Beatyfikacja JPII przede wszystkim wydarzeniem religijnym

Dlaczego w ogóle prezydent zaprasza na pokład samolotu wszystkich byłych prezydentów i byłych premierów

Publikacja: 07.03.2011 20:25

Ewa K. Czaczkowska

Ewa K. Czaczkowska

Foto: Archiwum

Zapraszać gen. Wojciecha Jaruzelskiego czy nie zapraszać na pokład samolotu, który zawiezie prezydencką parę na beatyfikację Jana Pawła II? I czy będzie to oznaka politycznej rehabilitacji generała, jak wczoraj pisała włoska "La Reppublica", czy nie – oto pytania wokół których od kilku dni toczy się debata w mediach.

Ta dyskusja, przyznaję, zdumiewa mnie. Bo pytanie podstawowe jest zupełnie inne: dlaczego w ogóle prezydent Bronisław Komorowski zaprasza na pokład samolotu jako uczestników delegacji państwowej, która ma uczestniczyć w uroczystościach na placu św. Piotra wszystkich byłych prezydentów i byłych premierów?

Całe szczęście, że od 1989 r. rząd nie zmieniał się co pół roku, a Aleksander Kwaśniewski był prezydentem przez dwie kadencje, bo inaczej mogłoby zabraknąć miejsc w samolocie...

Ale mówiąc poważnie: beatyfikacja Jana Pawła II jest przede wszystkim wydarzeniem religijnym. Owszem, Stolica Apostolska jako państwo utrzymujące stosunki dyplomatyczne z innymi krajami zaprasza na uroczystość przedstawicieli innych państw. A prezydent czy premier może zaprosić kogo chce. Ale dlaczego akurat byłych prezydentów i byłych premierów? Dlaczego to oni mają być członkami oficjalnej delegacji państwowej na placu św. Piotra? Każda z tych postaci jest już tylko osobą prywatną. Intencje prezydenta mogły być dobre, ale skończyło się jak zawsze.

Dwóch byłych premierów odrzuciło zaproszenie – Jarosław Kaczyński z przyczyn polityczno-osobistych, co było do przewidzenia, a Leszek Miller, jak przypuszczam, światopoglądowych.

Prezydent zaś dał sobie prawo zmiany decyzji, że zaprosi na pokład tylko tych – jak mówi szef jego kancelarii Jacek Michałowski – "z którymi da się głęboko przeżyć beatyfikację Jana Pawła II". Takiego kryterium nie wymyśliłby nawet Jan Paweł II.

Zapraszać gen. Wojciecha Jaruzelskiego czy nie zapraszać na pokład samolotu, który zawiezie prezydencką parę na beatyfikację Jana Pawła II? I czy będzie to oznaka politycznej rehabilitacji generała, jak wczoraj pisała włoska "La Reppublica", czy nie – oto pytania wokół których od kilku dni toczy się debata w mediach.

Ta dyskusja, przyznaję, zdumiewa mnie. Bo pytanie podstawowe jest zupełnie inne: dlaczego w ogóle prezydent Bronisław Komorowski zaprasza na pokład samolotu jako uczestników delegacji państwowej, która ma uczestniczyć w uroczystościach na placu św. Piotra wszystkich byłych prezydentów i byłych premierów?

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości