Reklama

Kobiety rzadziej niż mężczyźni kierują kancelariami

Same kobiety przyznają, że wiele z nich nie ma ambicji kierowania kancelariami.

Aktualizacja: 14.07.2018 18:43 Publikacja: 14.07.2018 08:30

Kobiety rzadziej niż mężczyźni kierują kancelariami

Foto: AdobeStock

Kobiety rzadziej niż mężczyźni zajmują kierownicze stanowiska w kancelariach prawnych. To efekt nie tylko samczego dyktatu. Czasem panie same sobie szkodzą w awansach.

Czytaj także: Nierówne wymagania dla kobiet i mężczyzn na kierowniczych stanowiskach firm prawniczych

Na pierwszy rzut oka płeć nie jest przeszkodą w prawniczej karierze. Wystarczy spojrzeć na statystyki radców prawnych i adwokatów. Razem jest ich 59,8 tys., z czego kobiety to 30,4 tys. Pięćdziesiąt jeden procent. Niemal ideał równouprawnienia.

Czytaj także: Adwokaci przyznali tytuł Kobieta Adwokatury 2017

Do takiego ideału daleko, gdy spojrzeć na liczbę kobiet mających wpływ na zarządzanie kancelariami, zwłaszcza dużymi. W dziesięciu największych kancelariach z rankingu „Rzeczpospolitej" z 2018 r. jest 192 wspólników. Wśród nich tylko 45 to kobiety. Trzydzieści jeden procent.

Reklama
Reklama

Można uznać, że ta dziesiątka wielkich kancelarii to inny świat. Rzeczywiście, biznes ze szklanych wieżowców w centrum Warszawy rządzi się swoimi prawami. Jeśli jednak spojrzeć na udział kobiet we władzach samorządów prawniczych, sytuacja wygląda podobnie albo nawet gorzej.

W 69-osobowej Krajowej Radzie Radców Prawnych są 23 kobiety, czyli 1/3 składu. W adwokaturze jest jeszcze gorzej. Dziś wśród 48 osób tworzących Naczelną Radę Adwokacką tylko siedem to kobiety. Czternaście procent. Trochę mało jak na niemal stuletnie tradycje równouprawnienia w tym zawodzie. Przecież już w 1925 r. Helena Wiewiórska jako pierwsza kobieta w Polsce przywdziała adwokacką togę.

Zresztą nad paniami we władzach adwokatury zdaje się ciążyć fatum. Na czele NRA dwukrotnie stały kobiety, ale żadna z ich nie dotrwała do końca kadencji. Maria Budzanowska została zmuszona do rezygnacji w 1985 r. przez ówczesne władze z przyczyn politycznych. Joanna Agacka-Indecka zginęła w katastrofie smoleńskiej w 2010 r. Gdy jednak przyjrzeć się bliżej całemu zjawisku, widać, że to nie jest efekt działania żadnych ciemnych sił. Same kobiety przyznają, że wiele z nich w ogóle nie ma ambicji kierowania kancelariami. Woli mieć duży margines dla życia rodzinnego i wychowania dzieci. Nie ułatwia im tego prawo, zwłaszcza adwokatkom, które nie mogą się zatrudniać i nie przysługuje im płatny urlop macierzyński.

Barierą dla awansu bywa także charakter niektórych zajęć prawniczych. Obcowanie z drastycznymi obrazami przestępstw i z samymi przestępcami przekracza odporność niejednej kobiety. Asystowanie przy wielogodzinnych negocjacjach handlowych też jest zadaniem raczej dla silnych męskich organizmów.

Czytaj także: Adwokat, a może jednak adwokatka

Są oczywiście kobiety, które nie poddają się tym przeciwnościom i mogłyby awansować, ale przeszkadzają im w tym... inne kobiety. Te, które już zostały szefami i mszczą się na młodszych koleżankach za swoje dawne krzywdy.

Reklama
Reklama

Pytane przez „Rzeczpospolitą" prawniczki i inni eksperci wskazują, że te bariery awansu dadzą się przełamać. Wystarczy trochę starań o przełamanie stereotypów. W niektórych przypadkach sytuację może zweryfikować rynek.

Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama