Reklama
Rozwiń

Rząd wycofuje się z pomysłu dopuszczenia zdrobniałych imion

Rząd wycofuje się z pomysłu dopuszczenia zdrobniałych imion, obstaje zaś przy imionach, które nie pozwalają odróżnić płci.

Publikacja: 04.06.2013 09:18

Rząd wycofuje się z pomysłu dopuszczenia zdrobniałych imion

Foto: www.sxc.hu

Założenia nowego prawa o aktach stanu cywilnego uwzględniają krytykę pierwotnej wersji zgłoszoną m.in. przez Krajową Radę Sądownictwa, Radę Języka Polskiego oraz rzecznika praw dziecka. Rezygnują z nadawania imion w formie zdrobniałej, np. Kuba, Lena, Nina czy Rita.

Rząd obstaje natomiast przy projekcie dopuszczenia do nadawania dzieciom imion, które nie pozwalają odróżnić płci, np. Fifi czy Sasza, których obecnie nie wolno nadawać. Jak napisano w uzasadnieniu ostatniej wersji projektu, już po szerokich konsultacjach, coraz częściej przychodzą na świat w Polsce dzieci cudzoziemców bądź małżeństw mieszanych. Takie imiona więc występują, a i tak każdy akt zawiera informację o płci. Wybór imienia jest zaś elementem władzy rodzicielskiej. Nie brak jednak krytyków wskazujących, że Ministerstwo Spraw Wewnętrz- nych ulega presji środowisk genderowych, które podważają tradycyjne rozumienie płci.

Lwia część projektowanych zmian dotyczy elektronizacji urzędów stanu cywilnego, których jest 2250, a zatrudniają 6 tys. urzędników samorządowych. Choć pierwotny projekt przewidywał przez pewien czas równoległe dwie formy prowadzenia akt: papierową i elektroniczną, pod wpływem konsultacji postanowiono przejść na formę elektroniczną. Dotychczasowe papierowe akty nadal będą ważne, aż do „przeniesienia ich" do ksiąg elektronicznych, a to ma następować sukcesywnie, gdy ktoś będzie korzystał z aktu bądź będzie następowała w nim zmiana.

Bez zmian pozostaje zasada, że odpisy (zupełne i skrócone) aktów stanu cywilnego wydaje się osobie, której akt dotyczy, jej wstępnemu, zstępnemu, rodzeństwu, małżonkowi lub przedstawicielowi ustawowemu, wreszcie innym osobom, które wykażą w tym interes prawny, np. spadkobiercom testamentowym.

Skrócony ma być ze 100 do 80 lat czas przechowywania w USC ksiąg małżeństw i zgonów, po którym przekazywane są do archiwum, gdzie dostęp do nich jest ułatwiony także dla zainteresowanych badaniami genealogicznymi. Nie uwzględniono natomiast wniosku tego środowiska, by odpisy, kopie aktów mogli otrzymywać krewni i powinowaci w linii bocznej.

Reklama
Reklama

Projekt rozszerza też stosowanie tzw. danych krytych. Chodzi o wpisywanie w miejsce nazwiska ojca, który jest w danej chwili nieznany, nazwiska matki, by uchronić dziecko przed ewentualnymi nieprzyjemnościami. We wszystkich aktach urodzenia zostanie ukryty fakt uznania ojcostwa niezależnie od tego, kiedy do niego doszło.

Sformalizowana i zapisana ma być też w ustawie treść przysięgi składanej podczas ślubu cywilnego, gdyż obecna (rodem z głębokiego PRL) nie ma poważniejszej podstawy prawnej, a niektóre USC ją modyfikują. Wreszcie rozszerzono możliwość zawierania małżeństw poza urzędem stanu cywilnego, co ma być możliwe na życzenie, za dodatkową opłatą.

Tomasz Brzózka, kierownik USC w Zielonej Górze i prezes Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP, którego wiele uwag uwzględniono, powiedział „Rz", że będzie ono zabiegać, aby także poza USC ślub odbywał się w uroczystej formie.

Planowe wejście w życie noweli to 1 stycznia 2015 r., ale doświadczenia innych krajów pokazują, że wprowadzenie takiej reformy nie jest proste.

 

etap legislacyjny: po konsultacjach społecznych

Założenia nowego prawa o aktach stanu cywilnego uwzględniają krytykę pierwotnej wersji zgłoszoną m.in. przez Krajową Radę Sądownictwa, Radę Języka Polskiego oraz rzecznika praw dziecka. Rezygnują z nadawania imion w formie zdrobniałej, np. Kuba, Lena, Nina czy Rita.

Rząd obstaje natomiast przy projekcie dopuszczenia do nadawania dzieciom imion, które nie pozwalają odróżnić płci, np. Fifi czy Sasza, których obecnie nie wolno nadawać. Jak napisano w uzasadnieniu ostatniej wersji projektu, już po szerokich konsultacjach, coraz częściej przychodzą na świat w Polsce dzieci cudzoziemców bądź małżeństw mieszanych. Takie imiona więc występują, a i tak każdy akt zawiera informację o płci. Wybór imienia jest zaś elementem władzy rodzicielskiej. Nie brak jednak krytyków wskazujących, że Ministerstwo Spraw Wewnętrz- nych ulega presji środowisk genderowych, które podważają tradycyjne rozumienie płci.

Reklama
Sądy i trybunały
Coraz więcej wakatów w Trybunale Konstytucyjnym. Prawnicy mówią, co trzeba zrobić
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Zawody prawnicze
Rząd zmieni przepisy o zawodach adwokata i radcy. Projekt po wakacjach
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama