Pomysł na szybkie sprostowania prasowe - likwidacja art. 212 kodeksu karnego

Krąg uprawnionych do żądania sprostowania ma być szerszy. Chodzi też o likwidację art. 212 kodeksu karnego – pod takimi propozycjami będą zbierane podpisy. Projekt przygotowała Fundacja Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom.

Publikacja: 25.08.2020 07:16

Pomysł na szybkie sprostowania prasowe - likwidacja art. 212 kodeksu karnego

Foto: Adobe Stock

Projekt ma uzyskać charakter obywatelski po zebraniu 100 tys. podpisów, gdy pozwoli na to sytuacja pandemiczna. Według niego redaktor naczelny (on jest adresatem sprostowania, a kiedy sprawa trafia do sądu, jest pozwanym) miałby 24 godziny od momentu otrzymania pisma na sprostowanie. Można by je wysłać nie tylko pisemnie pocztą, ale także na adres e-mail właściwej redakcji, co ma skrócić czas postępowania. Teraz redaktor naczelny ma na publikację sprostowania w wydaniu elektronicznym trzy dni robocze, a w papierowym w najbliższym przygotowywanym numerze. W razie braku możliwości technicznych w następnym, nie później jednak niż w terminie siedmiu dni.

Zupełną nowością jest propozycja, by zobowiązany do sprostowania informował o jego treści te media, które dokonały przedruku.

Czytaj także: Sprostowanie informacji w prasie - wyrok SN

Druga poważna zmiana polegać by miała na przyśpieszeniu etapu sądowego w razie odmowy sprostowania przez redakcję, na wzór obecnych protestów wyborczych. Sąd pierwszej instancji miałby na zbadanie sprostowania 48 godzin, a sąd drugiej instancji 24 godziny, a w praktyce zajmowałoby to do tygodnia.

Obok tych rygorów skierowanych przeciwko niesolidnej czy zwyczajnie robiącej błędy prasie, autorzy projektu proponują usunąć sławny paragraf 212, czyli artykuł 212 kodeksu karnego przewidujący karę za zniesławienie tekstem prasowym. Przepis ten był nieraz krytykowany także na łamach „Rzeczpospolitej" nie tyle za same kary, ile za mrożący charakter procesu karnego, nadużywany nieraz do wywierania presji na dziennikarzy.

– Z sympatią odnoszę się do wykreślenia art. 212 k.k., ale nie wierzę w tak ekspresowe, wręcz godzinowe terminy na sprostowanie, gdyż sądy nie dadzą sobie z tym rady. Nieporozumieniem jest zaś oczekiwanie, aby sąd podczas badania sprostowania mógł nakazywać usunięcie jakichś treści, ponieważ temu służy proces o ochronę dóbr – ocenia projekt adwokat Dariusz Pluta.

Projekt ma uzyskać charakter obywatelski po zebraniu 100 tys. podpisów, gdy pozwoli na to sytuacja pandemiczna. Według niego redaktor naczelny (on jest adresatem sprostowania, a kiedy sprawa trafia do sądu, jest pozwanym) miałby 24 godziny od momentu otrzymania pisma na sprostowanie. Można by je wysłać nie tylko pisemnie pocztą, ale także na adres e-mail właściwej redakcji, co ma skrócić czas postępowania. Teraz redaktor naczelny ma na publikację sprostowania w wydaniu elektronicznym trzy dni robocze, a w papierowym w najbliższym przygotowywanym numerze. W razie braku możliwości technicznych w następnym, nie później jednak niż w terminie siedmiu dni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej