Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego plan Donalda Trumpa dla Ukrainy budzi sprzeciw w Polsce?
- Jakie stanowisko zajmuje polski rząd wobec propozycji amerykańskiej administracji?
- Kto stoi za opracowaniem 28-punktowego planu zakończenia wojny w Ukrainie?
- W jaki sposób plany USA mogą wpłynąć na bezpieczeństwo Polski?
– Dowiedzieliśmy się o tej propozycji, jak wszystkie inne kraje Unii Europejskiej i sojusznicy Ukrainy. USA nie konsultowały z Polską planu dla Ukrainy, który wpłynie również na bezpieczeństwo Polski – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z urzędników w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Kto realnie jest autorem „planu pokojowego” dla Ukrainy?
28-punktowy plan zakończenia agresji Rosji na Ukrainę przedstawiony przez Donalda Trumpa zakładający ustępstwa po stronie Kijowa na rzecz Moskwy, nie został przyjęty w naszym kraju entuzjastycznie. – Polska jest gotowa pracować nad planem pokojowym Donalda Trumpa – poinformował Donald Tusk, dodając, że „wspólnie z m.in. przywódcami Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i Japonii zadeklarowaliśmy gotowość pracy nad amerykańskim planem pokojowym, zgłaszając na wstępie zastrzeżenia do niektórych jego punktów”. Szef polskiego rządu w innym wpisie dodał, że dobrze byłoby wiedzieć, kto jest autorem „planu pokojowego”.
W czasie październikowego spotkania przedstawicieli administracji Donalda Trumpa z bliskim współpracownikiem Władimira Putina, Kiriłłem Dmitrijewem, miał zostać opracowany 28-punktowy plan zakończenia wojny – informuje Agencja Reutera. Według agencji, „wielu wysokich rangą przedstawicieli administracji USA nie zostało poinformowanych o szczegółowych założeniach dokumentu”. W rozmowie z Fox News amerykański prezydent powiedział, że dał Ukrainie czas do czwartku na to, by zgodziła się na zaproponowany przez Amerykanów plan zakończenia wojny w Ukrainie. Powiedział również, że Ukraina musi „polubić” przedstawiony przez niego plan pokojowy, a w przeciwnym wypadku „powinna walczyć dalej”, choć „nie ma kart”. Skomentował w ten sposób piątkowe orędzie Wołodymyra Zełenskiego, który stwierdził, że Ukraina ma do wyboru „utratę kluczowego partnera albo utratę godności”.