Projekt został złożony w Sejmie już na początku tego roku przez Obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Sprawdzanie 100 tys. podpisów osób, które poparły tę nowelizację, zajęło jednak czas aż do początku czerwca. Dlatego dopiero teraz ta inicjatywa trafiła pod obrady Sejmu.
Przewiduje ona dodanie do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=73AD6E5C2BE3F31018243B0F89DFE79A?id=324468]ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych[/link] art. 24 ust 1a. W myśl proponowanej regulacji osoby urodzone po 31 grudnia 1948 r., które wypracowały wystarczająco długi staż emerytalny, czyli 35-letni kobiety lub 40-letni mężczyźni, miałyby prawo do przejścia na emeryturę przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego (czyli 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). Do tego stażu nie wliczałyby się jednak np. okresy nauki w szkole wyższej czy zwolnień chorobowych.
[wyimek]Kobiety z 35-letnim, a mężczyźni z 40-letnim stażem mogliby odchodzić z pracy[/wyimek]
Oprócz okresów zatrudnienia w myśl projektu do wymaganego przez nowe przepisy stażu wliczałyby się wyłącznie określone w art. 7 ust 5 ustawy emerytalnej okresy urlopu wychowawczego, urlopu bezpłatnego udzielonego pracującym matkom opiekującym się małymi dziećmi, innych urlopów bezpłatnych udzielonych w tym celu oraz okresy niewykonywania pracy – z powodu opieki nad dzieckiem do czterech lat (staż do trzech lat na każde dziecko oraz łącznie – bez względu na liczbę dzieci – do sześciu lat) oraz dodatkowo po trzy lata stażu na każde dziecko, na które ze względu na jego stan fizyczny, psychiczny lub psychofizyczny przysługuje zasiłek pielęgnacyjny.
Zdaniem projektodawców takie zmiany są potrzebne, gdyż wiele osób mających bardzo długi staż pracy ma problemy z pozostaniem w zatrudnieniu. Dotyczy to szczególnie pracowników fizycznych, którym lata ciężkiej pracy odbiły się na zdrowiu. [b]Takie rozwiązanie zrodziłoby także silną motywację do aktywności zawodowej. Dzięki temu wzrosłyby wpływy podatkowe czy składkowe zarówno do ZUS, jak i do NFZ.[/b]