Skarbówka akceptuje już faktury z Facebooka

Przedsiębiorca może rozliczyć w podatkowych kosztach wydatki na reklamę w serwisie społecznościowym. Formalności nie są w tej sprawie najważniejsze.

Publikacja: 13.03.2023 16:32

Skarbówka akceptuje już faktury z Facebooka

Foto: Adobe Stock

Fiskus zmienia stare, niekorzystne dla przedsiębiorców interpretacje w sprawie reklam na Facebooku. Przyznaje, że jeśli wydatki są związane z działalnością, to braki formalne faktury nie wykluczają rozliczenia ich w kosztach.

Dlaczego wcześniej je kwestionował? – Dlatego że na fakturach z Facebooka nie było takiej pozycji, jak data wystawienia. Przedsiębiorca nie mógł jej też wpisać samodzielnie – mówi Mariusz Kołacz, specjalista marketingu internetowego, właściciel agencji reklamowej SocialTrends.

Ewolucja poglądów

To skarbówce bardzo przeszkadzało. W wydawanych przez kilka lat interpretacjach (pierwszy raz opisywaliśmy je w „Rzeczpospolitej” z 2 marca 2018 r.) twierdziła, że jeśli na fakturze nie ma daty jej wystawienia, wydatku nie można zaksięgować w podatkowych kosztach.

– Teraz faktury z Facebooka (po zmianie nazwy z Mety) mają już datę wystawienia. Problem więc sam się rozwiązał – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.

Okazuje się jednak, że stare faktury też już są dla urzędników w porządku. Spójrzmy na jedną ze spraw. Przedsiębiorca zajmujący się dostarczaniem przestrzeni w internecie wykupił reklamę na Facebooku. Co miesiąc jest obciążany opłatami. Fakturę generuje samodzielnie, jest na niej data, metoda oraz identyfikator płatności. Nie ma natomiast daty wystawienia.

Czytaj więcej

Nowoczesne działania marketingowe w kosztach firmy

Czy przedsiębiorca może zaliczyć wydatki do podatkowych kosztów? Twierdzi, że tak, ponieważ dzięki reklamie dociera do wielu odbiorców, co przekłada się na jego przychody. Podkreśla też, że nie ma wpływu na zasady sporządzania faktur przez Facebooka.

Skarbówki to nie przekonało. Powołała się na ustawę o VAT, w której są wymienione obowiązkowe elementy faktury. Jeśli któregoś z nich brakuje, wydatku nie można wpisać do księgi przychodów i rozchodów po stronie podatkowych kosztów – uznał fiskus.

Dokładnie po pięciu latach zmienił jednak swoje stanowisko. Brak daty wystawienia już urzędnikom nie przeszkadza. Najważniejsze jest dla nich to, aby wydatek na zakup reklamy był związany z przychodem z działalności. A w opisanej sprawie przedsiębiorca ten związek wykazał. Może więc zaliczyć wydatek do podatkowych kosztów. „Brak wskazania daty wystawienia faktury nie pozbawia jej skutków prawnych na gruncie przepisów ustawy o VAT. Nie ma tym samym przeszkód, aby faktura, która nie zawiera daty jej wystawienia, mogła być ujęta w podatkowej księdze przychodów i rozchodów” – czytamy w interpretacji zmieniającej wydanej przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej (nr DOP3.8222.285.2020.HTCE).

Podobnie było w sprawie przedsiębiorcy zajmującego się sprzedażą akcesoriów do wyrobu domowych alkoholi. Fiskus najpierw uznał, że faktura bez daty wystawienia nie jest podstawą do księgowania kosztów, a po czterech latach zmienił zdanie (nr DOP3.8220.238.2020.HTCE).

Kto, komu, kiedy i co

– Ewolucję poglądów fiskusa oceniam oczywiście pozytywnie, szkoda tylko, że trwała tak długo – mówi Cezary Szymaś. Podkreśla, że najważniejsze jest, aby z dokumentu potwierdzającego koszty wynikało, kto, komu, kiedy i co sprzedaje. Brak innego elementu nie powinien dyskwalifikować wydatku. – Wydaje się, że fiskus już to zrozumiał, o czym świadczą też korzystne dla przedsiębiorców interpretacje w innych sprawach, np. braku NIP na fakturze – mówi Cezary Szymaś.

– Fiskus od początku powinien akceptować faktury z Facebooka, oczywiste jest przecież, że przedsiębiorca po to inwestuje w reklamę, aby zwiększyć swoje przychody – podsumowuje Mariusz Kołacz.

Poprawki po latach
Można korygować, ale będzie dużo pracy

Przedsiębiorca nie musi stosować się do interpretacji fiskusa. Może rozliczyć się zgodnie z własnymi przekonaniami. Jednak wiele firm, zarówno mających własne indywidualne interpretacje, jak i tych, które dowiedziały się o niekorzystnym stanowisku skarbówki, nie zaliczało wydatków na reklamy na Facebooku do podatkowych kosztów. Obawiały się bowiem, że podczas ewentualnej kontroli urzędnicy zakwestionują sporządzane przez serwis faktury. I uznają, tak jak twierdzili w interpretacjach, że brak daty wystawienia dokumentu wyklucza rozliczenie wydatku w podatkowych kosztach.

Co teraz, po zmianie poglądów fiskusa, mają zrobić przedsiębiorcy? Czy mogą skorygować rozliczenia? Oczywiście, że mogą (jeśli podatek się jeszcze nie przedawnił, w opisywanych sprawach tak się nie stało).

Ale korekta rozliczeń to żmudne zadanie. Trzeba bowiem poprawić zapisy w księgach i zeznaniach rocznych. I wystąpić o zwrot nadpłaconego podatku. Czy gra jest warta świeczki? Nad tym każdy przedsiębiorca musi zastanowić się już sam. 

Fiskus zmienia stare, niekorzystne dla przedsiębiorców interpretacje w sprawie reklam na Facebooku. Przyznaje, że jeśli wydatki są związane z działalnością, to braki formalne faktury nie wykluczają rozliczenia ich w kosztach.

Dlaczego wcześniej je kwestionował? – Dlatego że na fakturach z Facebooka nie było takiej pozycji, jak data wystawienia. Przedsiębiorca nie mógł jej też wpisać samodzielnie – mówi Mariusz Kołacz, specjalista marketingu internetowego, właściciel agencji reklamowej SocialTrends.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara