Wprowadzona w połowie 2016 r. klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania zwana też klauzulą obejścia prawa podatkowego od początku budziła wiele wątpliwości. Pojawiały się zarzuty, że jest nieprecyzyjna, posługuje się pojęciami nieostrymi, została wprowadzona w trakcie roku i przede wszystkim daje zbyt dużą przewagę fiskusowi.
Czytaj także: Podatki: klauzula obejścia prawa coraz ostrzejsza
Trzy lata po tym jak postępowanie klauzulowe stało się częścią ordynacji podatkowej, na wokandy Naczelnego Sądu Administracyjnego zaczęły trafiać pierwsze spory dotyczące odmowy wydania opinii zabezpieczającej. Na razie w orzeczeniach jest remis. Po pierwszym wyroku NSA z 31 stycznia 2019 r., korzystnym dla spółki (II FSK 3242/18, prawomocny), kolejny spór właśnie wygrał fiskus.
Nabycie akcji w kilku etapach
Sprawa, którą zajmował się NSA, dotyczyła bardzo skomplikowanego sposobu na wykup akcji i dokapitalizowanie spółki. We wniosku o wydanie opinii zabezpieczającej firma zapytała o rozpoczętą, ale niezakończoną jeszcze czynność nabycia jej akcji przez strategicznego inwestora. Czynność składała się z kilku etapów. Pierwszym było podjęcie decyzji o pozyskaniu strategicznego inwestora. Kolejne dwa dotyczyły nabycia akcji z wykorzystaniem polskiej spółki akwizycyjnej (celowej, tzw. wehikułu akwizycyjnego) oraz wyłączenie jej ze struktury grupy przez przejęcie jej przez wnioskodawcę w drodze tzw. odwrotnego przejęcia. Ostatnim etapem procesu miała być sprzedaż akcji własnych otrzymanych w procesie połączenia ze spółką akwizycyjną na rzecz inwestora strategicznego.
Podatniczka nie ukrywała, że skutkiem realizacji czynności będzie osiągnięcie korzyści podatkowej w CIT w postaci gigantycznej straty wynikającej z przeprowadzenia transakcji sprzedaży akcji własnych w wyniku dokonania tzw. połączenia odwrotnego. Prognozowana wysokość straty miała wynosić prawie 430 mln zł i miała dawać korzyści podatkowe przez kolejne lata.