Postulat ten w niedawnej rozmowie w RMF FM podniosła adw. Karolina Bućko, przewodnicząca państwowej komisji ds. przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu małoletnich. Odnosząc się do działalności fundacji św. Józefa, oferującej pomoc wykorzystywanym seksualnie w Kościele, wskazała że podobne rozwiązania powinno wprowadzić państwo.
- Na spotkaniu z prof. Adamem Bodnarem, ministrem sprawiedliwości, sugerowałam, żebyśmy jako komisja zostali czynnie włączeni do prac nad ewentualną przebudową Funduszu Sprawiedliwości; żeby wyodrębnić coś na kształt funduszu dedykowanego osobom skrzywdzonym tego typ nadużyciami, przestępstwami (seksualnymi) – wyjaśniła przewodnicząca. - Chciałabym, żeby ewentualne środki finansowe, chociażby na pomoc psychoterapeutyczną, „szły” za osobą skrzywdzoną – wskazała.
Jak zwraca uwagę zastępczyni przewodniczącej, psycholog i psychoterapeutyka Justyna Kotowska, w najnowszym raporcie komisja opublikowała wyniki badań dotyczące wsparcia, jakie udzielane jest osobom wykorzystanym. - Chcieliśmy sprawdzić, na ile realnie czerpały one pomoc z Funduszu Sprawiedliwości – deklaruje w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Czytaj więcej:
Pomoc pokrzywdzonym z Funduszu Sprawiedliwości
Uznaje się, że dziecku, które doświadczyło wykorzystywania i jego rodzinie zmagającej się również ze skutkami tego czynu – aby wyjść „na prostą” - potrzebne jest od 140 tys. do 900 tysięcy złotych. - Wyliczenia oparte zostały z uwzględnieniem wiedzy klinicznej, która jasno wskazuje na krótko- i długoterminowe skutki wykorzystywania. Te drugie mogą bowiem wystąpić kilka, kilkanaście lat od momentu zdarzenia, i w przypadku niektórych osób mogą być odczuwalne do końca życia – precyzuje wiceszefowa komisji.