Taka jest teza orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Warszawie (sygn. akt I Aca 1247/11), do którego trafiła sprawa o naruszenie dóbr osobistych przez przyjęcie do szpitala pacjenta bez jego zgody.
Groził, szarpał się, krzyczał
Sprawa swój początek miała w nocy z 24 na 25 grudnia 2005 r. Pogotowie Ratunkowe i Policja otrzymały wezwanie do jednego z warszawskich mieszkań, gdzie przebywający tam okazjonalnie S.Ś. mimo późnych godzin nocnych odmówił opuszczenia lokalu w wyniku czego doszło do szarpaniny. W jej trakcie mężczyzna ugryzł w palec P.G. oraz zniszczył drzwi do pokoju E.G.
Przybyła na miejsce kierownik zespołu Pogotowia Ratunkowego rozpoznała u S.Ś. zaostrzenie objawów schizofrenii i zadecydowała o przewiezieniu go do szpitala. Na miejscu lekarz, mając informację od Pogotowia o tym, że mężczyzna był agresywny i obserwując jego dalsze zachowanie stwierdziła u niego schizofrenię, i podjęła decyzję o przyjęciu go do szpitala mimo braku jego zgody w trybie art. 23 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego.
Po przyjęciu S.Ś. był pobudzony: groził personelowi, szarpał się, krzyczał. Na zlecenie lekarza dyżurnego podano mu lek psychotropowy oraz unieruchomiono go asami za ręce i nogi na około cztery godziny.
Przyjęcie pacjenta do szpitala bez jego zgody zatwierdził kierujący oddziałem, a kierownik całej placówki zawiadomił o przyjęciu sąd opiekuńczy – Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia.