Adwokat zapewnia wygraną sprawę łamie zasady etyki prawniczej

Pełnomocnikowi, który zapewnia o wygranej w sądzie na 100 proc., należy patrzeć na ręce. Takiej pewności nigdy nie ma, a adwokat łamie zasady etyki.

Publikacja: 17.09.2013 09:21

Adwokat, który zapewnia wygraną w sprawie łamie zasady obowiązującej w jego zawodzie etyki.

Adwokat, który zapewnia wygraną w sprawie łamie zasady obowiązującej w jego zawodzie etyki.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W skrajnych wypadkach może się wręcz dopuścić przestępstwa. Kilka dni temu toruński Sąd Okręgowy utrzymał wyrok skazujący na dwa lat więzienia w zawieszeniu oraz 60 tys. zł grzywny adwokata z Bydgoszczy oskarżonego o przyjęcie 108 tys. zł na „łapówki dla prokuratorów", które prawnik zatrzymał dla siebie. Za te pieniądze obiecywał rodzinie przebywającego w areszcie miejscowego przedsiębiorcy załatwienie jego zwolnienia i uzyskanie korzystnych opinii biegłych.

Łakną obietnicy

To patologiczny przypadek, klienci jednak oczekują jakiejś perspektywy, obietnicy wygranej. Łakną sugestii, że wiele podobnych spraw zostało wygranych przez ich adwokata, że zna się z sędzią od lat, że jest najlepszy w okręgu, może nawet liczą się z nim w Sądzie Najwyższym. Czasem klienci żądają gwarancji, czasem opacznie interpretują neutralne informacje. Czy mają prawo ich oczekiwać, jak je traktować? Jak daleko adwokat może posunąć się w obietnicach: to wygrana na 90, 100 proc...., że w tym sądzie to z tym adwokatem nikt nie wygrał..., a sędziowie to jego koledzy ze studiów... itp.

Szanse i zagrożenia

– Był kiedyś adwokat, który, chcąc zrobić wrażenie na klientach, otwierał szafę z aktami wszystkich członków zespołu adwokackiego i oświadczał: dziesięć tysięcy spraw, wszystkie wygrane – opowiada adwokat Andrzej Michałowski. – Nie pozostawiał wątpliwości, że to były sprawy, które sam prowadził. To jednak tylko anegdota. Adwokat musi umieć pokazać szanse i zagrożenia w inny sposób, przekonać do swojej oferty nie kuglarstwem, ale profesjonalną analizą – dodaje adwokat Michałowski. – Tak zwane miękkie umiejętności też się przydają, ale nigdy jako istota pomocy prawnej.

Opłaca się być rzetelnym, nie szafować obietnicami. Około 1/3 zleceń trafia do adwokatów za pośrednictwem zadowolonych klientów. A klient zadowolony to taki, którego oczekiwania nie zanadto rozminęły się z rzeczywistością.

Umowa, jaką adwokat zawiera z klientem, jest wyłącznie tzw. umową starannego działania, nigdy umową rezultatu.

– Różnica jest taka jak między zapewnieniem uzyskania wyroku, uchylenia aresztu itp. a zapewnieniem, że dołożę wszelkich starań, aby uzyskać korzystny wyrok, zwolnienie z aresztu etc., przy czym oczywiście chodzi tu tylko o zabiegi, które przewiduje prawo, a nie powiązania kumoterskie czy łapówkarskie.

– Różnica niby niewielka, a jednak ogromna – wyjaśnia adwokat Jerzy Naumann, autor komentarza do kodeksu etyki adwokackiej. – Jeżeli adwokat zapewnia klienta o tym, że sprawę „na sto procent wygra", to dopuszcza się ciężkiego przewinienia zawodowego. Istotą zawodu adwokata jest dokładanie staranności, a nie „załatwianie" spraw.

Każde zapewnienie jest albo hochsztaplerką, albo zwyczajnym wyłudzaniem pieniędzy. Ktoś, kto w ten sposób widzi zawód adwokata, przestaje nim być, a bardziej zbliża się do roli pospolitego oszusta – dodaje adwokat Naumann.

Zasady wykonywania zawodu

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku