Kot rasy ragdoll o imieniu Dżizas cierpiał na krwotoczne zapalenie pęcherza. Weterynarz założył mu m.in. cewnik do pęcherza moczowego. Konieczna była kontynuacja kosztownego leczenia (ok. 7 tys. zł) i monitorowanie stanu zdrowia kota przez specjalistę.
Powiedział żonie, że kot nie żyje
Jak informuje Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie, 20 czerwca 2022 r. w miejscowości Kudypy pod Olsztynem Ryszard R. porzucił chorego kota w lesie, nie zapewniając mu pożywienia i wody oraz właściwej opieki weterynaryjnej lub zootechnicznej, z cewnikiem wszytym w pęcherz, bez podania środków przeciwbólowych, a także z wbitym w łapę wenflonem. Zwierzę zostało narażone na działanie warunków atmosferycznych zagrażających jego życiu oraz dotkliwe cierpienie fizyczne i psychiczne. Żonie Ryszard R. powiedział, że ich kot nie żyje.
Czytaj więcej
Zostawienie psa czy kota w nagrzanym aucie, bez dostępu do wody i świeżego powietrza, może zostać zakwalifikowane jako znęcanie się. Sprawcy grozi za to nawet kara pozbawienia wolności.
Porzuconego, stojącego przy leśnej drodze kota znalazła żona leśniczego, która tamtędy akurat przejeżdżała samochodem. Zabrała go do domu, a następnie przekazała kobiecie zajmującej się pomocą bezdomnym kotom. Choremu zwierzęciu została udzielona fachowa pomoc weterynaryjna. Obecnie kot przebywa już w domu u nowego właściciela.
Proces bez oskarżonego
Ryszard R. nie stawił się w sądzie, proces toczył się pod jego nieobecność. Sąd odczytał jego wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym. Ryszard R. nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień.