Branżę deweloperską czeka spora rewolucja. Już za kilka tygodni będzie musiała zmierzyć się z wejściem w życie tzw. ustawy deweloperskiej, na mocy której do życia zostanie powołany m.in. deweloperski fundusz gwarancyjny (DFG). Deweloper będzie musiał odprowadzać do niego bezzwrotną składkę od każdej wpłaty dokonywanej na otwarty lub zamknięty mieszkaniowy rachunek powierniczy. Może to być spore obciążenie, dlatego deweloperzy liczą, że będą je mogli rozliczać w koszty podatkowe. A eksperci podatkowi to prawo potwierdzają.
Dodatkowe obciążenie
Choć nowa składka na DFG będzie dodatkowym wydatkiem dla deweloperów, co do zasady branża nie protestuje.
Czytaj więcej
Osoba, która kupiła lokal od upadającego dewelopera, dostanie pieniądze ze specjalnego funduszu.
– Powołanie DFG to dobre rozwiązanie, bo jeszcze bardziej wzmocni ochronę nabywców mieszkań i zwiększy zaufanie do naszego sektora. Sprzeciw budziła jednak wysokość składki, jaka miała być odprowadzana od każdego kupowanego lokalu. Pierwotnie miała wynosić aż do 5 proc. wartości mieszkania, co było nie do przyjęcia – zauważa radca prawny Przemysław Dziąg, szef działu prawnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Ostatecznie w ustawie określono maksymalny wymiar składki na poziomie do 1 proc. dla rachunków otwartych oraz 0,1 proc. dla zamkniętych.