W ogłoszonym wczoraj wyroku Trybunał Konstytucyjny nie pozostawił wątpliwości.
– Wkraczanie w sferę konstytucyjnie chronionej wolności osobistej, a za takie uznaje się użycie środków przymusu bezpośredniego, wymaga szczegółowego uregulowania w ustawie – podkreślał Andrzej Rzepliński, prezes TK i sprawozdawca w tej sprawie.
Tymczasem zarówno w ustawie o Służbie Więziennej, jak i o BOR regulacje te są szczątkowe, a konkrety pojawiają się dopiero w rozporządzeniu. Mimo stwierdzonej niekonstytucyjności obecne przepisy będą obowiązywać do 5 czerwca 2013 r. Po tej dacie znikną. Problem w tym, że także 5 czerwca tracą moc przepisy poprzedniej ustawy o stosowaniu środków przymusu. Jeśli Sejm nie zdoła uchwalić nowej, nie będzie żadnej regulacji. W Sejmie jest już projekt ustawy, która ma naprawić złe prawo. Problem w tym, że parlament może nie zdążyć jej uchwalić. Rząd bowiem wysłał do Sejmu projekt nowej ustawy dopiero 26 lutego.
Andrzej Rzeplińki zapowiedział, że wystąpi do marszałek Sejmu z apelem, by w sprawie tej ustawy była szczególnie uczulona na daty.
Utrata mocy obowiązującej kwestionowanych przepisów z dniem ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw pozbawiłaby funkcjonariuszy Służby Więziennej i BOR podstaw prawnych do stosowania środków przymusu bezpośredniego. To nie służyłoby dobrze bezpieczeństwu. Państwo musi mieć możliwość reagowania na zagrożenia – stwierdził TK.