E-myto: odczyt z dwóch bramek, ale kara tylko jedna

Inspekcja Transportu Drogowego nie miała prawa dwa razy karać kierowcy za przejazd bez opłaty elektronicznej w jedną stronę i z powrotem na tym samym odcinku drogi.

Publikacja: 14.01.2015 04:30

E-myto: odczyt z dwóch bramek, ale kara tylko jedna

Foto: www.sxc.hu

Na drodze ekspresowej S7 inspektor Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli mobilnej samochód ciężarowy. Na szybie czołowej pojazdu znajdowało się urządzenie viaBox przeznaczone do poboru opłaty elektronicznej.

Czego dotyczył spór

W trakcie przejazdu zainstalowany w pojeździe służbowym inspekcji specjalny skaner (urządzenie DSRC) po pobraniu danych z bazy elektronicznego poboru opłat wykazał brak opłaty za przejazd po płatnych odcinkach dróg krajowych.

Na tę okoliczność wygenerowany został dokument z jednej z bramownic. Ustalono też, że dla tego samego pojazdu w tym samym dniu, na tej samej drodze ekspresowej system elektronicznego poboru opłat zarejestrował też drugie naruszenie polegające na nieuiszczeniu opłaty elektronicznej. Organ nadzoru uznał, że oba odnotowane naruszenia nie występowały w ramach jednego i ciągłego przejazdu. Bramownice, które zarejestrowały naruszenia, co prawda były na tym samym odcinku drogi, jednak w przeciwnym kierunku. W konsekwencji organ uznał, że tego samego dnia kierowca dopuścił się odrębnych naruszeń, które podlegają załatwieniu w osobnych postępowaniach i osobnymi decyzjami administracyjnymi. Za każde naruszenie na kierowcę nałożono po 3 tys. zł kary.

Kierowca twierdził, że nie wiedział, kiedy wyczerpały się środki na koncie systemu viaToll. Poinformował, że czynnościami związanymi z wnoszeniem opłat zajmuje się właściciel pojazdu, zatem nie jest winny naruszeniu. Wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy i zmniejszenie sankcji. Wskazywał na swoją trudną sytuację materialną. W jego ocenie do naruszenia doszło na skutek niedopatrzenia, nie zaś celowego działania, zmierzającego do złamania prawa.

Sytuacja była wyjątkowa, a środki na koncie viaToll zostały uzupełnione niezwłocznie po powzięciu wiadomości o ich wyczerpaniu – informował kierowca. Jego tłumaczenia nie zmieniły opinii Inspekcji i sprawa trafiła na wokandę. W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ukarany twierdził, że w dniu kontroli na koncie viaBox były pieniądze, a zamontowane w pojeździe urządzenie viaBox zawsze działało poprawnie. W dniu kontroli nie przesyłało informacji o niskim saldzie czy braku środków. Na potwierdzenie kierowca załączył raport z salda konta, z którego jego zdaniem jasno wynikało, że zostało ono ostatnio zasilone kwotą 200 zł.

Po podliczeniu wszystkich opłat od dnia zasilenia konta pozostała na nim wystarczająca ilość pieniędzy, aby powrócić do bazy. Skarżący podniósł też, że bramownice naliczające opłaty nie zawsze działają poprawnie.

Jakie zapadło rozstrzygnięcie

WSA w Warszawie uwzględnił skargę kierowcy, ale z przyczyn zupełnie innych niż zostało w niej wskazane. Przypomniał, że zgodnie z art. 13k ust. 1 pkt 1 ustawy o drogach publicznych kierującemu pojazdem samochodowym za przejazd po drodze krajowej, za który pobiera się opłatę elektroniczną, bez jej uiszczenia wymierza się karę w wysokości 3 tys. zł.

Sąd zwrócił uwagę, że w spornej sprawie tego samego dnia odnotowano brak opłaty elektronicznej za dwa przejazdy wykonywane przez skarżącego. Pierwszy w godzinach popołudniowych, a drugi wieczornych. Oba zdarzenia zarejestrowano na tym samym odcinku drogi. Zdaniem WSA, organ niewłaściwie zakwalifikował te „incydenty", tj. popołudniowy i wieczorny, jako dwa odrębne przejazdy, za które wymierzył oddzielne kary w wysokości po 3 tys zł. Wspomniane przejazdy odbyły się bowiem na tym samym odcinku, tylko w przeciwną stronę.

Nie ma kumulacji sankcji

W opinii sędziów nieuprawniony jest przyjęty przez organ sposób rozumienia przepisów, pozwalający na kumulację kar pieniężnych za jeden czyn, polegający na przejeździe danym odcinkiem drogi krajowej bez wniesienia opłaty elektronicznej, w zależności od liczby tzw. bramownic znajdujących się na tym odcinku, które zarejestrowały brak opłaty, nawet gdy dotyczy to drogi tzw. powrotnej.

W ocenie WSA, wykładnia językowa art. 13k ust. 1 ustawy o drogach publicznych prowadzi do wniosku, że karze podlega „przejazd po drodze krajowej". Przepis ten nie przewiduje możliwości wielokrotnego wymierzenia kary za jeden przejazd danym odcinkiem drogi. Zastosowanie tego rodzaju kary musiałoby mieć wyraźne umocowanie w prawie. Z uwagi na sankcyjny charakter przepisu nie jest dopuszczalne stosowanie dowolnej, a zwłaszcza jego rozszerzającej wykładni.

Sąd wskazał też na art. 13k ust. 1 pkt 1 ustawy o drogach publicznych oraz przepisy wykonawcze, z których wynika, że karę 3 tys. zł nakłada się na kierującego pojazdem za przejazd po drodze krajowej bez uiszczenia opłaty elektronicznej.

Oznacza to, że za każdy odrębny odcinek drogi krajowej wymieniony w przepisach wykonawczych powinna być uiszczona stosowna opłata elektroniczna.

Inspektor naruszył prawo

Zdaniem sądu, nakładając na skarżącego po raz drugi karę pieniężną za przejazd po tym samym odcinku tej samej drogi krajowej, główny inspektor transportu drogowego dopuścił się naruszenia prawa materialnego.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 5 grudnia 2014 r., VI SA/Wa 1838/14.

Na drodze ekspresowej S7 inspektor Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymał do kontroli mobilnej samochód ciężarowy. Na szybie czołowej pojazdu znajdowało się urządzenie viaBox przeznaczone do poboru opłaty elektronicznej.

Czego dotyczył spór

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO