Reklama

Atal po konferencji: popyt na mieszkania rośnie, choć wolniej od założeń

Deweloper mocno zainwestował w rozbudowę oferty i w najbliższych kwartałach skoncentruje się na schodzeniu z zapasu. IV kwartał zapowiada się pod względem sprzedaży lepiej od poprzedniego.

Publikacja: 14.11.2025 12:23

Zbigniew Juroszek, prezes Atalu.

Zbigniew Juroszek, prezes Atalu.

Foto: mat. prasowe

Obniżki stóp procentowych mają wpływ na rynek, ale nie aż taki, jak się spodziewano – powiedział podczas wideokonferencji Zbigniew Juroszek, prezes Atalu. – Spodziewaliśmy się większej pozytywnej reakcji popytu. Jest poprawa zdolności kredytowej, co aktywizuje nowe pule klientów. Na rynku jest mniej nabywców inwestycyjnych, ponieważ ludzie mają wciąż dużo alternatyw wobec przychodów z najmu, choć i to się poprawia. Liczymy, że nabywcy inwestycyjni wrócą w 2026 r. Myślę, że brakuje jeszcze cięcia stóp o 0,5 pkt proc., by ożywić rynek – dodał.

Czytaj więcej

W październiku kolejna wysoka fala popytu na kredyty mieszkaniowe. Co intryguje?

Sprzedaż mieszkań rośnie, ale nie skokowo

W IV kwartale Atal spodziewa się lepszej sprzedaży niż w III kwartale, kiedy to podpisał 425 umów. Po trzech kwartałach spółka znalazła nabywców na 1,16 tys. mieszkań. – Jesteśmy w środku działań marketingowych i promocyjnych. Jakim wynikiem zamkniemy cały rok, trudno powiedzieć. Mamy dużo płatnych rezerwacji (170 na dziś – red.), trzeba wiedzieć, że w tej chwili klienci nie spieszą się z zamykaniem transakcji, bo każda obniżka stóp to dla nich poprawa – zaznaczył prezes Juroszek. Intensyfikacja sprzedaży mieszkań kosztuje, co jest odzwierciedlone w zwiększonych kosztach sprzedaży w sprawozdaniu.

Po intensywnej rozbudowie oferty – do aż ponad 8,2 tys. lokali na koniec września (typowy w poprzednich latach poziom to 4-4,5 tys.) – Atal będzie punktowo wprowadzał nowe inwestycje. Spółka nastawia się na stopniowe upłynnianie oferty, poza Warszawą i Krakowem widzi wyraźnie skłonność do kupowania mieszkań bliżej końca budowy, a nie na etapie „dziury w ziemi”.

– Nasza strategia była ofensywna, obliczona na zmianę trendu, spodziewaliśmy się też kontynuacji rządowego programu wsparcia nabywców. Strategia się sprawdza, choć nie w takim tempie, jak myśleliśmy. Jest poprawa popytu, ale tempo jest niewystarczające. To nasze zadanie na 2-3 kwartały, by sprzedać jak najwięcej – powiedział Juroszek. – Stan zapasów i poziom zadłużenia wydają się duże, ale proszę zauważyć, że mamy w banku ziemi grunty kupione, a nie na umowach przedwstępnych, dużo działek ma pozwolenia na budowę. Najprostsza matematyka pokazuje, że mamy ponad 1 mld zł w gruntach – dodał.

Reklama
Reklama

Podkreślono też, że Atal nie ma noża na gardle, w dużej mierze finansuje się pożyczkami od firmy Juroszek Holding. Na koniec września wartość pożyczek wynosiła 1,06 mld zł wobec 375 mln zł z tytułu kredytów bankowych, 390 mln zł obligacji korporacyjnych i 775 mln zł przedpłat klientów.

Czytaj więcej

Kuszenie klienta. Kto wygra walkę?

Kumulacja liczby przekazanych mieszkań w IV kwartale

W ciągu trzech kwartałów Atal wydał klientom klucze do 1262 lokali, o 38 proc. mniej niż rok wcześniej. Kumulacja nastąpi w IV kwartale. W całym roku firma nastawia się na wydanie 2 tys. mieszkań, może 2,1 tys. W przyszłym roku – 3,2 tys.

Deweloper w ciągu trzech kwartałów 2025 r. zaksięgował prawie 773 mln zł przychodów, o 36 proc. mniej niż rok wcześniej. Spadek wynika wprost z mniejszej liczby przekazanych lokali. Atal wydał klientom klucze do 1262 lokali, o 38 proc. mniej niż rok wcześniej. 

Miks wydanych lokali był jednak znacznie lepszy niż rok wcześniej. Marża brutto ze sprzedaży sięgnęła 31,2 proc. wobec 27,4 proc. – zysk brutto ze sprzedaży wyniósł 241 mln zł, o 27,5 proc. mniej rok do roku.

Wynik operacyjny skurczył się o 29 proc., do 207 mln zł, ale zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej o 48 proc., do 131,5 mln zł. Uwagę zwraca skokowy wzrost kosztów finansowych – do 60,9 mln zł wobec 7,7 mln zł rok wcześniej (przy spadku przychodów finansowych z 31,2 mln do 14,5 mln zł). Rentowność netto obniżyła się z prawie 21 proc. do 17 proc. Koszty finansowe to efekt w większości papierowy, spowodowany odwróceniem zapisów księgowych dotyczących dyskonta zaliczek otrzymywanych od nabywców mieszkań.

Nieruchomości mieszkaniowe
Mieszkania w górskim kurorcie kosztują słono. Ranking drożyzny
Nieruchomości mieszkaniowe
Sprzedaż kredytów mieszkaniowych w listopadzie dalej wysoka. To rekordowy rok
Nieruchomości mieszkaniowe
Ile za komórkę lokatorską od dewelopera
Nieruchomości mieszkaniowe
Koniunktura na rynku najmu. „Schron dla kapitału”
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Nieruchomości mieszkaniowe
Kupujący mieszkania wcale się nie spieszą
Materiał Promocyjny
Bankowe konsorcjum z Bankiem Pekao doda gazu polskiej energetyce
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama