Reklama

Prokuratura wstrzymuje rozliczenie głośnego funduszu z czasów PiS. Instytut Narutowicza prosi o pomoc ministra Waldemara Żurka

Z siedmiu zawiadomień skierowanych do prokuratury w sprawie nieprawidłowości w Instytucie Dmowskiego, na czele którego stał kojarzony z PiS historyk Jan Żaryn, śledczy umorzyli aż sześć na etapie wstępnym. Adam Leszczyński, szef Instytutu Narutowicza, swoistego następcy Instytutu Dmowskiego, prosi o pomoc w tej sprawie ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.

Publikacja: 04.09.2025 10:47

Jan Żaryn

Jan Żaryn

Foto: Jakub Kaczmarczyk, PAP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego prokuratura umarza śledztwa dotyczące nieprawidłowości w Instytucie Dmowskiego i podziału środków z Funduszu Patriotycznego?
  • Czego dotyczą zawiadomienia skierowane do prokuratury dotyczące Funduszu Patriotycznego?
  • Jakie nieprawidłowości wykryto przy zakupie nieruchomości w Warszawie przez Instytut?
  • Jakie nieprawidłowości w Funduszu znalazła NIK?
  • Jak przebiega postępowanie w sprawie zakupu w Szwajcarii pamiątek i fortepianu, który rzekomo należał do kompozytora Ignacego Jana Paderewskiego?

Prof. Adam Leszczyński zwraca się do Ministerstwa Sprawiedliwości o objęcie nadzorem prokuratora generalnego śledztw w sprawie nadużyć popełnionych w latach 2020-2023 w dawnym Instytucie Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego oraz Ignacego Jana Paderewskiego (IDMN). W tej sprawie napisał list do ministra Waldemara Żurka, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Wskazał w nim, że śledztwa dotyczą m.in. nieprawidłowości związanych z przyznawaniem grantów w ramach Funduszu Patriotycznego (wydano 102 mln zł), a także zakupu nieruchomości przy ul. Powsińskiej 64a w Warszawie za 21 mln zł, remontu tejże nieruchomości (10 mln zł), zakupu kolekcji pamiątek po Ignacym Janie Paderewskim (300 tys. zł), które na dodatek w większości okazały się falsyfikatami.

„W przypadku grantów przyznawanych w ramach Funduszu Patriotycznego w grę wchodziło m.in. podejrzenie o fałszowanie dokumentów, ustawianie konkursów i pozorne kontrole beneficjentów. W przypadku zakupu nieruchomości – podejrzenie o związek z przestępczością zorganizowaną” – uważa Adam Leszczyński.

Czytaj więcej

Instytut Pileckiego to tylko szczyt góry lodowej. Rząd Donalda Tuska źle zarządza kulturą
Reklama
Reklama

Dyrektor Instytutu Narutowicza dodaje, że zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw w IDMN kierowały oprócz szefostwa instytutu także Centralne Biuro Antykorupcyjne, Krajowa Administracja Skarbowa oraz Najwyższa Izba Kontroli. Dyrektor nie wie, ile w sumie zawiadomień złożonych przez te instytucje trafiło do prokuratury. – Do końca grudnia 2025 r. została przedłużona kontrola KAS. Zakładam, że takich zawiadomień będzie więcej – mówi „Rzeczpospolitej” Adam Leszczyński. Dodaje, że po kontroli przeprowadzonej wśród beneficjantów Funduszu Patriotycznego zwrócili oni już ponad milion złotych z nieprawidłowo rozliczonych grantów.

Instytut Narutowicza walczy w sądzie, aby zainteresować prokuraturę

Leszczyński dodaje, że śledztwa w sprawie nadużyć zostały podzielone pomiędzy różne prokuratury w kraju. Odmowy wszczęcia śledztwa jego instytut zaskarża do sądów, a te zwykle nakazują ich prowadzenie. 

Zapytaliśmy biura prasowe Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Prokuratury Krajowej, czy takim nadzorem zostaną one objęte. Czekamy na odpowiedź.

Czytaj więcej

Fundusz Patriotyczny czyli narodowo - katolicki

Jedno z nich dotyczy przekroczenia uprawnień przez byłego dyrektora IDMN prof. Jana Żaryna oraz jego zastępcę w związku z przyznaniem i rozliczaniem środków przyznanych w ramach Funduszu Patriotycznego. Chodziło o wypłacenie dotacji dla Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości” i Stowarzyszenia Straż Narodowa w wysokości 3 mln zł. Zawiadomienie dotyczyło też utrudnienia przeprowadzenia kontroli przez NIK. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie 26 listopada 2024 r. odmówił wszczęcia postępowania, ale 10 czerwca 2025 r. postanowienie prokuratury uchylił Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie. Sąd uznał m.in., że prokurator nie zgromadził kompletnego materiału dowodowego, który „pozwoliłby na wydanie decyzji merytorycznej i nie zweryfikował wszystkich zgłoszonych przez zawiadamiającą kwestii”. Sędzia Iwona Ramotowska stwierdziła, że zaskarżona decyzja ma charakter przedwczesny.

Sąd: prokurator tylko przyjął zawiadomienie i umorzył sprawę

Podobny los spotkał głośne zawiadomienie dotyczące zakupu fortepianu Bösendorfer nr 24219 w Szwajcarii za kwotę 60 000 franków szwajcarskich, który miał należeć do Ignacego J. Paderewskiego. Zawiadomienie dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez byłego dyrektora Jana Żaryna.

Reklama
Reklama

O wątpliwościach w sprawie zakupu kolekcji Paderewskiego jako pierwszy napisał portal Wirtualna Polska. Przypomniał, że 28 listopada 2023 r. w Zamku Królewskim dyr. Żaryn ogłosił, że pod koniec 2022 r. instytutowi udało się kupić w Szwajcarii kolekcję pamiątek po Ignacym Paderewskim. Za około 100 przedmiotów szwajcarskiemu oferentowi zapłacono 60 tys. franków. Wśród pamiątek były m.in. fotografie, kartki pocztowe, hantle, garnki i rachunki z pralni, ale najcenniejszą miał być fortepian marki Bösendorfer pochodzący rzekomo z lat 1850-1860, który znajdował się w szwajcarskiej posiadłości Paderewskiego w Riond-Bosson. Pojawiły się jednak poważne wątpliwości, czy instrument faktycznie należał do polskiego kompozytora. Z numeru umieszczonego na fortepianie wynikało bowiem, że został wyprodukowany w roku 1926. Ponadto sam sprzedający stwierdził, że nie ma dowodu, iż instrument rzeczywiście należał do kompozytora.

Adam Leszczyński informuje nas, że pierwotnie w oparciu o postanowienie z 5 lutego 2025 r. prokurator Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mariusz Wajda odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. Śledczy wskazał, że zarzucane Żarynowi przestępstwo nie zostało zawinione umyślnie, chociaż jednocześnie podał, że opinie i raporty nie pozwalają stwierdzić, że zaoferowany polskiej stronie fortepian należał do Ignacego J. Paderewskiego.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie postanowienie to uchylił 24 kwietnia 2025 r. W uzasadnieniu stwierdził, że decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa wobec braku znamion czynu zabronionego jest przedwczesna.

Czytaj więcej

Fundusz Patriotyczny, czyli czy pierwszy milion trzeba ukraść

„Prokurator poza przyjęciem zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i dołączonych dokumentów nie przeprowadził żadnych czynności sprawdzających, ani też nie dołączył podstawowych dokumentów, co jest niezbędne do prawidłowej oceny zachowania opisanego w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa” – stwierdziła sędzia Sylwia Słowiok-Janus. Dopiero 9 lipca 2025 r. powiadomiono Instytut o ponownym wszczęciu śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.

Reklama
Reklama

Bój w sądzie o każdą sprawę wokół Funduszu Patriotycznego

Podobnie stało się z zawiadomieniem w sprawie niedopełnienia obowiązków przez kierownika Działu Programów Krajowych oraz zastępcę dyrektora IDMN polegającym „na poświadczeniu nieprawdy co do wykonania na rzecz Instytutu świadczenia objętego zawartymi umowami”. 30 kwietnia 2025 r. prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota w Warszawie umorzył śledztwo, a Instytut złożył zażalenie do sądu.

Na takim samym etapie znajduje się postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy przy przeprowadzeniu kontroli dotyczącej beneficjenta programu Fundusz Patriotyczny wobec Stowarzyszenia Przeciwko Bierności. Zdaniem Instytutu Narutowicza kontrola ta miała charakter pozorny. Inne zawiadomienie dotyczy zaś przeprowadzenia pozornej kontroli beneficjenta programu Fundusz Patriotyczny wobec Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Gniazdo w Zakopanem.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła także początkowo wszczęcia postępowania dotyczącego utrudniania przeprowadzenia przez kontrolerów NIK kontroli „poprzez nieprzedstawienie wszystkich dokumentów i materiałów”. To postanowienie uchylił Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie.

Powsińska 64a pod lupą śledczych z Rzeszowa

Wątpliwości prokuratury nie budziło jedynie zawiadomienie dotyczące nieruchomości przy ul. Powsińskiej 64a, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Rzeszowie. Dotyczy ono „przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej osób reprezentujących strony umowy sprzedaży nr 109/DF-V/AJ/2021 z 7.06.2022 r. tj., Jana Żaryna po stronie Instytutu i Macieja Zacharskiego, Andrzeja Wojtczaka po stronie firmy Warsaw Trading”. Złożyła je Krajowa Administracja Skarbowa. Niezależnie od KAS zawiadomienie złożył Instytut Narutowicza, a wynika z niego, że Jan Żaryn posiadał dostęp do rachunków bankowych zbywcy nieruchomości, na które została przelana przez Instytut kwota za nabytą nieruchomość.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Reklama
Reklama

Na początku 2025 r. w wywiadzie dla TVP Warszawa ówczesna wiceminister kultury Marta Cienkowska (obecnie minister) powiedziała, że „budynek (przy Powsińskiej 64a – red.) był kupiony od spółki widmo powiązanej z mafią, gdzie tak naprawdę zysk z zakupu tej nieruchomości został zamieniony w sztabki złota. Następnie złoto zginęło i nie wiadomo, gdzie teraz jest”.

– Moim zdaniem ten budynek nie spełniał wymogów, które powinno spełniać  muzeum – uważa Adam Leszczyński.

NIK: kogo preferowano, przyznając granty w Ministerstwie Kultury

Zawiadomienia złożyła też Najwyższa Izba Kontroli. Z kontroli NIK wynikało, że w latach 2021-2023 Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, który w czerwcu 2024 r. zmienił nazwę na Instytut Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza, rozdał w ramach Funduszu Patriotycznego niemal 102 mln zł. Celem programu miało być m.in. wspieranie projektów realizujących politykę pamięci w zakresie historii i dziedzictwa Polski, promujących postawy patriotyczne lub wspomagających „badania nad historią i dziedzictwem Polski”. Można było się ubiegać o środki na dofinansowanie projektów kulturalnych, edukacyjnych i naukowych, a także o wsparcie na kupno, budowę lub remont nieruchomości.

O pieniądze z Funduszu Patriotycznego ubiegały się w sumie 2864 podmioty – ustaliła NIK. Ostatecznie otrzymało je 461 beneficjentów, aż 121 co najmniej dwukrotnie. – Teraz wszystkie te umowy są sprawdzane, co stanowi duże obciążenie dla naszego zespołu – mówi „Rzeczpospolitej” Adam Leszczyński. 

Czytaj więcej

Prof. Jan Żaryn: Wrogie przejęcie czy marnotrawstwo? Pozbawia się mnie prawa do obrony
Reklama
Reklama

Z analizy NIK wynika, że niektóre skontrolowane organizacje mogły być szczególnie preferowane przy dotowaniu. Wyjątkowo traktowane były m.in. Fundacja Służby Niepodległej, Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości”, Stowarzyszenie Straż Narodowa.

Za środki z Funduszu Patriotycznego beneficjenci mogli nabywać nieruchomości, które mieli wykorzystywać na potrzeby swojej działalności. Tyle że niektóre fundacje i stowarzyszenia wykorzystały wsparcie na zakup nieruchomości, które nie odpowiadały ich potrzebom. W 2021 r. Stowarzyszenie Straż Narodowa, które otrzymało z Funduszu 1,7 mln zł, kupiło nieruchomość, by utworzyć tam ośrodek szkoleniowy i bazę ratownictwa. Nieruchomość wymagała doposażenia, na które stowarzyszenie również otrzymało dofinansowanie w wysokości 450 tys. zł. Zakupiona nieruchomość była wykorzystywana jako miejsce zakwaterowania uchodźców wojennych z Ukrainy.

Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że nadzór nad Instytutem Dziedzictwa Myśli Narodowej, przyznającym wsparcie w ramach Funduszu Patriotycznego, który sprawował minister kultury, w wielu przypadkach był iluzoryczny. NIK ustalił też, że ministerstwo nie zlecało kontroli sposobu przyznawania, wydatkowania i rozliczania środków pochodzących z Funduszu.

Odnosząc się do tych zarzutów, prof. Jan Żaryn w „Rzeczpospolitej” stwierdził, że Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego oraz jego dokonania są „dziś nieodwracalnie dewastowane”. Wskazał m.in., że w budynku przy ul. Powsińskiej w Warszawie miały powstać biura, sale konferencyjne, miejsca dla organizacji pozarządowych niemających w stolicy swoich siedzib, a po przebudowie miało tam mieć miejsce również Muzeum Dziedzictwa Chrześcijańsko-Narodowego.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego prokuratura umarza śledztwa dotyczące nieprawidłowości w Instytucie Dmowskiego i podziału środków z Funduszu Patriotycznego?
  • Czego dotyczą zawiadomienia skierowane do prokuratury dotyczące Funduszu Patriotycznego?
  • Jakie nieprawidłowości wykryto przy zakupie nieruchomości w Warszawie przez Instytut?
  • Jakie nieprawidłowości w Funduszu znalazła NIK?
  • Jak przebiega postępowanie w sprawie zakupu w Szwajcarii pamiątek i fortepianu, który rzekomo należał do kompozytora Ignacego Jana Paderewskiego?
Pozostało jeszcze 96% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Komentarze
Instytut Pileckiego to tylko szczyt góry lodowej. Rząd Donalda Tuska źle zarządza kulturą
Polityka
Krzysztof Ruchniewicz odwołany z Instytutu Pileckiego po publikacji „Rzeczpospolitej”
Polityka
Kolejna instytucja kultury budzi duże kontrowersje. Konkurs na dyrektora był ustawiony?
Polityka
Muzeum Getta Warszawskiego zwalnia wybitnego historyka. Obawia się porównań do Gazy?
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Reklama
Reklama