Postanowienie w tej sprawie zostało wydane w piątek 20 czerwca. (sygn. akt ​​I NSW 2838/25). „Sąd Najwyższy orzekł karę porządkową w wysokości 3000 zł dla wyborcy, który w treści złożonego przez siebie protestu przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, użył obraźliwych sformułowań pod adresem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, jak również sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz pracowników organu wyborczego” - czytamy w komunikacie SN.

Czytaj więcej

Ryszard Kalisz: Są tysiące komisji wyborczych, gdzie wyniki odbiegały od sąsiednich komisji

Nie tylko grzywna. Co jeszcze grozi za awantury w sądzie i ubliżanie w protestach wyborczych

Sąd Najwyższy wskazał, że podstawą ukarania wyborcy były m.in. przepisy art. 49 § 1 w zw. z art. 49 § 3 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych. Pierwszy z tych przepisów stanowi, że w razie naruszenia powagi, spokoju lub porządku czynności sądowych albo ubliżenia sądowi, innemu organowi państwowemu lub osobom biorącym udział w sprawie, sąd może ukarać osobę, która dopuściła się tego czynu karą porządkową: grzywny w wysokości do 3000 złotych lub karą pozbawienia wolności do czternastu dni.  Drugi mówi, że te same sankcje stosuje się także wówczas, gdy ubliżania dopuszczono się w piśmie złożonym w sądzie lub za pośrednictwem środków porozumiewania się na odległość, o ile istnieje pewność co do osoby, która dopuściła się tego czynu.

W środę Sąd Najwyższy informował, że wpłynęła do niego największa od 20 lat liczba protestów zgłoszonych przez wyborców - ponad 30 000. zarejestrowano dopiero 9348. - Liczymy się ze skalą 50 tys. protestów przeciw wyborowi prezydenta; zamierzamy dotrzymać termin do 2 lipca na podjęcie uchwały ws. ważności wyboru – powiedział w piątek PAP rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.

Czytaj więcej

Adam Bodnar chce oględzin kart wyborczych z Biszczy