Tradycja zobowiązuje. Od 1960 roku na Konkursie Chopinowski przyznawana jest specjalna nagroda za najlepsze wykonanie poloneza. W poprzedniej edycji jej nie wręczono, obecnie też na razie trudno wskazać silnego kandydata do tego wyróżnienia.
Polonezów na fortepian Chopin skomponował 16, ale w obowiązkowym programie Konkursu umieszczono pięć najważniejszych, przy czym szczególnie trudnego Poloneza–Fantazję po raz pierwszy będą musieli wykonać wszyscy finaliści. W II etapie, w którym od lat polonez jest istotnym punktem każdego występu, pozostało zatem cztery. Na półmetku obecnych przesłuchań Wielkiego Poloneza Es-dur wybrał jedynie Koreańczyk Kwanwook Lee i nie był to najmocniejszy punkt jego recitalu. Skromnym zainteresowaniem cieszą się też dwa polonezy traktowane łącznie z op. 26, choć są bardzo ciekawe, nastrój tragedii przeplata się w nich z elegijnym smutkiem. Ich walory 17-letni odkrył Brytyjczyk Jacky Zhang w zróżnicowanym emocjonalnie program swego występu.
Wojciech Grzedzinski
Husaria czy pociąg w Polonezie As-dur?
Rywalizacja o specjalną nagrodę toczy się zatem na razie między wykonawcami Poloneza As-dur i Poloneza fis-moll. Pierwszy z nich należy do najpopularniejszych utworów Chopina, uważany jest za muzyczny obraz heroicznego polskiego ducha. A jednak znakomita pianistka, wybitny pedagog i jurorka Konkursu Ewa Pobłocka powiedziała niedawno w wywiadzie, że Poloneza As-dur nie umieściłaby w obowiązkowym programie konkursowym.
Na tle innych utworów Polonez As-dur stosunkowo mało mówi o umiejętnościach uczestnika lub niekiedy świadczy wręcz o jego interpretacyjnej bezradności. Fragment o silnej motoryce granej staccato, dawniej utożsamiany z atakiem husarii, dzisiaj bywa raczej pojmowany jak rozpędzony pociąg, a silne akordy mające oddać polską niezłomność często zmieniają pod palcami obcokrajowców się w głośne forte bez znaczenia. Najlepsze więc na razie wrażenie wywarł Polonez As-dur zagrany przez Piotra Alexewicza, ale też Chińczyka Tianyou Li.
Znacznie bardziej zróżnicowany jest Polonez fis-dur z narastającym aż do wybuchu dramatyzmem, który zaskakująco przemienia się w mazurka, by na koniec nabrać znów rysów tragicznych. To utwór bardzo polski, ale i uniwersalny zarazem, więc piątkowe przesłuchania przyniosły dwa ciekawe wykonania (Eric Guo i Hyuk Lee).
Krzysztof Szlezak
Tłoczno na liście do awansu
Był to dzień niezwykłych przeżyć dla słuchaczy. Wyjątkowo mocnym kandydatem do nagrody wydaje się być 25-letni Hyuk Lee Kolei Południowej. Sposób, w jaki ułożył program recitalu, świadczy o jego artystycznej dojrzałości. Po cyklu preludiów i Polonezie fis-moll ze Scherza b-moll oraz wielkiej Sonaty b-moll uczynił przejmującą, dramatyczną opowieść.
Nie ma jeszcze takiej dojrzałości jego 18-letni brat Hyo Lee. Gra tego pianisty emanuje radością. Nie boi się on dokonywać odważnych wyborów - sięgnął po niewykonywaną na Konkursach Sonatę c-moll, w której 18-letni Chopin przełamywał klasycystyczne kanony. Tę samą kompozycję z nie mniej ciekawym rezultatem zagrał też 21-letni Tianyou Li z Chin.
Wojciech Grzedzinski
Wykonaniem szesnastu preludiów oszołomił chiński 16-latek Zihan Jin, swoją klasę potwierdził 23-letni Eric Guo z Kanady. Nieco słabiej niż oczekiwano wypadła obchodząca właśnie 30. urodziny Shiora Kuwahara z Japonii, ale to bezsprzeczne artystka bardzo świadoma tego, jak grać Chopina. Niespodziankę sprawił nieco pozostający w cieniu w I etapie, 24 letni David Khrikuli z Gruzji bardzo dobrym wykonaniem 24 Preludiów op. 28.
II etap na półmetku, a lista kandydatów do kolejnego już niemal pełna.