Werdykt warszawskich sądów uchylający zgodę wojewody na „Marsz Niepodległości” trasą Mostu Poniatowskiego zaognia spór wokół trasy marszu, i nie ma większych szans na wdrożenie.
Prezydent Warszawy zaskarżył zgodę wojewody mazowieckiego aby Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” organizowało ten marsz przez trzy lata 11 listopada na trasie od ronda Dmowskiego, Alejami Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego do błoni Stadionu Narodowego w godz. 14.00 – 19.00.
Czytaj więcej
Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w mocy uchylenie decyzji wojewody o rejestracji wydarzenia cyklicznego "Marsz Niepodległości" - poinformowała Polska Agencja Prasowa.
Prezydent miasta zarzucił, że Stowarzyszenie nie spełniło formalnego wymogu dla uzyskania zgody na cykliczne zgromadzenie tj. nie przeprowadziło na tej trasie takich "wydarzeń" - jak mówi prawo o zgromadzeniach, przez trzy kolejne lata, gdyż zeszłoroczny marsz odbył się wbrew rygorom antycovidowym i zakazowi magistratu. Stanowisko prezydenta podzieliły Sąd Okręgowy i Apelacyjny. Nie pomogły argumenty pełnomocnika „Marszy Niepodległości” adwokata Adama Janusa, że prawo zaskarżania zgody na zgromadzenie cykliczneprzysługuje tylko organizatorowi któremu jej odmówiono. Jak również, aby zaliczono do wymaganych "wydarzeń" zeszłoroczny rajd jaki towarzyszył Marszowi Niepodległości. Wreszcie by sądy zastosowały wykładnię na rzecz wolności zgromadzeń.
-Sądy badały kwestie formalne i w zasadzie nie mogły wydać innego orzeczenia - wskazuje Wojciech Hermeliński sędzia TK w stanie spoczynku, dodając że organizatorzy marszu mogą zgłosić jeszcze zwykłe zgromadzenie.