Reklama

Witold M. Orłowski: Afera na sierpień

Rząd, który bardzo liczył na polityczne korzyści z tytułu uruchomienia KPO, ma w końcu z tego głównie kłopoty. Jest afera czy nie ma żadnej afery?

Publikacja: 14.08.2025 05:07

Witold M. Orłowski: Afera na sierpień

Foto: Adobe Stock

Internet szybko zdecydował: jest afera. Głupi rząd, idąc za głosem szalonej Brukseli, wyrzucił w błoto góry pieniędzy. A cwani przedsiębiorcy (grupa generalnie znienawidzona, bo jej się dobrze powodzi) kupili sobie za to jachty. Politycy (i z prawej, i z lewej strony) zgodnie podnieśli larum: pieniądze zamiast na szpitale poszły na jachty, solaria i kluby dla swingersów. A rząd uznał, że najlepiej natychmiast wstrzymać wypłaty z programu i zagrozić surowymi kontrolami tym przedsiębiorcom, którzy z niego skorzystali.

Czytaj więcej

Robert Gwiazdowski: Aferka KPO. Czy wystarczy nie defraudować?

No to jest afera czy jej nie ma? Zależy od tego, gdzie spojrzeć.

Tak, jest afera, bo kupowanie jachtów za pieniądze, które miały służyć unowocześnieniu i zwiększeniu odporności gospodarki na kryzysy, to oczywiste nieporozumienie.

Nie, jednak nie ma, bo jak się okazuje, wcale nie chodziło o kupowanie jachtów, ale żaglówek na wynajem. Nie o żadne ukradzione luksusy, ale o projekty biznesowe mające ułatwić szczególnie poszkodowanym przez covidowy lockdown firmom z sektora HoReCa (hoteli i gastronomii) zdywersyfikowanie działalności. Przedsiębiorcy zgłosili takie projekty, zgodnie z ustalonymi przez rząd zasadami, więc dostali przeznaczone na to środki (oczywiście wcale nie te same, które zarezerwowano na wsparcie szpitali).

Reklama
Reklama

A jednak jest afera, bo środki te przyznano na tak wyjątkowo hojnych zasadach (np. możliwości sprzedaży dofinansowanych aktywów już po roku), że stanowiło to zachętę do kombinowania. Pomogła słabość mechanizmów wyboru projektów (ekspertem, który je ocenia, może zostać niemal każdy, a ocena opiera się głównie na odnajdywaniu w projektach słów kluczy, w które akurat świetnie wpasowały się żaglówki na wynajem).

Nie, nie ma, bo zasady nie przypadkiem były ustalone tak hojnie. Pieniądze miały być przyznawane w roku 2021 lub 2022, kiedy przeszła jedna fala pandemii, nie wiadomo było, czy nie nadejdzie kolejna, a ledwie dyszące firmy HoReCa znowu zostaną zamknięte. Zamiast dawać im wtedy pieniądze na przeżycie, lepiej dofinansować ich inwestycje, dzięki którym będą mogły kontynuować działalność nawet w przypadku kolejnego lockdownu.

No tak, ale jednak jest, bo przecież pieniądze rozdzielano nie wtedy, kiedy hojne zasady można było uzasadnić nadzwyczajną sytuacją i groźbą masowych bankructw firm HoReCa, ale obecnie, kiedy już wiadomo, że kolejnego lockdownu nie było, a firmy przetrwały.

Ale też nie ma, bo w końcu winy za to nie ponosi obecny rząd, ale poprzedni, przez który KPO było o trzy lata opóźnione.

No ale oczywiście jest, bo skoro zmieniły się warunki, to zdrowy rozsądek mówi, że należało też zmienić zasady realizacji programu. Zwłaszcza że podobno można było zauważyć na rynku liczne oferty „odkupienia” firm spełniających kryteria konkursu (odpowiedni REGON i spadek obrotów w czasie pandemii), ewidentnie po to, by wykorzystać sytuację i świetnie (ale zgodnie z prawem) zarobić na dotacji. Brak refleksji i reakcji na sygnały ostrzegawcze to dowody ogromnej biurokratycznej nieudolności.

No i mamy aferę, która przypomina kota Schrödingera: i jest, i jednocześnie jej nie ma. W sam raz na czas sierpniowej posuchy informacyjnej.

Reklama
Reklama
CV

Witold M. Orłowski

główny doradca ekonomiczny PwC w Polsce, wykładowca Politechniki Warszawskiej

Internet szybko zdecydował: jest afera. Głupi rząd, idąc za głosem szalonej Brukseli, wyrzucił w błoto góry pieniędzy. A cwani przedsiębiorcy (grupa generalnie znienawidzona, bo jej się dobrze powodzi) kupili sobie za to jachty. Politycy (i z prawej, i z lewej strony) zgodnie podnieśli larum: pieniądze zamiast na szpitale poszły na jachty, solaria i kluby dla swingersów. A rząd uznał, że najlepiej natychmiast wstrzymać wypłaty z programu i zagrozić surowymi kontrolami tym przedsiębiorcom, którzy z niego skorzystali.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI
Opinie Ekonomiczne
Polska wciąż importuje rosyjskie węglowodory
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Szkodliwe skutki pseudoafery z KPO
Opinie Ekonomiczne
Beata Jurkschat: Czy my jeszcze wierzymy w ESG?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama