W środę Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór o to, czy notariusz ma pobierać podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) przy sporządzaniu aktu notarialnego obejmującego umowę spółki komandytowej.
Kanwą sprawy była interpretacja, o którą wystąpiła pani notariusz. We wniosku wskazała, że powzięła poważne wątpliwości, sporządzając akt notarialny nowej spółki komandytowej.
Zauważyła, że zgodnie z art. 109 § 1 kodeksu spółek handlowych spółka komandytowa powstaje z chwilą wpisu do rejestru. Osoby, które działały w imieniu spółki po jej zawiązaniu, a przed wpisem do rejestru, odpowiadają solidarnie. Notariusz podkreśliła, że obowiązek podatkowy w PCC powstaje z chwilą dokonania czynności cywilnoprawnej. W spółce cywilnej ciąży on na wspólnikach, a w pozostałych umowach spółki – na spółce. Jej wątpliwość dotyczy momentu powstania obowiązku podatkowego oraz podmiotu zobowiązanego do jego zapłaty w przypadku zawarcia umowy spółki osobowej (komandytowej).
Konkretnie, czy notariusz jako płatnik PCC w ogóle powinien pobrać podatek od umowy spółki komandytowej zawartej w formie aktu notarialnego, a jeśli tak, to od kogo? Sama uważała, że notariusz nie ma możliwości pobrania daniny w przypadku zawarcia w formie aktu notarialnego umowy spółki osobowej (komandytowej). Podatek ten ciąży bowiem na spółce, której jeszcze nie ma. Nie można zaś obciążyć nim wspólników, bo nie są oni podatnikami. Notariusz nie ma również możliwości pobrania podatku od spółki już po zawarciu umowy i po jej zarejestrowaniu. Dokonanie czynności notarialnej uzależnione jest bowiem od uprzedniej zapłaty podatku.
Fiskus nie widział problemu. Odpowiedział, że skoro obowiązek podatkowy w PCC z tytułu zawarcia spółki komandytowej spoczywa na spółce, to w dniu jej podpisania przed notariuszem koszty te powinni pokryć zawiązujący ją wspólnicy.