Rz: Czy podatnicy chętnie korzystają z ulgi badawczo-rozwojowej (ulgi B+R)?
Marek Sporny: Tak, odnotowujemy wysokie zainteresowanie podatników w tym zakresie. Nasze doświadczenia pokazują, że jest to instrument, który efektywnie obniża wysokość podatków dochodowych i zachęca podatników do prowadzenia szeroko rozumianej działalności twórczej obejmującej badania naukowe lub prace rozwojowe. Ponadto, wzrost limitów odliczeń przełożył się na wzrost popularności ulgi B+R wśród podatników.
W największym uproszczeniu ulga B+R polega na możliwości odliczenia od podstawy opodatkowania określonych rodzajowo kosztów uzyskania przychodów poniesionych na prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej, czyli tzw. kosztów kwalifikowanych. Z naszej praktyki wynika, że znaczący udział kosztów kwalifikowanych to wydatki pracownicze (wynagrodzenia oraz składki).
Wydatki pracownicze związane z działalnością badawczo-rozwojową dwukrotnie wpływają na podstawę obliczenia podatku dochodowego. Podatnik może wykorzystać podatkowo dany koszt w 150 proc., tj. najpierw ujmując go jako koszt uzyskania przychodu (100 proc.), a następnie odpisując od obliczonej już podstawy opodatkowania 50 proc. tego samego wydatku.
Nie ma przy tym ryzyka uznania takiego działania za niedozwoloną optymalizację podatkową.