Przedsiębiorca ma prawo rozliczyć koszty kredytu, nawet jeśli zaciągnęła go żona i jest spłacany z jej konta. Takie są wnioski z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpił o nią mężczyzna świadczący usługi transportowe. Jest opodatkowany stawką liniową, rozlicza się na podstawie księgi przychodów i rozchodów. Na potrzeby firmy kupił samochód ciężarowy. Zakup sfinansował z kredytu zaciągniętego przez jego żonę (z którą ma wspólność majątkową). Mężczyzna nie mógł zrobić tego sam, ponieważ miał wcześniej problemy finansowe i figuruje w Krajowym Rejestrze Długów oraz Biurze Informacji Kredytowej.
Z umowy z bankiem wynika, że pożyczka została zaciągnięta na finansowanie bieżących potrzeb konsumpcyjnych lub inny dowolny, zadeklarowany cel. Jej spłata następuje z konta żony, na które mąż przelewa poszczególne raty. Chce zaliczyć wydatki związane z obsługą kredytu (odsetki i prowizje) do podatkowych kosztów swojej firmy. Twierdzi, że to możliwe, ponieważ pieniądze przeznaczone zostały na prowadzoną przez niego działalność gospodarczą, a konkretnie na wykorzystywany w niej samochód ciężarowy.
Skarbówka nie miała nic przeciwko temu. Przypomniała, że zgodnie z art. 23 ust. 1 pkt 8 lit. a) ustawy o PIT wydatki na spłatę samego kredytu nie są kosztem uzyskania przychodów. Odliczyć można natomiast odsetki i prowizje, jeżeli są spełnione dwa warunki. Po pierwsze, kredyt ma związek z przychodami z działalności gospodarczej. Po drugie, odsetki i prowizje zostały zapłacone.
Fiskus podkreślił, że ustawa o PIT nie uzależnia możliwości rozliczania odsetek i prowizji w kosztach od klasyfikacji, nazwy czy rodzaju kredytu. Nie ma również znaczenia, czy są spłacane z rachunku męża czy żony (jeśli jest między nimi wspólność majątkowa). Decyduje przeznaczenie kredytu.