Status dwóch ministrów jest zupełnie niejednoznaczny

Do prezydenta należy stosowanie prawa łaski, a do Sądu Najwyższego rozpoznawanie kasacji od wyroków – mówi prof. Zbigniew Ćwiąkalski, adwokat i były minister sprawiedliwości.

Publikacja: 02.03.2023 03:00

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz wiceminister w tym resorcie Maciej

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz wiceminister w tym resorcie Maciej Wąsik

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Panie profesorze, Izba Karna SN podjęła zupełnie niespodziewanie sprawę zawisłą o ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent ułaskawił polityków PiS w sprawie przekroczenia uprawnień i nielegalnego działania operacyjnego CBA podczas afery gruntowej w 2007 r. Sprawa przez lata czekała na rozstrzygnięcie. Ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego, ale wówczas pojawił się problem sporu kompetencyjnego.

To jest rzecz, która nie ma precedensu. Podstawowe pytanie brzmi, czy prezydent w tej sprawie mógł ułaskawić sprawców przestępstwa. Większość prawników, w tym także i ja, była zgodna, że ułaskawia się od prawomocnego wyroku sądu. A takiego w tej sprawie nie było. Bo idąc dalej tropem prezydenta, mógłby on zakazać ścigania sprawcy nawet na etapie postępowania przygotowawczego. A przecież to jest niemożliwe, choć w obecnej rzeczywistości pewnie i tak mogłoby być. Pytanie jest zatem takie, czy to ma być ułaskawienie czy też tzw. abolicja indywidualna. Nawet po objęciu stanowiska przez Andrzeja Dudę na stronie Kancelarii Prezydenta znajdowała się informacja, że prawo łaski dotyczy tylko prawomocnie skazanych.

Przez wiele lat Trybunał Konstytucyjny, który miał rozstrzygnąć spór kompetencyjny, milczał. Pojawiały się zdawkowe tłumaczenia na temat tego, co z tą sprawą się dzieje. Była podobno przygotowywana do rozpoznania. I nadal efektu nie widać. Wygląda na to, że temat ten odszedł w niebyt, a Sąd Najwyższy do niego wrócił.

To, że Trybunał Konstytucyjny od sześciu lat nie zabrał głosu w tej sprawie, specjalnie mnie nie dziwi. Skierował ją do TK ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Jego zdaniem miało dojść do zażegnania sporu pomiędzy prezydentem i Sądem Najwyższym. Moim zdaniem żadnego sporu kompetencyjnego nie było. Do prezydenta należy bowiem stosowanie prawa łaski, a do Sądu Najwyższego rozpoznawanie kasacji od wyroków. To był tylko taki pretekst, by sprawę zamieść pod dywan. Wiem, że I prezes SN Małgorzata Manowska próbowała przez lata interesować się, kiedy ten spór zostanie rozstrzygnięty. Bezskutecznie. Trybunał Konstytucyjny albo w ogóle nie odpowiadał na pisma, albo jednym zdaniem twierdził, że sprawa jest w toku.

Czytaj więcej

Jest zwrot ws. ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika. SN nie będzie czekał na TK

Jaki jest dziś status ministra Mariusza Kamińskiego i Marka Wąsika, szefów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Są bezkarni? Pozostają poza podejrzeniami?

W tym momencie skorzystali z prawa łaski. Choć dla mnie jest to wątpliwe, czy mogli na takim etapie postępowania. Ich status jest zupełnie niejednoznaczny – zostali ułaskawieni przez prezydenta. ale to nie oznacza, że ich sprawa została zakończona. Przypomnieć należy, że Sąd Okręgowy w Warszawie – i to chyba z udziałem sędziego Piotra Schaba w składzie – szybko uchylił wyrok skazujący sądu I instancji oraz umorzył sprawę.

Ich sytuacja jest niejasna. Pełnią ważne funkcje państwowe. Korzystają ze swoich uprawnień, a i tak ich status pozostaje wątpliwy. Jak długo może trwać taka sytuacja? „Rzeczpospolita” dowiedziała się, że SN zajmie się sprawą najprawdopodobniej latem.

Trzeba poczekać, aż o sprawie zdecyduje ostatecznie Sąd Najwyższy.

Na co może liczyć Marek Wąsik i Mariusz Kamiński?

Każde rozwiązanie jest możliwe. Wszystko zależy od tego, co zdecyduje Sąd Najwyższy. Jeśli uzna on, że wyrok umarzający postępowanie powinien zostać uchylony, to właściwy do rozpoznania apelacji będzie sąd II instancji. Wtedy panowie Kamiński i Wąsik mogą zostać uznani jednak za winnych i ich obecny status legnie w gruzach. Pierwotny wyrok może też zostać zmodyfikowany, gdyż na przykład kara pozbawienia wolności może zostać obniżona i ewentualnie zawieszona. Mogą też być przez sąd II instancji uniewinnieni. Przy skazaniu prezydent RP mógłby wtedy już bez żadnych ograniczeń zastosować prawidłowo prawo łaski. Ale to wszystko to jest gdybanie, gdyż obracamy się w ramach takiego stanu prawnego, jakiego jeszcze w postępowaniu karnym w ogóle nie było.

Na ile rozstrzygnięcie będzie przestrzegane? Już dziś widać, że niekorzystne dla władzy decyzje są ignorowane...

Oczywiście, obecne władze często demonstrują lekceważenie niekorzystnych dla siebie rozstrzygnięć. Przypomnę, że jeden z prezesów sądów publicznie podarł prawomocny wyrok sądu, który nakazywał przywrócenie sędziego do pracy. To są rzeczy wprost niesłychane w państwie prawa. I niestety nie są to pojedyncze przypadki. Ale z tym nic nie zrobimy. Szczerze mówiąc, nawet nie ma jak z tym walczyć. Teraz są dyscyplinarki za słowa, a nie zachowania. Ale wierzę, że to się zmieni.

Panie profesorze, Izba Karna SN podjęła zupełnie niespodziewanie sprawę zawisłą o ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent ułaskawił polityków PiS w sprawie przekroczenia uprawnień i nielegalnego działania operacyjnego CBA podczas afery gruntowej w 2007 r. Sprawa przez lata czekała na rozstrzygnięcie. Ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego, ale wówczas pojawił się problem sporu kompetencyjnego.

To jest rzecz, która nie ma precedensu. Podstawowe pytanie brzmi, czy prezydent w tej sprawie mógł ułaskawić sprawców przestępstwa. Większość prawników, w tym także i ja, była zgodna, że ułaskawia się od prawomocnego wyroku sądu. A takiego w tej sprawie nie było. Bo idąc dalej tropem prezydenta, mógłby on zakazać ścigania sprawcy nawet na etapie postępowania przygotowawczego. A przecież to jest niemożliwe, choć w obecnej rzeczywistości pewnie i tak mogłoby być. Pytanie jest zatem takie, czy to ma być ułaskawienie czy też tzw. abolicja indywidualna. Nawet po objęciu stanowiska przez Andrzeja Dudę na stronie Kancelarii Prezydenta znajdowała się informacja, że prawo łaski dotyczy tylko prawomocnie skazanych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP