Przemysław Wojtasik: Dwie twarze skarbówki

Skarbówka na czas epidemii złagodniała, ale już zaczyna wracać do starych, niedobrych dla przedsiębiorców nawyków.

Aktualizacja: 17.09.2020 18:25 Publikacja: 17.09.2020 18:16

Przemysław Wojtasik: Dwie twarze skarbówki

Foto: AdobeStock

Ministerstwo Finansów przygotowało rozwiązania uszczelniające system podatkowy, a tym samym zapewniające możliwie najlepsze warunki do prowadzenia biznesu w Polsce – tak zaczyna się komunikat zapowiadający kolejną dużą nowelizację ustaw podatkowych. Czy z tego „zapewniania najlepszych warunków do prowadzenia biznesu" ucieszą się wspólnicy 43 tys. działających w Polsce spółek komandytowych, często firm rodzinnych?

Nie sądzę. Resort finansów chce z takich spółek zrobić podatników CIT, co spowoduje, że główna atrakcja tej formy biznesu, korzystne opodatkowanie, odejdzie w zapomnienie. A czasu na restrukturyzację jest niewiele. Zgodnie z wieloletnią, niedobrą tradycją podatkową zmiany na nowy rok są uchwalane w końcówce starego. Zapowiada się na jej podtrzymanie, bo nowe zasady rozliczania spółek komandytowych mają obowiązywać od stycznia, a przed nowelizacją przecież jeszcze cały proces legislacyjny.

Czytaj także:

Dokręcanie śruby w CIT

Fiskus chce znać przyszłość przekształcających się firm

Kolejna niedobra tradycja – dokładanie przedsiębiorcom nowych sankcji. Przykładowo za brak raportu o podatkowej strategii. Może to być nawet milion zł. Ministerstwo najwyraźniej wierzy w przysłowie: gdzie nie ma kary, tam nie ma miary.

A wydawało się, że fiskus da firmom w czasie epidemii odetchnąć. Zapowiadał przecież liberalne traktowanie i rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatników. Czasami wychodzi. Przykładów nie trzeba daleko szukać, w dzisiejszej „Rzeczpospolitej" piszemy, że skarbówka nie weźmie PIT od szczepionek na grypę fundowanych pracownikom. Zgadza się też, że nieopodatkowane są antykryzysowe świadczenia dla przedsiębiorców. A urzędy skarbowe pozytywnie rozpatrują wnioski firm o ulgi w spłacie podatków.

Wygląda jednak na to, że znów górę zaczyna brać brzydsza twarz fiskusa.

Ministerstwo Finansów przygotowało rozwiązania uszczelniające system podatkowy, a tym samym zapewniające możliwie najlepsze warunki do prowadzenia biznesu w Polsce – tak zaczyna się komunikat zapowiadający kolejną dużą nowelizację ustaw podatkowych. Czy z tego „zapewniania najlepszych warunków do prowadzenia biznesu" ucieszą się wspólnicy 43 tys. działających w Polsce spółek komandytowych, często firm rodzinnych?

Nie sądzę. Resort finansów chce z takich spółek zrobić podatników CIT, co spowoduje, że główna atrakcja tej formy biznesu, korzystne opodatkowanie, odejdzie w zapomnienie. A czasu na restrukturyzację jest niewiele. Zgodnie z wieloletnią, niedobrą tradycją podatkową zmiany na nowy rok są uchwalane w końcówce starego. Zapowiada się na jej podtrzymanie, bo nowe zasady rozliczania spółek komandytowych mają obowiązywać od stycznia, a przed nowelizacją przecież jeszcze cały proces legislacyjny.

Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?