Umowa o dzieło z podatkową ulgą dla twórców

Zarabiający na prawach autorskich mogą obniżyć przychód o 50-proc. koszty. Ważne są jednak formalności.

Aktualizacja: 10.01.2021 21:14 Publikacja: 10.01.2021 20:36

Umowa o dzieło z podatkową ulgą dla twórców

Foto: Adobe Stock

Jednym z warunków zastosowania 50-proc. kosztów podatkowych jest oddzielenie honorarium autorskiego od innych składników wynagrodzenia. Niektórzy uświadomili to sobie dopiero po opublikowaniu we wrześniu 2020 r. interpretacji ogólnej ministra finansów. I próbują ratować ulgę aneksami do umów.

Taką sytuację opisał nam jeden z czytelników. Kontrahent, z którym podpisywał umowy o dzieło, naliczał mu 50-proc. koszty. W umowach nie było jednak zapisu o wydzielaniu wynagrodzenia za przeniesienie praw autorskich. Kontrahent, powołując się na interpretację ogólną, proponuje podpisanie aneksu.

Czytaj także: Przedsiębiorca - twórca bez 50 proc. kosztów podatkowych

Czy to dozwolone?

– Ważne jest, jak strony umówiły się u na początku współpracy. Jeśli ich intencją była zapłata wynagrodzenia jako honorarium autorskiego, to doprecyzowanie tego aneksem jest dozwolone. Można to zrobić także po wykonaniu utworu – tłumaczy Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.

Ekspert podkreśla jednak, że przy umowach o dzieło najczęściej całe wynagrodzenie powinno być objęte 50- -proc. kosztami. Z reguły przysługują one bowiem za wykonanie konkretnego utworu i przeniesienie praw autorskich.

– Wyodrębniać wynagrodzenie należałoby, tylko gdyby składało się też z nieautorskich elementów. Przykładowo, gdyby na część dzieła nie przenoszono praw autorskich – mówi Marcin Borkowski.

Podobnego zdania jest Joanna Narkiewicz-Tarłowska, doradca podatkowy, dyrektor w PwC.

– Jeśli cała kwota wynagrodzenia jest przyznana za dzieło, które stanowi utwór w rozumieniu ustawy o prawie autorskim, a umowa obejmuje przeniesienie autorskich praw majątkowych, to nie trzeba niczego w niej wyodrębniać. Podpisywanie aneksów nie jest więc konieczne – mówi. Przywołuje wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (sygn. I SA/Bk 158/20), w którym stwierdzono, że w umowach o dzieło wymóg wyodrębniania honorarium za przeniesienie praw autorskich do utworu nie ma uzasadnienia prawnego.

Eksperci zwracają też uwagę, że fragment interpretacji ogólnej ministra finansów stanowiący o warunku wydzielania wynagrodzenia dotyczy twórców będących pracownikami.

– Warunek ten nie odnosi się wprost do umowy o dzieło – mówi Joanna Narkiewicz-Tarłowska.

– Pracownicy z reguły nie przeznaczają 100 proc. zawodowego czasu na tworzenie utworów, dlatego ich wynagrodzenie trzeba rozdzielić – dodaje Marcin Borkowski.

Przypomnijmy, że prawo do 50-proc. kosztów uzyskania przychodów ma wiele twórczych zawodów, m.in. architekci, pisarze, plastycy, muzycy, naukowcy, aktorzy, reżyserzy, publicyści, tłumacze czy programiści komputerowi. Dzięki uldze mają mniejszy dochód, płacą niższy podatek i w efekcie dostają większą pensję. Limit preferencyjnych kosztów to 85 528 zł rocznie.

Jednym z warunków zastosowania 50-proc. kosztów podatkowych jest oddzielenie honorarium autorskiego od innych składników wynagrodzenia. Niektórzy uświadomili to sobie dopiero po opublikowaniu we wrześniu 2020 r. interpretacji ogólnej ministra finansów. I próbują ratować ulgę aneksami do umów.

Taką sytuację opisał nam jeden z czytelników. Kontrahent, z którym podpisywał umowy o dzieło, naliczał mu 50-proc. koszty. W umowach nie było jednak zapisu o wydzielaniu wynagrodzenia za przeniesienie praw autorskich. Kontrahent, powołując się na interpretację ogólną, proponuje podpisanie aneksu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Sądy i trybunały
Prokurator krajowy zdecydował: będzie śledztwo ws. sędziego Nawackiego