Ze względów organizacyjnych oraz z uwagi na wysokość kosztów wszystkie transakcje są prowadzone przez spółkę dominującą, która otrzymuje od dostawców faktury na zakup paliwa wraz z VAT. Następnie, na koniec każdego miesiąca, refakturuje paliwo na spółkę zależną i obciąża ją 2-proc. opłatą.
Jak rozliczyć taką operację? Czy jest to opodatkowana dostawa towarów (sprzedaż paliwa) czy raczej zwolnione z VAT dofinansowanie zakupu paliwa?
Od tego zależy, czy spółka dominująca ma prawo do zwrotu podatku. Urząd skarbowy jej odmówił. Izba skarbowa podtrzymała to rozstrzygnięcie, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę.
Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zwrócił się do unijnego Trybunału. Zapytał, czy czynności polegające na udostępnieniu kart oraz negocjowaniu, finansowaniu i rozliczaniu zakupów paliwa można uznać za zwolnione z podatku udzielanie kredytów?
Trybunał podkreślił, że spółka dominująca nie dysponuje paliwem tak jak jego właściciel (a to jest warunkiem uznania transakcji za dostawę towarów). Spółki zależne nabywają je bowiem bezpośrednio od sprzedawców. To one decydują o szczegółach zakupów, np. wybierają stację. Nie można więc uznać, że to spółka dominująca nabywa paliwo, a potem je odsprzedaje. Udostępnienie kart paliwowych nie jest wobec tego dostawą towarów, ale świadczeniem usług. A wynosząca 2 proc. opłata to wynagrodzenie od spółki zależnej.
Jakie usługi świadczy spółka dominująca? Finansuje zakup paliwa, działa więc jak zwykła instytucja kredytowa. Udostępnienie kart paliwowych na rzecz spółki zależnej stanowi transakcję finansową, która jest zbliżona do przyznania kredytu. Wykonywane przez spółkę dominującą czynności można więc uznać za udzielenie kredytu w rozumieniu art. 135 ust. 1 lit. b dyrektywy 2006/112. Taka usługa jest zwolniona z VAT. Spółka dominująca nie może więc domagać się zwrotu podatku zapłaconego od wystawionych na nią faktur.