Ryszard Z. wytoczył ZUS kilka procesów. W pierwszym z nich domagał się przyznania renty od 1999 r.
Gdy wygrał to świadczenie przed sądem, ZUS wypłacając rentę wstecz, potrącił z niej wysokość przyznanego mu świadczenia przedemerytalnego. Rencista ponownie złożył sprawę do sądu, ten uznał jednak, że wyliczenia zakładu były prawidłowe.
Ryszard Z. pozwał więc ZUS po raz trzeci o wypłatę odsetek od zaległej renty. Najpierw ZUS, a później sąd pominął odsetki za okres, gdy rencista otrzymywał świadczenie przedemerytalne. Było ono wyższe od przyznanej później przez sąd renty. Zainteresowany obliczył wysokość należności na 67 tys. złotych i złożył apelację, a później skargę kasacyjną od orzeczeń odmawiających mu prawa do takiej rekompensaty.
Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną rencisty (sygnatura akt: I UK 197/11).
Sędziowie uznali bowiem, że do świadczenia przedemerytalnego, które nie jest świadczeniem z ubezpieczenia społecznego, stosuje się zgodnie z art. 11