Ulga rodzinna to iloczyn liczby wychowywanych dzieci i dwukrotności kwoty zmniejszającej podatek, określonej w pierwszym przedziale skali podatkowej. W praktyce oznacza to, że na jedno dziecko można odliczyć 1145,08 zł. Kwotę tę mnoży się przez liczbę dzieci.
Na razie nie wiadomo ile osób zechce skorzystać z tej preferencji. Wiadomo natomiast, że w 2006 r. 6 504 091 osób rozliczyło się z PIT za pośrednictwem płatników. Z tego 5 848 487 osób skorzystać z pośrednictwa organów rentowych zaś 655 604 osoby - swoich zakładów pracy. Trudno też powiedzieć, ile ulga rodzinna będzie kosztowała budżet państwa. Według szacunków MF może to być kwota ok. 7 mld zł ale dokładnie będzie to wiadome dopiero w sierpniu, gdy zostaną podliczone zeznania z PIT za 2008 r.
Niewątpliwe korzystnym rozwiązaniem jest to, że aby mieć prawo do ulgi, wystarczyło wychowywać dziecko choćby jeden dzień w roku. Zarobki można uzyskiwać w kraju lub za granicą. Jednak w tym drugim wypadku skorzystanie z preferencji możliwe jest tylko wtedy, gdy rodzic jest polskim rezydentem podatkowym i płaci PIT od wszystkich swoich dochodów do naszego fiskusa. Nie mają natomiast prawa do ulgi na dzieci rodzice korzystający z ryczałtu ewidencjonowanego czy 19 proc. podatku liniowego. Jeśli tylko jedno z nich rozlicza się w ten sposób, z ulgi skorzysta drugie. Jeżeli zaś obydwoje, preferencja przepada. Przede wszystkim trzeba jednak pamiętać, aby kwota odliczonej ulgi rodzinnej nie może być wyższa niż podatek rodziców. Nie wszyscy więc z niej skorzystają. Np. przy pensji brutto 2600 zł, gdy rodzic nie ma innych odliczeń i ma jedno dziecko odliczy całą kwotę ulgi, tj. 1145,08 zł. W efekcie będzie miał 1466 zł nadpłaconego podatku. Ale już przy takich samych zarobkach i dwójce dzieci, nie uda mu się pomniejszyć swojego podatku o całe 2290,16 zł (1145,08 zł x 2). Podatek do zapłaty takiego rodzica to bowiem 2022 zł i tylko tyle będzie mógł on sobie odliczyć.
Przede wszystkim jednak należy pamiętać o terminie 10 stycznia. Osoby, które chcą aby z podatku rozliczył ich pracodawca muszą poinformować go o tym, że chcą skorzystać z ulgi rodzinnej. Nie ma jednak żadnego wzoru dokumentu, na jakim powinni to zrobić. W ostatnich dniach coraz więcej pracowników szuka w tym względzie pomocy w swoich zakładach pracy. A te często opracowują własne wzory i przekazują zatrudnionym. Zwykle jednak są to większe firmy, mające własną obsługę prawną. Mniejsze nie są w stanie tego zrobić. Za treść oświadczenia odpowiada za podatnik. Może napisać je odręcznie, na zwykłej kartce papieru, ale powinno ono zawierać niezbędne dane. Należy do nich informacja o ilości dzieci, kwocie do doliczenia czy tym, że współmałżonek nie korzysta z ulgi na dzieci. Brak którejkolwiek z niezbędnych danych oznacza zakwestionowanie oświadczenia przez urząd skarbowy w przyszłości. Dla pracodawcy zaś różne druki to konieczność ich drobiazgowego sprawdzania. Gdyby miały jedną formę, byłoby to wiele szybsze i łatwiejsze.
W praktyce istotną kwestię będzie też to, w jaki sposób należy złożyć zeznanie. Dla tych, których rozliczy pracodawca kwestia a nie ma znaczenia.