Czy państwo zachęca do rozwodów?

Wysokie zasiłki, jeszcze kilka lat temu udzielane rodzinom ubogim pod warunkiem samotnego wychowywania dzieci, spowodowały falę rozwodów i separacji – pisze socjolog

Publikacja: 30.08.2011 20:10

Antoni Szymański

Antoni Szymański

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Red

W Polsce szybko upowszechnia się model samotnego wychowywania dzieci. Nie jest to wynik śmierci jednego z rodziców, ale rozpadających się związków małżeńskich. Liczba rozwodów w Polsce rośnie. Jak podaje GUS, w roku 2000 udzielono  42 770 rozwodów, a w 2009 roku 65 345 i 3233 separacji. Czy te dramatyczne dane spowodowały debatę publiczną i jakiekolwiek działania rządu i parlamentu, aby powstrzymać negatywne tendencje? Niestety, nic takiego się nie zdarzyło.

Szczęśliwe dzieciństwo

Dynamicznie rosnąca liczba rozpadów związków małżeńskich ma miejsce w kraju deklarującym przywiązanie do rodziny, wartości głoszonych przez Kościół katolicki i poszanowanie praw dzieci. Problem ten traktuje się tak, jakby była to konieczność kulturowa, trend nie do zmiany, a sprawa wychowywania dziecka tylko przez jedno z rodziców nie miała negatywnych skutków.

Tymczasem na tę sytuację można reagować w rozmaity sposób. Przykładowo: na zwiększenie liczby rozwodów wpłynęło kilka lat temu rozwiązanie, zgodnie z którym wysoką pomoc dla rodzin ubogich uzależniono od warunku samotnego wychowywania dzieci. Spowodowało to falę rozwodów i separacji. Rozwiązanie to zostało po kilku latach odrzucone w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że takie rozwiązanie jest niezgodne z równym traktowaniem rodzin. Jednakże tysiące małżeństw zachęcono do rozwodu lub separacji, a wzór stosowania rozwodu dla korzyści materialnych się utrwalił.

Nie jest też tak, że samotne wychowanie dzieci czy wychowanie ich wspólne przez oboje rodziców jest bez znaczenia. W istocie, aby było ono prawidłowe, a dzieciństwo szczęśliwe, potrzebna jest obecność wychowawcza i matki, i ojca. Oboje są niezastąpieni.

Tymczasem w czasach, gdy tak wiele mówi się o prawach dzieci i drobiazgowo uwzględnia ich wolę w różnych kwestiach, podstawowe prawo dzieci do wychowania przez oboje rodziców jest na masową skalę łamane. Wnosząc czy udzielając rozwodu, coraz mniej zwraca się uwagi na dzieci i ich dobro. Media, zamiast ukazywać realne problemy związane z rozpadem związku oraz samotnego wychowania dzieci, nierzadko z aprobatą mówią o rozwodach, wskazując je jako sposób na życie czy rozwiązanie najmniejszych niedogodności.

Rozwód? Przemyśl to

Nie rozważa się również kosztów rozpadów związków małżeńskich w kontekście konsekwencji dla życia osamotnionych członków rodzin i państwa. Z tych powodów np. Norwegia wprowadziła obowiązek szkolenia rodziców zagrożonych rozwodem w zakresie jego skutków, szczególnie dla małoletnich dzieci, oraz w aspekcie poprawienia komunikacji w małżeństwie.

Na problem skutków rozwodów rodziców dla dzieci pragnie zwrócić uwagę Fundacja Mamy i Taty. Rozpoczęła ona w czasie wakacji kampanię, na którą składają się spoty radiowe i telewizyjne, strona internetowa (www.rozwodprzemyslto.pl), powstanie też specjalny raport na ten temat.

W czasach, gdy upowszechnia się wzór łatwego i tzw. kulturalnego rozwodu, który jest przedstawiany jako dobry sposób na rozwiązanie trudności wspólnego życia, kampania ta ma wyjątkowe znaczenie.

Skutki rozpadów związków małżeńskich powinny skłaniać do rozważenia tych działań społecznych i prawnych, które mogą sprzyjać zmniejszeniu skali tego zjawiska. Rozwód jest silnym przeżyciem emocjonalnym. Jest to spowodowane rozbiciem więzi rodzinnych, przyjacielskich, w efekcie czego pojawia się osamotnienie. Towarzyszy temu poczucie winy i żalu, uczucie lęku, załamuje się też dotychczasowy styl życia. Często wiąże się to z pogorszeniem warunków bytowych.

Z badań nad stresem wynika, że osoby rozwiedzione – w porównaniu z osobami pozostającymi w trwałych związkach małżeńskich – częściej zapadają na choroby somatyczne, są częściej hospitalizowane, częściej sięgają po alkohol i go nadużywają. Częściej również wykazują zaburzenia psychiczne i emocjonalne.

Dla dzieci rozwodzących się rodziców skutki tej decyzji są wyjątkowo dotkliwe. Może ona paraliżować dziecko, wyzwalać postawę bierności, apatii, izolacji wobec rówieśników i dorosłych. Z badań wynika, że rozwód rodziców wpływa na regres w rozwoju intelektualnym i psychofizycznym, a także sprzyja gorszej socjalizacji dzieci.

Mimo dramatycznych skutków rozpadów związków małżeńskich nie mówi się o nich dostatecznie wiele i nie podejmuje wszelkich możliwych działań zaradczych. Nie został np. zrealizowany pkt 6 deklaracji w sprawie polityki rodzinnej przyjętej przez rząd i episkopat Polski 19 listopada 2008 roku. Mówi się w niej o pilnej potrzebie przeciwdziałania kryzysom i rozpadowi rodzin. Uznaje za niezbędne wsparcie małżeństwa poprzez rozwój poradnictwa rodzinnego i przygotowanie młodzieży do założenia rodziny. Jako ważne zadanie wskazano poprawienie prawa, m.in. poprzez zwiększenie roli mediacji pomiędzy małżonkami, co wielokrotnie przyczynia się do rozwiązania problemów w małżeństwie.

Oboje są niezbędni

W takiej sytuacji szczególnie warto się zastanawiać nad tym, jakie działania w zakresie polityki społecznej i prawa mogłyby wpłynąć na zmniejszenie liczby rozpadów związków małżeńskich.

Po pierwsze, konieczne jest wyraźnie stwierdzenie, że wychowanie przez oboje rodziców jest podstawowym prawem dziecka. Dziecko wychowywane przez samotnego rodzica w wyniku rozwodu jest ograniczone w kontaktach z drugim (przeważnie z ojcem). A nikt nie zastąpi ani mamy, ani taty. Oboje są niezbędni. Prawo to powinno być eksponowane przez rzecznika praw dziecka, media oraz programy edukacyjne.

Po drugie, konieczne jest upowszechnianie wiedzy o różnorodnych skutkach rozwodów i separacji.

Po trzecie, w rozwiązaniach prawnych należy porzucić nierówne traktowanie małżonków w zależności od tego, czy dzieci wychowują wspólnie czy samotnie. Państwo powinno przyjmować rozwiązania sprzyjające trwałości małżeństw, a nie ich rozpadowi. Wysokie zasiłki, jeszcze kilka lat temu udzielane rodzinom ubogim pod warunkiem samotnego wychowywania dzieci, spowodowały falę rozwodów i separacji.

Nadal mamy sporo rozwiązań zachęcających do rozwodów, defaworyzujących małżonków wspólnie wychowujących dzieci. Należą do nich np. możliwość wspólnego rozliczania podatków z dziećmi, ale tylko przez samotnie wychowującego rodzica (chociaż ich sytuacja materialna jest często lepsza niż np. pełnych rodzin wielodzietnych).

W wielu gminach stosuje się pierwszeństwo dla samotnych w przyjmowaniu ich dzieci do przedszkoli, co nierzadko zachęca do życia w konkubinatach, by korzystać z tej preferencji. Inwestując w samotne wychowanie dzieci, zachęcamy do takiego sposobu życia.

Warto też rozwijać profesjonalne formy poradnictwa rodzinnego i małżeńskiego, które powinny być zdecydowanie bardziej dostępne niż obecnie. Należy przemyśleć zasadność uzyskania rozwodu już kilka tygodni po zawarciu małżeństwa. Czy nie powinno to zostać ograniczone np. do jednego roku trwania małżeństwa?

Powinno się też poważnie rozważyć wprowadzenie obligatoryjnej mediacji w sprawach o rozwód małżonków mających małoletnie dzieci. Może powinien to być warunek złożenia pozwu o rozwód.

Mediacje obowiązkowe

W 2005 roku nierozważnie wykreślono z procedury rozwodowej posiedzenia pojednawcze. Sprzyjały one ponownemu przemyśleniu decyzji o rozwodzie. W ich wyniku wiele małżeństw wycofywało pozwy. Miały je zastąpić mediacje, które jednak są wykorzystywane bardzo rzadko. Jeśli już poszliśmy w kierunku mediacji, to powinny one być powszechniejsze i obowiązkowe.

W Polsce rodzi się mało dzieci. Stanowią one coraz mniejszy procent społeczeństwa, a jednocześnie coraz więcej z nich wychowywanych jest tylko przez jednego rodzica. Można sporo zrobić, aby powstrzymać ten fatalny trend.

Autor jest socjologiem, pracował jako pedagog w gdańskich szkołach i kurator sądowy, był posłem AWS w latach 1997 – 2001 i senatorem PiS w latach 2005 – 2007. Jest członkiem Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne