Rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest bardzo niekorzystne zarówno dla firm oferujących karty paliwowe, jak i ich klientów. Stanowi bowiem, że firmy oferujące bezgotówkowe karty paliwowe jedynie kredytują swoich klientów, co w praktyce oznacza, że zarówno jedni, jak i drudzy nie będą mogli odliczyć VAT od zakupów paliwa.
Czytaj także: Karta paliwowa zwolniona z VAT - wyrok TSUE
Historia sporu
Stroną sporu była austriacka spółka zajmująca się transportem samochodów z fabryki do klientów. Spółka działa przez podmioty zależne na terenie kilku państw. Z uwagi na koszty operacyjne wiele procesów było wykonywanych centralnie przez spółkę matkę, w tym m.in. zakup paliwa dla spółek zależnych.
Spółka zaopatrywała zatem swoje spółki córki w karty paliwowe, wystawione imiennie na kierowców tych podmiotów. Karty były wydawane przez różnych dostawców. W związku z tankowaniem spółka matka otrzymywała od dostawców faktury wykazujące zakup paliwa wraz z VAT. Na koniec każdego miesiąca spółka dominująca refakturowała na spółki zależne koszty, jakie zostały przez spółkę poniesione w związku z tankowaniami dokonanymi przez kierowców spółek zależnych. Faktury były dodatkowo powiększone o opłatę w wysokości 2 proc.
Na tle powyższego stanu faktycznego wyniknął spór z fiskusem o to, jaki charakter ma w rzeczywistości przedstawione świadczenie. Zdaniem spółki dominującej, działa ona jako pośrednik w zakupie paliwa i zarówno transakcje nabycia, jak i transakcje sprzedaży należy uznać za opodatkowane VAT w stawce właściwej dla dostawy.