Zarzuty to efekt śledztwa, które zostało wszczęte po zawiadomieniu przez Dyrektora Generalnego Ministerstwa Sprawiedliwości o nieprawidłowościach związanych z zakupem urządzenia wraz z aplikacją Securebox, analizującego przenośne pamięci masowe pod kątem wykrywania złośliwego oprogramowania.
Byłemu Dyrektorowi Biura Cyberbezpieczeństwa Ministerstwa Sprawiedliwości Zbigniewowi Z. prokuratura zarzuca m.in. przekroczenie uprawnień przy zawieraniu umowy z Centrum Bezpieczeństwa na dostawę maksymalnie 400 sztuk urządzeń o łącznej wartości ponad 26 mln zł. Zdaniem śledczych Z. wiedział, że powyższa kwota nie została ujęta w budżecie Ministerstwa Sprawiedliwości. Co więcej, jak podano w komunikacie, "nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku sprawdzenia poprawności działania urządzenia i aplikacji, wskutek czego spowodował dostawę urządzeń niespełniających wymogów technicznych, umożliwiających wprowadzenie ich do użycia na terenie UE, a także wymagań funkcjonalnych oraz standardów w zakresie techniki i obsługi oprogramowania, a nadto zaakceptował rażąco zawyżony jednostkowy koszt zakupu urządzenia w stosunku do kosztów jego wytworzenia".