Faktury wystawione przez nabywcę są podstawą zapisów w księdze

Kupujący towary lub usługi od podatnika VAT może wystawiać w imieniu i na rzecz tego podmiotu faktury dokumentujące przeprowadzone transakcje. Muszą oni jednak zawrzeć wcześniej umowę w sprawie samofakturowania.

Publikacja: 07.07.2016 06:10

Faktury wystawione przez nabywcę są podstawą zapisów w księdze

Foto: Adobe Stock

Prowadzę działalność gospodarczą w zakresie usług reklamowych. Jestem podatnikiem VAT czynnym. Od lipca 2016 r. świadczę usługi na rzecz firmy X (podatnik VAT czynny). Usługa ma być rozliczana w okresach miesięcznych. Firma X zażyczyła sobie, abym zawarł z nią umowę w sprawie tzw. samofakturowania, na podstawie której będzie ona wystawiać faktury w moim imieniu i na mój rachunek, potwierdzające wykonanie przeze mnie usług na rzecz firmy X. Zgodnie z zawartym porozumieniem firma X ma wystawiać te faktury nie później niż 10. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wykonano usługę, i przekazywać mi do akceptacji nie później niż 15. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wykonano usługę. Akceptacji mam dokonywać w formie własnoręcznego podpisu na obu egzemplarzach faktury (faktury mają być wystawiane w formie papierowej). Czy zawarcie takiego porozumienia jest dopuszczalne prawnie? Jeżeli tak, to jak powinienem ujmować takie faktury w podatkowej księdze przychodów? – pyta czytelnik.

Pozostało 87% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Samorząd
Krzyże znikną z warszawskich urzędów. Trzaskowski podpisał zarządzenie
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Spadki i darowizny
Ten testament wywołuje najwięcej sporów. Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt