– Proszę pozwolić pracować prawdziwym dziennikarzom – krzyczał Mariusz Błaszczak na pracowników Polskiego Radia, gdy ci chcieli usunąć operatorów TV Republika z siedziby spółki. Były minister obrony narodowej z dwójką posłów PiS przyprowadził ich na interwencję poselską do gmachu PR na Malczewskiego.
Posłom towarzyszyła Agnieszka Kamińska, była prezes zarządu Polskiego Radia S.A. – Było nerwowo. Były minister podnosił głos, ale atmosfera szybko się uspokoiła, gdy Telewizja Republika przestała filmować sytuację i posłowie grzecznie wyszli z radia – relacjonuje „Rzeczpospolitej” jeden z uczestników wymiany zdań między byłym ministrem obrony narodowej a Pawłem Majcherem, wyznaczonym przez ministra kultury do likwidacji spółki.
Czytaj więcej
Lepszej okazji na reset prawica nie dostanie. Ale Jarosław Kaczyński najwyraźniej myśli, że lata...
Po kilkudziesięciu minutach słownej potyczki posłowie PiS opuścili gmach Polskiego Radia, a wraz z nimi operatorzy. Michał Rachoń, dotychczasowy pracownik TVP i prowadzący programy w TVP Info, natychmiast po wyłączeniu sygnału nadawania TVP Info rozpoczął pracę w Telewizji Republika, w której awansował na dyrektora programowego stacji.
PiS zakończyło kontrolę poselską również w Polskiej Agencji Prasowej, trwającą od 20 grudnia. – W nowej sytuacji prawnej, czyli tego fikcyjnego, ale jednak stanu likwidacji, dalsze przebywanie tutaj nie miało sensu – oznajmił Przemysław Czarnek w rozmowie z Radiem Wnet. Zmianę sposobu działania potwierdził rzecznik PiS Rafał Bochenek. – Na tę chwilę nie będziemy prowadzić dyżurów w ramach interwencji poselskich w PAP – przekazał.