Z tego artykułu się dowiesz:
- Jak Donald Tusk skomentował marsz PiS przeciw nielegalnej migracji, jak odpowiedział mu Jarosław Kaczyński?
- Polska może zostać czasowo zwolniona ze zobowiązań paktu migracyjnego. Jak ocenił to prezes PiS?
- Za co Jarosław Kaczyński na manifestacji PiS w Warszawie krytykował obecny rząd?
Pod koniec lipca prezes Prawa i Sprawiedliwości na konferencji prasowej poświęconej nielegalnej migracji i jej skutkom zapowiedział, że 11 października odbędzie się „manifestacja przeciwko nielegalnej imigracji, przeciwko paktowi migracyjnemu, przeciwko tym wszystkim działaniom, które mają przynieść Polsce ciężkie nieszczęście”.
Były premier wzywał do udziału w wydarzeniu „wszystkie siły patriotyczne”. Przekonywał, że dla kraju położonego tak jak Polska problem z nielegalną migracją to „przede wszystkim problem Niemiec, problem niemiecko-polski”. Zarzucił też obecnym władzom, że w kwestii migracji nie są w stanie przeciwstawić się ani UE, ani Berlinowi.
Czytaj więcej
Z uwagi na dużą liczbę przyjętych uchodźców z Ukrainy, Polska ma zostać wyłączona z relokacji mig...
„Ściągnąć do Polski rekordową liczbę migrantów, a następnie wezwać do protestu przeciw migracji, potrafi tylko Jarosław Kaczyński” – napisał w sobotę w serwisie X premier Donald Tusk (PO). „Donald Tusk boi się coraz bardziej. To zrozumiałe: przegrał 1 czerwca, a teraz kolejny plan się sypie... Zatrzymamy Pakt Migracyjny i odsuniemy od władzy ten szkodliwy rząd. Jest tylko jeden warunek: musimy być razem – tak samo, jak byliśmy 1 czerwca” – odpowiedział mu w mediach społecznościowych Kaczyński.