Ulga rodzinna, popularnie zwana też ulgą na dzieci, po raz pierwszy będzie mogła być wykorzystania w rozliczeniach dochodów za 2007 r.Żeby jednak w ogóle móc z niej skorzystać, rozliczający się za pośrednictwem pracodawcy muszą do 10 stycznia złożyć mu stosowne oświadczenie. W przeciwnym razie ulga przepadnie im bezpowrotnie. Obowiązek złożenia oświadczenia o chęci skorzystania z przywileju wynika z art. 37 ust.1a pkt 4 ustawy o PIT. Ponieważ jest to przepis ustawowy, a nigdzie nie wskazano, że termin może być przywrócony, należy przyjąć, że ma on charakter zawity. Oznacza to, że niedotrzymanie terminu skutkuje definitywną utratą prawa do ulgi. Zapewne tak będą traktować go również urzędy skarbowe.
Podobnie było już z głośną w ubiegłym roku kwestią wyboru terminu do stosowania 19-proc. stawki liniowej przez osoby prowadzące własne firmy, przeważnie budowlane i świadczące usługi za granicą, przede wszystkim w Austrii. Pojawiło się wówczas oficjalne wyjaśnienie Ministerstwa Finansów, w którym twardo stwierdziło, że ustawowy termin (chodziło o 20 stycznia roku podatkowego) jest ostateczny i jego przywrócenie byłoby niezgodne z prawem.
W sprawie tej występował nawet rzecznik praw obywatelskich, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. Rzecznik sugerował wówczas, że pewnym rozwiązaniem byłoby przesunięcie terminu w czasie lub jego odroczenie. Być może więc i teraz zdecyduje się interweniować, gdy okaże się, że znaczna część rodziców przeoczyła datę 10 stycznia. Tyle że w takiej sytuacji wobec całej grupy podatników rozliczających się za pośrednictwem pracodawcy musiałby taką decyzję podjąć minister finansów i uzasadnić to ważnym interesem publicznym. Skoro jednak już raz się nie udało, wątpliwe, aby teraz zapominalscy mogli się zdecydować na ulgę rodzinną później niż 10 stycznia. Dlatego też najbliższe dwa dni to dla nich ostatni dzwonek.
Ale ci, którzy nie złożą oświadczenia na czas, mają jeszcze jedno wyjście: mogą rozliczyć się samodzielnie. W takim wypadku ulgę rodzinną ujmą bowiem dopiero w zeznaniu rocznym składanym do 30 kwietnia. Teraz nie muszą o niczym informować swojego pracodawcy. Ważne jest tylko, żeby nie złożyli PIT-12 o wyborze rozliczenia za pośrednictwem zakładu pracy.