Wśród zapowiedzi rządu ogłoszonych przez minister rozwoju Jadwigę Emilewicz znalazło się odroczenie podatków i rozłożenie ich na raty. Ma to się tym różnić od istniejącej już procedury w prawie podatkowym, że od takich spłat nie będzie wymagana tzw. opłata prolongacyjna. Zaproponowano też wsteczne rozliczanie strat. Wprawdzie już dziś można straty z danego roku rozliczać przez kolejnych pięć lat, ale ministerialna propozycja zakłada przypisanie strat z 2020 roku do roku 2019. Na razie resort rozwoju nie przedstawił szczegółów tego rewolucyjnego rozwiązania. Prawdopodobnie dopiero we wtorek będzie ogłoszony konkretny projekt, z którego może wynikać, czy wsteczne rozliczanie będzie możliwe do jednego czy więcej lat podatkowych w przeszłości.
Istotne może też być, czy będzie zachowana zasada z dzisiejszych przepisów o przenoszeniu start, ograniczająca takie przeniesienia do 5 mln zł i maksymalnie 50 proc. straty w jednym roku.
Dziś nie można kompensować strat kapitałowych zyskami z działalności podstawowej i odwrotnie. Niewykluczone, że propozycja rządu może zawiesić i tę zasadę.
Czytaj też: