– Konstytucja bardzo jasno przyznaje odpowiednie, bardzo twarde prerogatywy prezydentowi, jako głowie państwa, wybranemu w powszechnych, demokratycznych, wolnych wyborach. Żaden organ w Polsce nie ma tak silnego mandatu jak prezydent, bo on pochodzi wprost z woli narodu – argumentował Bogucki, pytany w Polsat News o to, czy propozycja jest zwrotem w stronę systemu prezydenckiego.
Czytaj więcej
Zbigniew Bogucki dla Karola Nawrockiego miał cechy, których brakowało Przemysławowi Czarnkowi. Me...
Zbigniew Bogucki: Im szybciej rząd to zrozumie, tym lepiej
– Mamy bardzo wymagający czas, czas wielkich przemian geopolitycznych, czas wielkich zagrożeń zewnętrznych, trudności wewnętrznych. Jeśli ten rząd chce procedować ustawy sprawnie, to ma trzy możliwości. Albo rozmawia z panem prezydentem na temat projektów przynajmniej najważniejszych tworzonych ustaw tak, żeby później nie spotykać się na przykład z odesłaniem ustawy do ponownego rozpatrzenia, powszechnie nazywanego wetem, co wynika wprost z artykułu 122 Konstytucji RP, albo ma taką siłę polityczną w polskim parlamencie, że ma 3/5 przy obecności połowy liczby posłów (...), albo ryzykuje, czy prezydent ją podpisze, czy nie podpisze – mówił Bogucki. – Jeśli ten rząd nie przewiduje tych ścieżek, to będzie miał pewien problem – dodał.
Czytaj więcej
W czwartek prezydent Karol Nawrocki ogłosił podpisanie 21 ustaw. Jednocześnie zdecydował o zaweto...
Bogucki powiedział, że „takie są zapisy konstytucji”. – Oczywiście to jest pewien skrót myślowy. Prezydent jest ostatnim, równoważnym elementem procesu legislacyjnego w Polsce. Podpis prezydenta nie jest oczywistością, nie jest mechanicznym działaniem, ale jest zakończeniem procesu legislacyjnego. Im szybciej zrozumieją to rządzący, tym lepiej – mówił szef prezydenckiej kancelarii.