Dłuższe procesy po zwolnieniu z pracy

Nowelizacja ustawy o ustroju sądów powszechnych może doprowadzić do wydłużenia spraw z udziałem ławników.

Publikacja: 05.10.2017 08:03

Dłuższe procesy po zwolnieniu z pracy

Foto: 123RF

Obowiązujące od 12 sierpnia 2017 r. zmienione przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych mogą mieć niekorzystny wpływ na długość postępowań sądowych w sprawach cywilnych. Będzie to odczuwalne zwłaszcza w sprawach, w których przewidziany jest udział ławników, a więc przede wszystkim dotyczących prawa pracy.

Przepisy kodeksu postępowania cywilnego przewidują bowiem, iż powództwa pracownicze dotyczące wypowiedzenia lub dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę są rozstrzygane przez sądy rejonowe w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. Przeważnie nie są to postępowania, które sąd rozstrzygnąłby na jednym posiedzeniu. Bardzo często wymagają przesłuchania świadków. Niekiedy przed rozpoznaniem powództwa pracownika sąd musi przesłuchać nawet kilkadziesiąt osób. Takie sprawy rozpoznaje się zatem na kilku, czasem kilkunastu rozprawach. Wydaje się mało realne wyznaczenie tylu terminów z udziałem tej samej pary ławników.

Można się spodziewać, iż częściej będą odwoływane terminy, bo teraz przeszkodą do prowadzenia postępowania stanie się też chwilowa niedyspozycja danego ławnika.

Trzeba również pamiętać, iż ławnik z zasady nie będzie mógł przeznaczyć tylu dni w tygodniu na udział w postępowaniach, ile przeznacza zawodowy sędzia.

Paradoksalnie zatem nowelizacja ustawy o ustroju sądów powszechnych może doprowadzić do tego, że sprawy z udziałem ławników będą się toczyć wedle kalendarza dostępności danej pary ławników. Efekty dają się już odczuć. W jednej ze spraw toczących się Warszawie na pierwszej rozprawie wyznaczonej na środę sąd musiał odwołać kolejny zaplanowany termin rozprawy, ponieważ przypadał w piątek za dwa miesiące. Na wokandzie w piątki sędziemu towarzyszy bowiem inna para ławników. ©?

—oprac. mrz

Autor jest radcą prawnym w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy

Obowiązujące od 12 sierpnia 2017 r. zmienione przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych mogą mieć niekorzystny wpływ na długość postępowań sądowych w sprawach cywilnych. Będzie to odczuwalne zwłaszcza w sprawach, w których przewidziany jest udział ławników, a więc przede wszystkim dotyczących prawa pracy.

Przepisy kodeksu postępowania cywilnego przewidują bowiem, iż powództwa pracownicze dotyczące wypowiedzenia lub dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę są rozstrzygane przez sądy rejonowe w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. Przeważnie nie są to postępowania, które sąd rozstrzygnąłby na jednym posiedzeniu. Bardzo często wymagają przesłuchania świadków. Niekiedy przed rozpoznaniem powództwa pracownika sąd musi przesłuchać nawet kilkadziesiąt osób. Takie sprawy rozpoznaje się zatem na kilku, czasem kilkunastu rozprawach. Wydaje się mało realne wyznaczenie tylu terminów z udziałem tej samej pary ławników.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej