Z map ryzyka powodziowego każdy wyczyta, ilu mieszkańców danego regionu może dotknąć powódź czy też jakie budynki mogą zostać zalane – przewiduje rozporządzenie w sprawie opracowywania map zagrożenia powodziowego oraz map ryzyka powodziowego, które dziś wchodzi w życie.
Nowe przepisy określają, jakie elementy muszą być wzięte pod uwagę podczas opracowywania takich map. Ma je przygotować Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej (KZGW) do 22 grudnia 2013 r. Z tym że nie każdy po tej dacie zajrzy w interesujący go dokument dla danego obszaru.
Joanna Marzec, rzecznik KZGW wyjaśnia, że zostaną one udostępnione przez specjalny system informatyczny, który ma być gotowy do końca 2014 r.
– Docelowo każdy będzie miał darmowy wgląd do wszystkich map – zapewnia Joanna Marzec. Dodaje, że dane będą sukcesywnie uzupełniane, by część zasobów udostępnić szybciej.
Nowe przepisy wskazują, że z dokumentów ilustrujących ryzyko powodziowe dowiemy się, czy w razie wylania pobliskiej rzeki woda dotrze do szpitala w naszej okolicy, szkoły lub przedszkola, do których uczęszczają nasze dzieci. Taka mapa powinna uwzględnić nawet okoliczny hipermarket.