoi przed wieloma poważnymi wyzwaniami
Unia Europejska traktuje Indie bardzo poważnie. Obecnie prowadzi intensywne negocjacje w sprawie umowy o wolnym handlu – i wszystko wskazuje na to, że obu stronom zależy na osiągnięciu porozumienia do końca roku. Polska stoi jednak przed wieloma poważnymi wyzwaniami w swoich relacjach gospodarczych z Indiami. Choć Indie są drugim co do wielkości rynkiem docelowym dla polskich inwestycji w Azji, współpraca ta wciąż jest słabo rozwinięta. Co więcej, Polska notuje znaczny deficyt handlowy wobec Indii. Wreszcie, polski eksport do Indii jest niezbyt zdywersyfikowany – zdominowany przez koks, węgiel retortowy i złom żelazny. Trudności w rozwoju relacji gospodarczych z Indiami mogą wynikać m.in. z faktu, że rynek indyjski jest postrzegany jako niełatwy dla polskich przedsiębiorstw – głównie ze względu na różnice w kulturze i praktykach biznesowych oraz skomplikowane procedury biurokratyczne.