Ujawnianie nazwisk podsądnych byłoby lepsze dla wszystkich

Rozmowa: Jerzy Naumann, warszawski adwokat, specjalizujący się m.in. w sprawach prasowych

Publikacja: 02.09.2012 08:49

Rz: Czy to sensowne, że wszyscy wiedzą, kto jest oskarżony, a prasa nie może ujawniać jego danych, wizerunku?

Jerzy Naumann:

Prawo, w założeniu mające chronić podsądnych, w tych wypadkach samo wystawia się na śmieszność, zamiast wzbudzać autorytet.

Jak pan wykazałby wyższość pełnej jawności o procesach?

Można na to zagadnienie spojrzeć w ten sposób, że aresztowanie, sądzenie – a także uniewinnienie lub skazanie – są wydarzeniami społecznymi, czasami o dużym znaczeniu. Warto się więc zastanowić, czy społeczeństwo nie ma aby prawa do pełnej wiedzy o tym, co, komu i dlaczego się zarzuca oraz jaki jest tego finał. Przestępstwo jest czynem aspołecznym, tak więc możemy tu mówić o realizacji zasady jawności życia społecznego. Wartością, która wchodzi tutaj w konkurencję z prawami jednostki, jest zatem wolność społeczeństwa do informacji, które ludzi dotyczą.

Tymczasem obserwujemy sytuacje, w których podsądny zgadza się na podawanie pełnych danych, a prasa na wszelki wypadek podaje tylko inicjał nazwiska, np. „Ryszard K.". Dla wielu takie określenie jest przykre. Obserwujemy wreszcie zjawisko podawania inicjałów czy publikowania twarzy tylko z zamazanym fragmentem. Czy to godne pochwały?

Myślę, że nie. Lepsze byłoby pełne podawanie danych oskarżonych. O wiele skuteczniej wzmacniałoby ono domniemanie niewinności podsądnego niż dzisiejsza, częściowo paradoksalna, a częściowo śmieszna sytuacja. Również wzgląd na zapobieganie naruszaniu prawa przemawia za ujawnianiem danych i wizerunku osoby postawionej w stan oskarżenia. Bo wyjścia z bezpiecznego cienia anonimowości wielu obawiałoby się o wiele bardziej niż samego skazania. Z kolei w razie oczyszczenia z zarzutów satysfakcja byłaby pełna.

Co miałby jednak zrobić podsądny, gdyby  media nadużyły tej wolności i np. na zapas zrobiły z niego przestępcę?

Gdyby media przekroczyły granice ich roli informacyjnej, przesądzały o czyjejś winie, taka osoba mogłaby domagać się odszkodowania czy zadośćuczynienia, także pieniężnego. I do tego nie trzeba dodatkowych regulacji prawnych.

—rozmawiał  Marek Domagalski

Rz: Czy to sensowne, że wszyscy wiedzą, kto jest oskarżony, a prasa nie może ujawniać jego danych, wizerunku?

Jerzy Naumann:

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku